Przytopiony kot - cito ! Helpunku !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 09, 2010 20:22 Re: Przytopiony kot - cito ! Helpunku !

My odkarmiłyśmy Hakera od trzeciego dnia życia.
W moim podpisie jest link do części 1 naszego wątku w którym opisuje (wtedy pod nickiem córki Aga86) ja i moja córka (Gosiak) czym karmiłyśmy i jak pielą\pielęgnowałyśmy maluszka.
Tera Haker to prawie 4 letni ważący przeszło 5 kg kocur.
Haker uwielbiał serek homogenizowany a w nim rozmoczone chrupki, nie ruszał kurczak ani indyka (do dzisaj nie jada kurczak, indyka,wołowiny to jest według niego niejadalne, nadaje się do zakopania)

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt cze 11, 2010 20:47 Re: Przytopiony kot - cito ! Helpunku !

Radość z kuwety była przedwczesna :?
Maupa jedna (kot, nie kuweta ;) ) poszedł parę razy, ale nie wiem, czy żwirek razi w stópki, czy jednak nie załapał, o co biega, w każdym razie dziś już drugi qpal w kącie, na płaskiej powierzchni, najlepiej gładkiej. Wczoraj z qpalkiem było śliczne sioo na takiej przeźroczystej koszulce na dokumenty, której się nieopatrznie spadło na ziemię :? :twisted:
Nie ma stałych miejsc zostawiania prezentów, więc nie wiem, czy latanie z kuwetą po całym mieszkaniu coś da :?:
Zamienić żwirek na piasek ?

Mały miał kleszcze - wyciągnęliśmy mu wczoraj jednego, drugiego sobie nie da nawet pomacać ;) , nie mówiąc o usuwaniu. Qrczę, ile siły i wyrywności w tym małym, kocim ciałku :roll: Jak sobie z tym radzicie ?

Z rezydentem jest pełna harmonia - skończyły się na dobre syki Rudego, w tej chwili gonią się po całym domu według sobie tylko znanych zasad zabawy ;)
A co do imienia, największą ilość głosów zdobył na razie Jańcio Wodnik, w skrócie Jańcio ;)
Obrazek

Marcellina

 
Posty: 2344
Od: Nie sie 05, 2007 12:29

Post » Pt cze 11, 2010 20:58 Re: Przytopiony kot - cito ! Helpunku !

A jaki masz żwirek, że kłuje w podusie? :roll:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt cze 11, 2010 21:08 Re: Przytopiony kot - cito ! Helpunku !

Marcellina pisze:A co do imienia, największą ilość głosów zdobył na razie Jańcio Wodnik, w skrócie Jańcio ;)

Domagam się uznania za chrzestną :ok:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pt cze 11, 2010 21:53 Re: Przytopiony kot - cito ! Helpunku !

Greta_2006 pisze:A jaki masz żwirek, że kłuje w podusie? :roll:

Cats Best Eko Plus.
Poker71 pisze:Domagam się uznania za chrzestną :ok:

Ranking jeszcze nie zamknięty, póki co ;)
Obrazek

Marcellina

 
Posty: 2344
Od: Nie sie 05, 2007 12:29

Post » Pt cze 11, 2010 21:59 Re: Przytopiony kot - cito ! Helpunku !

Postaw prowizoryczne kuwety w miejscach, gdzie były kupy. Mam pięc takich maluchów i to bylo jedyne skuteczne wyjście.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 12, 2010 13:24 Re: Przytopiony kot - cito ! Helpunku !

Mnie się Jańcio podoba :D
Cat's Best może być trochę za gruboziarnisty na początek, może faktycznie spróbuj z piaskiem. Potem się przestawi, ważne, żeby załapał.
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 12, 2010 13:28 Re: Przytopiony kot - cito ! Helpunku !

Ja miałam parę małych kuwet, mieszkanie duże i Haker nie zawsze mógł trafić do swojej kuwety. Jako kuwety wykorzystywałam największe plastikowe podstawki pod doniczki.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob cze 12, 2010 18:32 Re: Przytopiony kot - cito ! Helpunku !

Reniu, wielkie gratulacje i podziekowania za malca.

Jeśli chodzi o siuranie w różnych miejscach, to i naszej sie zdarzało. Bestla w poniedziałek kończy 5 miesięcy i uwaza sie za dużego kota, ale do okolo 1,5 miesiaca zdarzały sie wpadki. Jeśli znajdowała się w pokoju i jej sie zachciało, wyszukiwała kąt i już. Potem trenowałam z nia wysadzanie - jak np. wstawała TO JĄ PILNOWAŁAM LUB WPROST ZANOSIŁAM DO KUWETY.
Wg mnie wasz żwirek jest super, nie ma co zmieniać.
Teraz wyglada to tak - rano wstaję, następuje ogólne poruszenie i budzenie sie pozostałych, do toalety ide ja i Bestla.
Na 5 kotów mamy 3 kuwety. Wg mnie Wam 2 potrzebne, bo moga być w tym samym czasie potrzebne. Dla małej najpierw uzywalismy starej kuwety fotograficznej, ale szybko zaczęła wskakiwać do dorosłej, nawet z drzwiczkami.

Jeśli chodzi o Gerberki mięsne - nie polecam. Alga ma ponad 3 lata i nie je żadnego mokrego - ani saszetka, ani surowej wolowiny(nawet w ciąży), tylko gerberek jej smakuje. Ale zawsze ma biegunkę, mimo że dostaje porcę np. 1 łyżeczki, a ja nie lubię prać upapranych norwekich portek.
Nasza jadła od 4 tygodnia suche Babycat RC- namoczonego nie chciała i tacki Babycat RC - w formie takiego musu, a teraz saszetki kittena RC i Hillsa = kupuję w pakietach w zooplusie. Dziewczyny mają na DT maleństwa i teraz wypatrzyły, że animonda wypuściła dla kociąt tackę mięsną z dodatkiem mleka i ponoć fajny sklad ma(też w zooplusie).

No i dużo pilnowania przed wami, ale ważne, że Rudy się angażuje, bo on często wskaże, gdzie młody. A jak wujo drzwi otwiera, to szafki na gumki i pilnowanie podczas gotowania i zamykanie łazienki przed napuszczeniem wody do wanny 9 bo kontakt z wodą to juz zaliczył) i ostrożne chodzenie, bo mala bomba porusza się niespodziewanie szybko.
i wieeele radości :ok:
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 14, 2010 6:11 Re: Przytopiony kot - cito ! Helpunku !

Ze żwirkiem poradziłam sobie ... :wink: Przesypałam do woreczka i lekko rozdrobniłam ... wałkiem :oops:. Tak samo wchłania, a maluch chętniej wchodzi do kuwety, co widać ;) Ma swoją, mniejszą, i poręczniejszą do sforsowania ze względu na niższe brzegi.
Niestety, nie zawsze jeszcze "trafia" gdzie trzeba :? Ostatni prezent, to maleńka powódź w tunelu z Ikei. Nie wiem, który kocurek to uskutecznił, ale ze względu na ilość, podejrzewam malucha.
Nie bardzo jestem w stanie go upilnować, by za fraki :wink: zanieść do kuwety. On cały czas kręci się po całym domu. A potem "surprise!" ;)
Maluch jest na suchym RC Baby Cat, mleczku Klara, które uwielbia, kurczaku. Kupiłam też mokrego Hillsa i Kittena Animondy, który cieszy się największym kocim zainteresowaniem ;) Gerberków i tak na razie nie ma w sklepie, więc "odpuściłam".

Z opieką Rudego, to mamy 100 pociech. Rudy jest "poziomy", jeśli chodzi o drapak. Więc zawsze (sprzątamy go tylko przed gośćmi ;) ) leży na podłodze kawałek zwykłej tektury, na którym "pazurzy". Maluch jest u nas od tygodnia. Wczoraj pierwszy raz przyjrzał się uważnie zabiegom Starszego, po czym podszedł do tektury i wykonał wzorowany manewr ostrzenia szpileczek :D

Thorkatt pisze:No i dużo pilnowania przed wami, ale ważne, że Rudy się angażuje, bo on często wskaże, gdzie młody. A jak wujo drzwi otwiera, to szafki na gumki i pilnowanie podczas gotowania i zamykanie łazienki przed napuszczeniem wody do wanny 9 bo kontakt z wodą to juz zaliczył) i ostrożne chodzenie, bo mala bomba porusza się niespodziewanie szybko.

Pilnowanie na razie to najmniejszy pikuś, Pan pikuś ;) Choć raz już sprawdzałam pralkę, bo młody się nie pokazał na brzęk miski 8O
natomiast wiem, że się zacznie znów problem z oknami, kuchenką, rzeczami na blatach, jak maluch podrośnie i zacznie skakać.
Z Rudym dogadaliśmy się szybko na zasadzie "partnerskiej" - my nie zostawiamy, on się nie tyka ;)

Koty zaczęły się dogadywać dość wcześnie, choć Rudy jeszcze zachowuje resztki rezerwy.
Pozwala maluchowi bawić się swoimi myszkami (markowe, od Ciebie :D ), sam zachęca do zabawy tunelem.
A w sobotę przed burzą, spały wtulone w siebie : Wielka Ruda Baryłka i Małe Chudzieńkie Skrzydełko ;) :ok: :D

Edit :
Tosza pisze:Postaw prowizoryczne kuwety w miejscach, gdzie były kupy. Mam pięc takich maluchów i to bylo jedyne skuteczne wyjście.

Problem w tym, że po postawieniu czegokolwiek w miejscu zdarzenia ;) maluch natychmiast zmienia strategię ;)
Jedyna pocieszająca okoliczność to to, że powoli akceptuje kuwetę i (jak na razie) nie zostawia niechcianych prezentów w miejscach niewidocznych i niedostępnych (np. pod za niską dla "ludzia sprzątającego" kanapą).
Obrazek

Marcellina

 
Posty: 2344
Od: Nie sie 05, 2007 12:29

Post » Pon cze 14, 2010 7:32 Re: Przytopiony kot - cito ! Helpunku !

W kwestii kuwety - słowo-klucz to cierpliwość :wink:
Będzie dobrze :ok:
Jańcio (nie wiem, na czym stanęło, tak sobie prowizorycznie nazywam :wink: ) bystry chłopak, jestem pod wrażeniem, jak szybko załapał lekcję drapania.
A fotki jakieś będą?
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 14, 2010 18:15 Re: Przytopiony kot - cito ! Helpunku !

:ok:
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 19, 2010 14:24 Re: Przytopiony kot - cito ! Helpunku !

Ikotipies pisze:A fotki jakieś będą?

Będą, będą ;) , tylko zrzucę z telefonu do komputera.

Jańciowe newsy JW24 :

Trafialność do kuwety wzrosła do 100 %, pod warunkiem, że jest to dorosła kuweta Rudzielca. Tam nawet nie rozdrobniony żwirek nie razi w małe stópki ;)
Rudzielc nie "mówi" ;) nic, nawet się grzecznie ustawia w kolejce, jak maluch korzysta :D
Nie jest nam to za bardzo na rękę, bo wolałabym, żeby maluch zostawiał ślady tupotu małych łapek i ewentualnego życia wewnętrznego, urobek do kontroli w swojej WC, a nie Roodej Kuwecie 8)

Porozumienie międzykocie : mały dostał wczoraj za poufałość jędrnego paca od rudego, po samym grzbiecie (bez pazurów i agresji). Przewrócił się kołami do góry, wstał, otrzepał się, sprężył sprężyny w tylnych łapach i przylał Rudemu prosto w nos podkurczoną łapką, bez pazurków. Oddał, jednym słowem :wink:
Mina Rudzielca bezcenna :D

Co do miski i izolacji, to jest problem, bo Rudy wraca kilkakrotnie po "kęski i chrupsiki". Nie chcę mu zabierać misek na poziomy niedostępne dla malucha. Trudno załapuje, gdzie dziś jest miska, bo Mały potrafi już się wdrapać wszędzie 8O

Z drugiej strony Rudy w misce ma z mokrego samo mięso. Rudzielc nie ma nic przeciwko konsumpcji wespółzespół maluchem :roll:
Interweniujemy zdecydowanie co do konsumpcji "dorosłych" chrupsików.

Zdrówko J.Topielca Wodnika :
na początku miał zażółcenia na meszku pod nosiem. Teraz wydaje mi się, że ma malutkie faflunki (brązowe, zestalone) i coś mu ciecze ze ślipków - koci katar ? (Roodziel szczepiony).

Maluch traktorzy tak, że decybele wymiękają :D
Uszki prawie czyste - jeszcze trochę brązowego wychodzi na wacikach (Crotamiton) od strony kocich policzków (12/10 dzień czyszczenia)

Wysłuchałam zza szyby (1. balkon niżej - 2. działka na parterze) dyskusji sąsiadek o kotach przyblokowych.
Ze względu na słowa użyte przez działkę 2 (użytkowniczka wspomniana wcześniej w wątku o sąsiadach , będzie wygwiazdkowane :
"Zeszłam k*, i przy* w te pi* koty. Kamieniami. Hałasują, niech idą w p*. Jeden to się tylko zatoczył od przyj*.
Miłośnicy kotów u nas w bloku j* się znaleźli, k* mać."

To tak na marginesie :evil:
I bez komentarza.
Wypuszczenie Jańcia JW ;) na działki poniżej nie tylko nie ma sensu, ale jest realnym zagrożeniem.
Kot zostaje u nas.

Mam tylko pytanie, jeśli jest za mały na testy białaczkowe, kiedy będzie ten właściwy moment ?
Obrazek

Marcellina

 
Posty: 2344
Od: Nie sie 05, 2007 12:29

Post » Sob cze 19, 2010 20:11 Re: Przytopiony kot - cito ! Helpunku !

Reniu, właśnie przeczytałam :D i.....gratuluję dokocenia :ok: :ok: :ok: :ok:

Takie uratowane "własnoręcznie" to najwdzięczniejsze kooteczki świata :love:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob cze 19, 2010 20:18 Re: Przytopiony kot - cito ! Helpunku !

Fajnie, że maluch zostanie u was. A czy twój ma testy na białaczkę? jeśli nie, to nie wiadomo, czy on nie jest nosicielem :D

U takiego malucha testy są bez sensu...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Jeśli myślisz, że będę płakać, to masz rację... ale pamiętaj, przejdzie mi i się zemszczę."

ifciastu

 
Posty: 1952
Od: Czw kwi 15, 2010 18:21
Lokalizacja: Malbork

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jackthecat i 175 gości