Sigrid
to tak jest ze mną:zawsze chciałam kota w prążki
I jak byłam u Lidki zapatrzyłam się w oczy jasno-srebrzystej koteczki,
która do kompletu miała cudowne wąsy
Po rozmowie z Lidką, wiedziałam, że kocurek jedynak najlepiej się sprawdzi w domu...będzie przytulaśny, kontaktowy, czuły i słodki....
Wtedy Dragon podbił moje serce...Był wielki (i jest oczywiście), słodki, leniwy, miziasty, rozespany....Miodzio

Już, już, miałam go porywać do się, gdy zjawił się Xiążę Drakula

Zaspany, bo w końcu dzień nie jest jego porą dniaa... przebił się przez kocięce zasieki, łapą odgarnął dwa razy większego od siebie braciszka Dragona) i niesłychanie bezczelnie obwąchał moje przycupnięte przy sofie, kolana i przyległości...
Chyba mnie polubił, bo zasnął na moich nogach cały szczęśliwy
Musiałam go dobudzać gdy nogi mi ścierpły

( w kucki siedziałam z Bestią

)
Tak się rozpisałam, że z trudem wracam do pytania: lubię niebieskie i inne(białe mniej, zdecydowanie) norwegi

Całuję. E.