POMOCY! Lamblie i candida sp? Co dalej?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie lut 14, 2010 13:18 Re: !!!! Proszę o pomoc w INTERPRETACJI WYNIKÓW KRWI u kota !!!!

Tak, badania chcę zrobić profilaktycznie, nie wybaczyłabym sobie gdyby mi kocizny zachorowały i cierpiały przez moje zaniedbanie. Teściowej kocurek ma problemy z układem moczowym, zatyka się czasem, wyje im wniebogłosy... później ma zabieg operacyjny i na jakiś czas wszystko wraca do normy.

Dla mnie czyjeś doświadczenie jest wystarczającą przestrogą, moim kotom chcę oszczędzić takich "przygód". Mają być szczęśliwymy futrami i oby dożyły dłuuuugich kocich lat :ok:

W ogóle to One są też z tego naszego kociego forum miau.pl :D

Chyba nigdy nie odwdzięczę się Ann_pl za zakocenie mnie :kotek:

No bo czy jest większe szczęście niż mruczące futro? :lol:

Na pewno dam znać jak po badaniu siuśków i kupali :)
Obrazek
Bijou & Leeloo

Nicolus

 
Posty: 252
Od: Wto wrz 20, 2005 23:59
Lokalizacja: Warszawa (Praga Pd)

Post » Nie lut 14, 2010 13:34 Re: Polowanie na sikanie ;) I inne sprawy... ;)

A jakie kryształki ma kocur teściowej?
jeśli struwity, to czym ona mu zakwasza mocz? próbowała dawać Urosept ?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14105
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 14, 2010 13:38 Re: Polowanie na sikanie ;) I inne sprawy... ;)

Kot jest pod stałą opieką weterynaryjną, wiem, że ma jakąś specjalną karmę (którą je bardzo niechętnie, ale jednak coś tam skubie). A mało na ten temat wiem, bo teściowa mieszka w Holandii i po prostu sama też nie bardzo umie przetłumaczyć mi to wszystko na polski. Wiem tylko tyle, że teraz od dłuższego czasu jest spokój :)

A jakie konkretnie to są kryształki to naprawdę nie wiem... :roll:
Obrazek
Bijou & Leeloo

Nicolus

 
Posty: 252
Od: Wto wrz 20, 2005 23:59
Lokalizacja: Warszawa (Praga Pd)

Post » Pon lut 15, 2010 13:07 Re: Polowanie na sikanie ;) I inne sprawy... ;)

Właśnie doczytałam na stronie, że tej próbki kału ma być połowa pojemnika... A ja mam już dwie próbki, ale mniejsze, jakaś 1/3.

Trudno, zbiorę jeszcze jedną i doniosę na normalne badanie, a później najwyżej dorobię te do których potrzeba aż pół pojemnika :roll:
Obrazek
Bijou & Leeloo

Nicolus

 
Posty: 252
Od: Wto wrz 20, 2005 23:59
Lokalizacja: Warszawa (Praga Pd)

Post » Czw kwi 01, 2010 11:03 Re: POMOCY! Lamblie i candida sp? Co dalej?

Dostałam wyniki z kału Bijou:

Obrazek

Czym ją odrobaczyć skutecznie?
Obrazek
Bijou & Leeloo

Nicolus

 
Posty: 252
Od: Wto wrz 20, 2005 23:59
Lokalizacja: Warszawa (Praga Pd)

Post » Czw kwi 01, 2010 12:35 Re: POMOCY! Lamblie i candida sp? Co dalej?

Hop!
Obrazek
Bijou & Leeloo

Nicolus

 
Posty: 252
Od: Wto wrz 20, 2005 23:59
Lokalizacja: Warszawa (Praga Pd)

Post » Czw kwi 01, 2010 13:37 Re: POMOCY! Lamblie i candida sp? Co dalej?

Hop!
Obrazek
Bijou & Leeloo

Nicolus

 
Posty: 252
Od: Wto wrz 20, 2005 23:59
Lokalizacja: Warszawa (Praga Pd)

Post » Wto kwi 13, 2010 15:26 Re: POMOCY! Lamblie i candida sp? Co dalej?

Weterynarz polecił mi Profandera w kropelkach, zalecił odrobaczenie obu kotów i to trzy razy co dwa tygodnie.

Może się ktoś wypowiedzieć i pomóc?
Obrazek
Bijou & Leeloo

Nicolus

 
Posty: 252
Od: Wto wrz 20, 2005 23:59
Lokalizacja: Warszawa (Praga Pd)

Post » Śro kwi 14, 2010 9:36 Re: POMOCY! Lamblie i candida sp? Co dalej?

Naprawdę nikt nie potrafi pomóc?

Hop!
Obrazek
Bijou & Leeloo

Nicolus

 
Posty: 252
Od: Wto wrz 20, 2005 23:59
Lokalizacja: Warszawa (Praga Pd)

Post » Śro kwi 14, 2010 11:03 Re: POMOCY! Lamblie i candida sp? Co dalej?

Wynik wykazuje obecność lamblii (pierwotniak) i drożdżaków candida. Profender w takim przypadku jest zupełnie "po nic". Chyba jedynie ma poprawić samopoczucie wetowi, bo to dla Ciebie spory wydatek. Pan wet powinien wrócić się na zajęcia z parazytologii. Druga sprawa, że taka seria mogłaby poważnie zaszkodzić kotom.
Drożdżaki to nic nadzwyczajnego i generalnie trzeba jedynie zadbać o prawidłową florę bakteryjną w przewodzie pokarmowym.
Jeśli chodzi o lamblie to wszystko zależy od tego jak kot się czuje, jak się zachowuje, czy ma biegunki/ rozwolnienia, itd. Jest masa kotów która mimo inwazji pierwotniaka zupełnie nie ma objawów z tym związanych. Układ immunologiczny trzyma pasożyta w ryzach. W takim wypadku nie zawsze należy takie koty leczyć. Ostrzegam od razu, że niestety jeszcze dosyć często standardowym posunięciem weta jest aplikiwanie kotu serii metronidazolu. Lek ten bywa jednak nieskuteczny (są takie forumowe przyklady) a gama możliwych skutków ubocznych jest ogromna - bardzo odradzam. Napisz jak zachowują się i czują oba koty, jak się załatwiają, itp.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 14, 2010 19:59 Re: POMOCY! Lamblie i candida sp? Co dalej?

Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź.

Zwierzaki zachowują się normalnie, kał jest normalny no, może czasami z minimalnymi odchyłami od normy (te odchyły to mam konkretnie na myśli to, że kupa jest uformowana, stała i tylko w jednym miejscu można powiedzieć bardziej "rzadka" czy "niestała" aczkolwiek na pewno nie nazwałabym tego rozwolnieniem).

Zwierzaki zachowują się normalnie, ładnie się bawią.

Koty nie były bardzo długi czas odrobaczane, są niewychodzące, nie jedzące surowego mięsa (ewentualnie przemrożone w małych ilościach), nie mają kontaktu z innymi zwierzętami.

Jednak na wcześniejszych badaniach krwi wyszło u czarnej "kwasochłonne - 9" i to dlatego zdecydowałam się na pobranie kału do badania, nic nie wskazywało na robale.

Czyli jednym słowem nie odrobaczać profenderem? A aniprazolem? Czytałam trochę na własną rękę - ponoć skuteczny. Niestety naczytałam się również tego, że jeśli kot nie był odrobaczany długi czas (tak jak u mnie) to odrobaczenie może być fatalne w skutkach - robale mogą kota po prostu zatruć). Jednak wynik badania chyba wskazuje na to, że innych robaków nie ma więc takie ryzyko nie występuje, prawda?

Czyli co robić z tymi lambliami?

I drugie pytanie - te drożdżaki są w ilości "średnio liczne", to znaczy, że z tym jest jak rozumiem gorzej? Co z tym robić? Napisałaś, żeby trzymać prawidłową florę bakteryjną w przewodzie pokarmowym... Jak to zrobić?

Ogromne dzięki za odpowiedź! :kotek:
Obrazek
Bijou & Leeloo

Nicolus

 
Posty: 252
Od: Wto wrz 20, 2005 23:59
Lokalizacja: Warszawa (Praga Pd)

Post » Śro kwi 14, 2010 21:38 Re: POMOCY! Lamblie i candida sp? Co dalej?

Czyli właściwie nie ma bardzo niepokojących objawów. To że zapewne końcówki kupali bywają luźniejsze to może być "zasługa" lamblii. Takie kupale mogą się również pojawiać cyklicznie. Już pisałam o tym że lamblioza u kotów często jest zupełnie bezobjawowa. Takie koty świetnie sobie radzą z pierwotniakiem gdy ich układ immunologiczny sprawnie funkcjonuje. Objawy bywają jednak wyraźne i poważne u słabszych, bardzo młodych lub starszych zwierząt (ostatnio to przerabiałam na staruszku - psie moich rodziców). Mogą być biegunki, rozwolnienia, wymioty, bóle brzucha, wysokie enzymy wątrobowe, itd. Do tego lamblioza jest niesamowicie popularna i to nie tylko u zwierzaków wychodzących.
W przypadku twoich kotów, gdy własciwie nie ma objawów, podawanie silnych środków zupełnie moim zdaniem mija się z celem. Dałabym kotom czas na to aby organizm sam spróbował ograniczyć lub zwalczyć infekcję. Leczenie obu kotów gdy u jednego stwierdzono infekcję też jest dosyć kontrowersyjne bo znam takie domy gdzie koty z lambliami i bez żyją razem i się nie zarażają. Sama miałam tymczasową kotkę z trójką małych. Matka miała lamblie i kokcydia (zupełnie bez objawów) a dzieciaki tylko kokcydia (totalnie objawowe :wink: ).
W wielu przypadkach występowania drożdżycy, jeśli nie ma konkretnych objawów, zaleca się jedynie stymulowanie odporności zwierzaka (np. biostymina) i podawanie probiotyków. Kojarzy mi się że Enterol (też drożdżaki tylko pozytywne :wink: - jest bardzo lubiany przez koty) bywa pomocny w pozbyciu się candida. Trzeba dać organizmowi szanse samemu powalczyć. Są też preparaty homeopetyczne ale niestety na nich się nie znam.
Wracając do lamblii to po pierwsze patrz jak wyżej :D .
Jeśli jednak uznasz, że koniecznie chcesz się ich pozbyć to polecam najpierw dobrze kota do tego przygotować czyli tradycyjnie: stymulowanie odporności + probiotyki. Organizm musi być silny aby poradzić sobie z ewentualną wtórną infekcją. Nie ma się co łudzić, że pozbędziemy się lamblii z naszego otoczenia (może je kotu podarować złapana mucha, możemy je przynieść na butech, itp). W przypadku zwierzaków z którymi ja miałam do czynienia sprawdziło się podawanie preparatów z fenbendazolem (składnik tradycyjnych środków odrobaczających np. fenbenat, aniprazol, panacur, ...). Dawkowanie jest trochę inne niż w przypadku tradycyjnego odrobaczania (najczęściej podaje się przez 5 dni i powtarza serie po dwóch tygodniach). Fenbendazol jest o tyle bezpieczniejszy, że według badań, niemal się nie wchłania i działa miejscowo w przewodzie pokarmowym. Jakby na to nie patrzeć to jest to jednak chemia.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 15, 2010 0:04 Re: POMOCY! Lamblie i candida sp? Co dalej?

Bardzo dziękuję :)

Myślę, że faktycznie może się wstrzymać z tym odrobaczaniem, jeśli jest taka szansa, że organizm sam trzyma te paskudy w ryzach. Jest to niewątpliwie dobra wiadomość.

Jeśli chodzi o specyfiki - napisałaś o biostyminie, chodzi o taki do kupienia w aptece? Nie zaszkodzi zwierzakowi? Wiem, że istnieje coś takiego jak scannomune dla zwierząt, ale może to jest po prostu to samo? :?: Podobne pytanie jeśli chodzi o Enterol, to chyba też z apteki? :) No i probiotyki... kicia dostaje czasem troszkę jogurtu, ale rozumiem, że to może być mało.

No nic, będziemy walczyć... :roll:

:ok:
Obrazek
Bijou & Leeloo

Nicolus

 
Posty: 252
Od: Wto wrz 20, 2005 23:59
Lokalizacja: Warszawa (Praga Pd)

Post » Czw kwi 15, 2010 8:27 Re: POMOCY! Lamblie i candida sp? Co dalej?

Biostymina jest do kupienia w aptece. Do iniekcji jest na receptę (to samo co weterynaryjna wetastymina) ale doustną można kupić bez recepty. Na dorosłego kota podaje się pół ampułki dziennie. Scanumone jest drogi (jak większość weterynaryjnych odpowiedników ludzkich preparaów). W aptece można kupić Beta Glukan 1,3/1,6D a to jest to samo tylko że wychodzi dużo taniej. Było kilka wątków na ten temat np. http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=91418.
Wetki moich kotów zalecały probiotyki z bakteriami Enterococcus faecium. Jest na przykład preparat weterynaryjny Enteroferment (teraz chyba zmienił nazwę na Fermactiv). To proszek do rozcieńczania wodą. Powstaje coś w rodzaju mleczka i koty go uwielbiają. Probiotyków z tą bakterią nie kupisz w aptece. Można oczywiście podawać też 'ludzkie' probiotyki.
Enterol jest dostępny bez recepty w aptece. Są dwie formy preparatu: kapsułki i saszetki z proszkiem do rozcieńczania. Saszetki są chyba tylko aromatyzowane jakimś owocowym zapachem dlatego ja wolę kapsułki. Podaje się generalnie po pół kapsułki na kota choć tego nie można przedawkować. Najlepiej je otworzyć i zawartośc rozpuścić w odrobinie wody. Można podać strzykawką do mordki ale nie spotkałam jeszcze kota który by się wzbraniał przed wylizaniem enterolu.
Warto też by się było zastanowić nad kocia dietą. Przypuszczam, że podajesz suchą karmę. Nie wiem jaką więc zwróć uwagę na zawartość węglowodanów. Niestety karmy z dużą zawartością składników pochodzenia roślinnego mogą ułatwiać grzybom kolonizację przewodu pokarmowego bo w końcu cukry to ich pożywka. To nie jest prawidłowy koci pokarm, którym niewątpliwie jest surowe mięso. Można o tym przeczytać na forum fundacji chatul: http://chatul.pl/viewforum.php?f=45
Pisałaś o podwyższonych kwasochłonnych. Czy przy okazji badań krwi sprawdzałaś tez enzymy wątrobowe (alat & aspat)?

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 15, 2010 19:44 Re: POMOCY! Lamblie i candida sp? Co dalej?

Kicia je bardzo dużo suchej karmy (woli ją od mokrej). Dostaje na zmianę Hill'sa, Royala i Biomill... różne rodzaje, zawsze staram się to urozmaicać - raz na kły, raz na hairballe, raz light, raz homecaty... mokre to Miamor (saszetki), Animonda carny, Animonda Rafine saszetki, Hill's saszetki, Iams i w kartonikach Bozita.

Czasem na samaczek jogurt, śmietanka lub biały twaróg - ale to dosłownie na kilka liźnięć, bo więcej nie chce. No i kurczaczka surowego czasem :)

Rano suche, w południe jakiś przysmak, wieczorem mokra karma.

Nie wiem czy mogę sobie w tej kwestii coś zarzucić? Wydaje mi się, że sucha jest najlepsza z możliwych :?: :roll:

Badanie krwi Bijou:
Ostatnio edytowano Czw sie 02, 2012 14:04 przez Nicolus, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Bijou & Leeloo

Nicolus

 
Posty: 252
Od: Wto wrz 20, 2005 23:59
Lokalizacja: Warszawa (Praga Pd)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beverlyjalay i 21 gości