Pixie, dziękuję za opisanie Jasinych kłopotów. Ja się tak fachowo i nie wypowiem, i jakoś dzisiaj trudniej mi, niż wczoraj. Jasia była u moich rodziców przez ostatnie miesiące i widziałam ją 26 lipca - była zdrowa, puszysta, miała apetyt - żadnych objawów, które by mnie zaniepokoiły. Ok 5 sierpnia już był wielki glut i niejedzenie, 10 badania - Jasia chuda, odwodniona. Potem brała antybiotyk przez 10 dni, niby coś lepiej było ale niekoniecznie. Zaraz po powrocie z wyjazdu do niej pojechałam... i to było we wtorek:(
Dziewczyny, wielkie dzięki za dobre słowo.
Jasia jeszcze... moja kosmitka


