
Zaś nowa ekipa niech wyrabia sobie swoją renomę, tylko nie kosztem poprzedników.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ana_Zbyska pisze:Ale co Wy za bzdury piszczecie? Jakie BYŁ??
Azyl w Tarnowskich Górach dla kotów, jak cały Cichy Kąt nadal istnieje.
Co myślicie, że dalej nie będzie odpowiedzialnej opieki, że teraz zwirzęta będą chodzić brudne, głodne i zapchlone?!
TOTALNE BZDURY WYPISUJECIE! Aż mnie krew zalewa. Wypowiadają się osoby, które nijak znają sprawę azylu, nie wiedzą nic o sporze jaki się pojawił, a opisują nowy zarząd jak jakieś nieodpowiedizalne osoby.
Cichy Kąt istnieje 16 lat, na opinię przez te wszystkie lata pracowało kilkadziesiąt osób, a nie trzy, tak jak tu ktoś napisał (dokładnie widać jakie masz pojęcie).
Skoro kilkanaście osób (które były na zebraniu) zagłosowało tak, a nie inaczej,
to może coś w tym jest, hm? Może warto by się zastanowić..
A czy uważacie, że chodzenie z prywatnymi zwierzętami do weta na koszt CK, to w porządku?!
Czy w porządku, że jeden dom tymczasowy bazuje na BOZICIE, wówczas gdy inne pozostałe domy dostają jakieś bliżej nieznane marki puszek?
Żaden DT o tym nie wiedział, że jedna miauowiczka (którą tak tu cenicie) swoje DT koty traktuje lepiej, ale to oczywiście wszystko na koszt Cichego Kąta..
Kompletujemy właśnie wszytskie faktury (do którym wcześniej nie było wglądu), rozpiski od weta. To są naprawdę duże kwoty..
Zastanówcie się, gdzie i na co przelewacie pieniądze.
W Cichym Kącie nadal będą sterylizacje, regularne szczepienia, koty będą pod taką samą opieką weterynaryjną, jaką były do tej pory, nadal miejsce w Cichym Kącie znajdą potrzebujące koty. Myślałam, że to wiedza oczywista,
widać nie dla wszystkich.
Ania.W pisze:nikt tutaj nie wątpi że zabranym kotom nic złego się nie stanie i tego że osoby które je zabrały na pewno nie są jakimiś potworami , przecież jeśli ktoś angażuje się w pomoc naszym braciom mniejszym NIE MOŻE BYĆ ZŁYM CZŁOWIEKIEM!!!! w wątpliwość podajemy tylko sposób załatwienia sprawy.
OlaLola pisze:Anja napisałaś
"jestem pewna, że "porwanym" kotom zostały zapewnione najlepsze warunki i tworzenie wokół tego atmosfery paniki jest rozdmuchiwaniem zbędnej afery"
Anja jesteś z Warszawy nie wiem czy kiedykolwiek u nas na kociarni byłaś, lub widziałaś warunki w których koty żyją, nie wiem czy znasz poprzedni zarząd osobiście o naszych kotach nie wspomnę ( ja tak dla jasności) i hmmm Ty jesteś za nich pewna, a ja nie... Mnie tu coś nie gra, Ty śpisz spokojnie, ja nie bo myśle gdzie jest Brutus, jak sie czuję Mr Hyde.... Czy są w Dt czy na strychu, nie mówiąc o tym że ja te koty kocham.... a Ty...( nie wiem więc nie będę pisać)
San pisze:Jestem jednym z członków Stowarzyszenia pod "nowym zarządem".
Chciałam zwrócić uwagę na pewną rzecz: "wyrok" na nas został wydany niejako zaocznie, czyli tak jak napisała OlaLola, nie pozwolono nowemu zarządowi nawet zacząć działać, lecz od razu zrobiono z niego kata na koty.
Pisałam juz wcześniej, że dyskusje z Tobą nie mają sensu, co niestety potwierdzasz. Nie otrzymałam też odpowiedzi na pytania, które Ci zadałam, a zaczynasz następną akcję wywiadowczą.OlaLola pisze:Anja czy ja o jakimś porzuceniu mówiłam... ?? Widać że nie wiesz jak na owym strychu jest, ale na owym strychu koty zawsze były. Czyli Twoim zdaniem kociki które wcześniej na strychu były zostały porzucone...?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Wix101 i 275 gości