» Nie gru 28, 2003 8:54
Kochani, chyba należą wam sie wyjaśnie ze strony mojej i mojego mężą. Nie chciał sie zgodzic, bo miał dla mnie niespodziankę. Musiał sie w końcu wygadać, bo ciągle mu suszyłam głowę o tę kotkę. Okazało sie, że zamówił mi w Łodzi kotkę syberyjską i chciał, żebym niewiedziała. Strasznie mi przykro, bo robiłam wam nadzieję. A z drugiej strony to ogromnie się cieszę.