Weterynarz pisze: Koty są bardzo niebezpieczne!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 18, 2010 16:09 Re: Weterynarz pisze: Koty są bardzo niebezpieczne!!!

Też nie sądzę żeby przeczytał - jawi mi się obraz starego, zakutego łba z całym wagonem uprzedzeń i obowiązkowym "ja wiem najlepiej".
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lut 18, 2010 17:29 Re: Weterynarz pisze: Koty są bardzo niebezpieczne!!!

Wysłałam maila do redakcji, choć nie jest tak długi i piękny jak ten Kasi.

A może właśnie redakcji zaproponować, aby to wydrukowali w całości?
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw lut 18, 2010 17:45 Re: Weterynarz pisze: Koty są bardzo niebezpieczne!!!

Dobra propozycja.
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg


Post » Czw lut 18, 2010 21:24 Re: Weterynarz pisze: Koty są bardzo niebezpieczne!!!

kasia86 dzieki za linki :!:

thor

 
Posty: 1241
Od: Czw paź 28, 2004 20:51
Lokalizacja: Tarnów

Post » Czw lut 18, 2010 22:54 Re: Weterynarz pisze: Koty są bardzo niebezpieczne!!!

Mam ochotę wysłać te linki do TEMI, aby sami sie przekonali w jakim i średniowieczu i zaścianku żyją
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw lut 18, 2010 23:58 Re: Weterynarz pisze: Koty są bardzo niebezpieczne!!!

Mieszkam z kotami od prawie 40 lat i nigdy nie zdarzylo mi się nic od nich zlapać. Kotom ode mnie też - tak dla porządku.
Moja kuzynka, która mieszka z kotami od urodzenia (aktualnie z dwoma) wlaśnie 3 tygodnie temu urodzila drugie dziecko. I co? I nic! Żadnej toksoplazmozy, żadnych alergii u dziecka, żadnego zaduszania niemowlęcia, kompletnie nic! Malo tego - kiedy dziecko placze, a jest akurat samo w pokoju, kotka biegnie do rodziców, żeby ich o tym "poinformować". Faktycznie niebezpieczne zwierzęta!
Swoją drogą, kto temu bucowi dal dyplom i prawo wykonywania zawodu?

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 19, 2010 12:55 Re: Weterynarz pisze: Koty są bardzo niebezpieczne!!!

Felin, bierz swoje utalentowane pióro i pisz do redakcji, ale tak, że im w pięty poszło,
na pewno to potrafisz :mrgreen:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt lut 19, 2010 19:45 Re: Weterynarz pisze: Koty są bardzo niebezpieczne!!!

A ja dochodzę do wniosku, że pochopnie nawrzucałam Panu Doktorowi :? Bo jak się tak zastanowić - to od dwóch dni zauważyłam, że te moje koty tak jakoś na mnie dziwnie patrzą........, zwłaszcza na moje oczy....., a Dupek to się jakby w nocy przymierzał do uduszenia (ogonem 8O ) - więc chyba wystąpię o zakaz zbliżania się. Poza tym, znam takie stare, ludowe, amerykańskie porzekadło - nie byłaś przez rok na randce - kup sobie kota ( ja mam dwa :wink: ), a jeżeli to działa odwrotnie - masz kota, zapomnij na rok o randkach 8O Ten Doktor to jednak jest mąąąąąądry ( :mrgreen: ) i wiarygodny ( :mrgreen: )!
PS: prosimy p. thor o informacje, jak się to dalej potoczy i czy będzie jakaś reakcja ze strony kogokolwiek na taki kawał dobrej literatury weterynaryjnej!
Jasmina
 

Post » Pt lut 19, 2010 20:21 Re: Weterynarz pisze: Koty są bardzo niebezpieczne!!!

Jasmina oczywiscie bedzie reakcja. TEMI zamiesci wybrane (nie wiem jeszcze które) maile jakie nadeszły, inna Gazeta z tego co wiem też zamieści listy jakiem otrzymała w tym od kilku organizacji.
My natomiast też je na stronie zamiescimy.
Tak więc jak najbardziej jest efekt Waszych maili, listów i telefonów. Krajowy Rzecznik też dostał artykuł do oceny.

thor

 
Posty: 1241
Od: Czw paź 28, 2004 20:51
Lokalizacja: Tarnów

Post » Pt lut 19, 2010 20:22 Re: Weterynarz pisze: Koty są bardzo niebezpieczne!!!

Ja mam 2 koty od lat , ale nie jestem ślepo w nie zapatrzona.
Artykuł jest sensowny i zawiera moim zdaniem rzetelne informacje.
W artykule zawarta jest sama prawda .
Od kota można zarazić się wszystkimi chorobami wymienionymi w artykule.
To , że Wy się nie zaraziłyście , to nie znaczy wcale , że nie można się zarazić.
Zatajanie przed ludźmi prawdy , jest po prostu okłamywaniem przyszłych właścicieli.
Przede mną też pewna Pani wydająca mi kota zataiła , ze kot ma grzybicę.
Ja się zaraziłam grzybicą właśnie od kota (kota też leczyłam), wylizanie się z tego zajęło mi rok , obciążyło to znacznie moją wątrobę i mój organizm.
Uważam , że ten artykuł jest bardzo potrzebny , przynajmniej przyszły właściciel ma świadomość , co może , ale nie musi go czekać.
Kompletnie nie rozumiem oburzenia.
Do tego wszystkiego zebrane osoby , które rzucają się na ducha winnego weterynarza , wyrządzają facetowi zwyczajnie krzywdę.

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 19, 2010 20:34 Re: Weterynarz pisze: Koty są bardzo niebezpieczne!!!

Agaa ok ale chodzi o to że ten weterynarz sam kotów nienawidzi i wszyscy boimy się ile złego takie straszenie jakie to koty tylko i wyłacznie choroby roznoszą wyrzadzi im krzywdy. Widać nie spostrzegłaś że artykuł jest tendencyjny. Widzisz on pisze że protestuje woebc tego co jest na stronie fundacji bo pisze że koty nie przenoszą groznych dla człowieka chorób. Strona istnieje od 2002 roku, dlaczego teraz dopiero protestuje? Widzisz nie znasz szczegółów, ten weterynarz jest w poważnym konflikcie z wieloma ludzmi. Czy mam pisac za co została im w tamtym roku nałożona bardzo wysoka grzywna?

Większość z nas ten artykuł odczytała inaczej niż ty. Zastanów sie czy ten artykuł nie dał garść argumentów ludziom którzy nie lubią kotów aby je tępić? zauważ niby mimochodem wtrąca że fundacja zaleca otwieranie okienek kotom.... ale ale no właśnie to ale teraz ilu administratorów w Tarnowie, lokatorów zamknie ostatnie otwarte okienka i wytruje koty? Tak postępuje weterynarz?

Jakoś nic pan weterynarz nie wspomnial o felinoterapii (zobacz wczesniejsze posty) i innych dobroczynnych skutkach posiadania kota. Dlaczego?

Przed chwila otrzymałem maila od pana Tadeusza Wypycha i bardzo trafnie ujał sedno sprawy:
"...W tej sprawie dość powiedzieć, że lista chorób jakie teoretycznie mogą koty przenosić na ludzi jest bez porównania krótsza od listy chorób jakie ludzie przenoszą na siebie nawzajem, lub jakie grożą im w inny sposób. Każdy powinien wiedzieć, że większość chorób jest specyficzna gatunkowo, a przenoszene chorób między gatunkami jest raczej wyjątkiem niż regułą. Dlatego można wnioskować, że pogłaskanie bezdomnego kota jest bezpieczniejsze pod względem zrowotnym niż np. przejażdżka zatłoczonym autobusem.
Wydaje mi się, że tego właśnie konktekstu brakuje w wypowiedzi dr. Kajpusa i o ten brak kontekstu (w połącznieu z ignorancją czyteników) może tu chodzić.
Wścieklizna jest straszliwą chorobą wszystkich ssaków, to fakt. Ale jakie jest realne zagrożenienie nią mieszkańców Tarnowa i jaka jest w tym rola kotów, nawet bezpańskich - to wymagało by osobnego omówienia. Ja sam przypuszczam, że większe jest ze strony wiewiórek w miejskim parku niż ze strony wszystkich bezdomnych kotów Tarnowa. Warto było by, gdyby ktoś napisał fachowo o statystykach i zagrożeniach a nie wyłącznie o tym, jakie nauka zna choroby i możliwe drogi ich przenoszenia między gatunkami, bo to trochę inne tematy."

Zwrócilismy się do Rzecznika o sprawdzenie wiarygodnosci informacji o kobiecie zarażonej ponoć toksoplazmoza od kota. W jego artykule nie ma odwołania sie do konkretnych statystyk, analiz, wypisu z karty choroby z podaniem zródła. On cos gdzies słyszał i pisze. Totalnie niepoważne i nierzetelne.

thor

 
Posty: 1241
Od: Czw paź 28, 2004 20:51
Lokalizacja: Tarnów

Post » Pt lut 19, 2010 20:55 Re: Weterynarz pisze: Koty są bardzo niebezpieczne!!!

Fakt, całej sprawy mogę nie znać . Nie mieszkam w Tarnowie , odniosłam się tylko do artykułu .
Ja nie widzę , żeby weterynarz napisał , że koty są niebezpieczne, nie widzę też nigdzie w tekście , że protestuje przeciwko fundacji.
Napisał " Z dużym zdziwieniem przeczytałem na stronie fundacji(Zmieńmy świat) , że kot nie przenosi żadnych chorób."
Czy rzeczywiście tak jest napisane na stronie fundacji (, że kot nie przenosi żadnych chorób).?
Jeśli facet napisał prawdę , to ma rację, bo kot może ale nie musi przenosić chorób. Gorzej jak napisał nieprawdę, że na stronie fundacji jest taki zapis.
Dodatkowo weterynarz podkreślił , że choroby , które przenosi kot są niebezpieczne dla człowieka , a nie kot sam w sobie jest niebezpieczny.
Ja sobie cenie prace wszystkich fundacji , bo odwalają wspaniałą robotę , dla zwierząt.
Nie bronię weterynarza , ale czytając ten artykuł , nie odniosłam wrażenia , że facet nie lubi kotów bądź ma zatargi z fundacją, być może dlatego , że tak jak napisałaś nie znam sprawy.
Pytanie tylko czy rzeczywiście na stronie fundacji jest napisane , że koty nie przenoszą żadnych chorób.
Spróbuję tego poszukać z ciekawości.

P.S Zgadzam się z Panem Tadeuszem Wypychem , że łatwiej się zarazić jakimś syfem , trzymając się np. poręczy w autobusie. Jednak artykuł dotyczył chorób , które mogą przenosić koty , a nie chorób którymi możemy zarazić się w komunikacji miejskiej , bądź z ludzi na ludzi.

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 19, 2010 21:12 Re: Weterynarz pisze: Koty są bardzo niebezpieczne!!!

Agaaa pisze:Fakt, całej sprawy mogę nie znać . Nie mieszkam w Tarnowie , odniosłam się tylko do artykułu .
Ja nie widzę , żeby weterynarz napisał , że koty są niebezpieczne, nie widzę też nigdzie w tekście , że protestuje przeciwko fundacji.
Napisał " Z dużym zdziwieniem przeczytałem na stronie fundacji(Zmieńmy świat) , że kot nie przenosi żadnych chorób."
Czy rzeczywiście tak jest napisane na stronie fundacji (, że kot nie przenosi żadnych chorób).?
Jeśli facet napisał prawdę , to ma rację, bo kot może ale nie musi przenosić chorób. Gorzej jak napisał nieprawdę, że na stronie fundacji jest taki zapis.
Dodatkowo weterynarz podkreślił , że choroby , które przenosi kot są niebezpieczne dla człowieka , a nie kot sam w sobie jest niebezpieczny.
Ja sobie cenie prace wszystkich fundacji , bo odwalają wspaniałą robotę , dla zwierząt.
Nie bronię weterynarza , ale czytając ten artykuł , nie odniosłam wrażenia , że facet nie lubi kotów bądź ma zatargi z fundacją, być może dlatego , że tak jak napisałaś nie znam sprawy.
Pytanie tylko czy rzeczywiście na stronie fundacji jest napisane , że koty nie przenoszą żadnych chorób.
Spróbuję tego poszukać z ciekawości.

P.S Zgadzam się z Panem Tadeuszem Wypychem , że łatwiej się zarazić jakimś syfem , trzymając się np. poręczy w
autobusie. Jednak artykuł dotyczył chorób , które mogą przenosić koty , a nie chorób którymi możemy zarazić się w
komunikacji miejskiej , bądź z ludzi na ludzi.



Znalazłam , proszę , cytat ze strony fundacji.
Cytat znajduje się w dziale"nie wypowiadaj wojny kotom"
"Koty nie są niebezpieczne, nie są nosicielami żadnych chorób szkodliwych dla ludzi. Nie ma więc ich za co prześladować. Koty spełniają bardzo pożyteczną rolę jeżeli chodzi o ochronę miasta przed gryzoniami-myszami i szczurami(roznosicielami chorób). W przypadku wypowiedzenia wojny kotom, wyniszczenia ich, zostałaby naruszona równowaga biologiczna."
Uważam , że fundacja nie ma racji , ba uważam , że ten tekst powinni zmienić , bo jeszcze ktoś im proces w sądzie wytoczy jak się zarazi chorobą przenoszoną od kota.
Uważam , że weterynarzowi w tej sytuacji należą się przeprosiny.

Ja się trzymam tylko faktów , nie jestem stroną .

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 19, 2010 21:48 Re: Weterynarz pisze: Koty są bardzo niebezpieczne!!!

Ja też nie jestem stroną, ale rozumiem intencje Fundacji - przy powszechnej histerii pojawiającej się w różnych zbiorowościach a dotyczącej zwierząt, zwłaszcza kotów. Sama (zupełnie prywatnie i poza organizacjami) dokarmiałam i nadal dokarmiam ( choć prawie zostały wytępione, lub się przeniosły w bardziej życzliwe okolice) na terenie ogrodu, który mam pod blokiem. I nasłuchałam się - że np. szkodniki roślin ( sąsiadka posadziła bób i groszek, wyjechała i nie opryskiwała, więc całe rośliny były czarne od insektów) są przywleczone przez koty, że za kotami ( sic!) pojawiły się szczury ( tak wyglądał jeż z wyższego pietra), etc. Jednego roku kotka zostawiła w piwnicy dwa kociaki, które bardzo życzliwi ale nieświadomi sąsiedzi w konspiracji karmili tylko mlekiem - więc po jakimś czasie to były szkielety zabierające się do jedzenia trutki na szczury z głodu, nie chwalący się, wykarmiłam aż miło. I znów słyszałam, że pchły, że higiena, w czym z resztą jest sporo racji i trzeba to uwzględnić - ja te koty też starałam się wypsikać i podziałało. Tyle, że ja jestem bardzo odporna na presję i ludzką ocenę kiedy to jest nieracjonalne - a u mnie, ci fajni i życzliwie nastawieni do zwierząt ludzie byli regularnie zaszczuci przez tych agresywnych i walczących ( okazało się z czasem, że to była jedna osoba !!!) Teraz mam tak, że u siebie nikt nawet krzywo na mnie nie spojrzy - bo robię swoje i jestem spostrzegana jako bardzo pewna siebie. Więc, jak się pojawiają takie argumenty, i to z podpisem Doktor, to nie mamy tu do czynienia z głosem w dyskusji i obiektywnym zwracaniem uwagi na realia - ale z podżeganiem i wywoływaniem reakcji na poziomie negatywnych emocji. Jak facet jest obiektywny, albo chodzi mu o wyważenie argumentów, to ja oddaję dyplom! Wtedy ten artykuł zaczynałby się od ostatniego akapitu - czyli od profilaktyki, wtedy też nawet wymienienie tych samych chorób miałoby zupełnie inny kontekst. Przepraszać? Można obśmiać :lol: , bo to lepsze od wkurzania się :twisted: , czyż :? nie .
Jeżuuu, rozpisałam się, a przecież nie płacą nad od wersu :mrgreen:
Jasmina
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter i 60 gości