Czekam 10 dni od odrobaczenia, wtedy je zaszczepię.Stan ich zdrowia nie uległ zmianie, są zdrowe.Żal mi tylko , że biegać nie mogą

Mają za to dużo przytulań i głasków na kolankach. Jedna u mnie , druga u tż. Tak , tak , facet ma lekkiego bzika na ich punkcie. To już druga para kociąt , która wzbudziła w nim emocje.W ubiegłe wakacje to były dwa kocurki- Filipek i Strzałka. Po raz pierwszy zdarzyło mi się , że 5 minut po wystawieniu miałam telefon w sprawie adopcji szylkretki. Oczywiście , czekam na innych chętnych. Do domków pójdą dopiero po zaszczepieniu. W tej chwili koteczki "hamaczkują" z nóżkami w górze i pełnymi brzuszkami. Są przekochane.

Dzięki koconku za pracę twórczą.
