Opole * Nerkowe koty- [*] [*] [*]

Maciej z Mammą

Prążek pisze:Maciej z Mammą

No fajny ten Maciek z mamą

KOCIAKI SZUKAJĄ DOOOOOOMKÓW! zdjęcia i info na str.1.

Wczoraj wieczorem Frania siedziała jak zawsze z Pinokiem, w odwiedziny przyszedł Bombel, terrorysta, chwila nieuwagi...
dobrze, że postanowiłam zajrzeć co u nich słychać, Pinol udusiłby się chrupkiem, już miał siny język... szybka sprawna akcja chrupek hyc i wyskoczył z gardziołka, ale strachu było co niemiara...

Frania i szczupły jeszcze Pinol, na podwórku...

Z kotami jak z dziećmi, oczy trzeba mieć na około głowy.

Napisz jak te chore koty się czują, jakie leki biorą.
To pewnie istotne, jeśli ktoś chciałby się podjąć opieki nad nimi.
Co trzeba przy takim kocie robić? (ja np. nie wiedziałabym).

Prązek umarł na pnn
Maćka mam 18 miesięcy,
Franię od 6
Kacperka od 5

najmniej kłopotliwa jest Frania, jej stan jest stabilny, ją tylko trzeba pilnować, żeby nie kradła innym, tzn. za każdym razem chować jak sąsiad z pokoju zje, bo inaczej Frania wypucuje miskę.

oczywiście przy kotach chorych na pnn trzeba pilnować normy dziennej jedzenia, na puszkach jest napisane ile mogą zjeść dziennie danych puszek, nie powinno się przekraczać, bo wtedy niepotrzebnie obciąża się nerki,
kociaki dostają też mięsko lub rybę z ipakitiną, ja im dodaję też gotowane warzywa i ryż lub kaszę
Maciek i Frania dostają Lotensin(zamiast fortekoru) na obniżenie ciśnienia, co do Kacperka wet nie podjął jeszcze decyzji

Maciek też ma stan stabilny, 1,5 tyg. temu dopadł go kryzys, był na kroplówkach,

Kacperek już przestał dostawać kroplówki, był 3tyg. na antybiotyku i 2x dziennie na kroplówce,

Przy tych kociakach bardzo trzeba zwracać uwagę na samopoczucie, czy są wesołe czy smutne czy za dużo nie śpią, w jakiej pozycji siedzą(czy podkulone), po tym rozpoznaję czy mocznik nie zwiększa się lub, że czas na konsultacje z wetem

trzeba pamiętać o kontroli poziomu mocznika i kreatyniny w krwi, ja robię co 3 do 6 miesięcy, lub tak jak w przypadku Kacperka było ok. 6x robione, powinnam teraz pojechać jakie wyniki po leczeniu...

http://dragcave.net/user/beznadziejna

Prazek, sorki za to pytanie - koty z pnn akurat nie powinny byc wystawiane na stres.. a zmiana miejsca zamieszkania, opiekuna to stres straszliwy - czy nie myslalas, zeby starac sie o adopcje mniej chorych kotow?

ja wiem, ze opieka przy pnn wymaga czasu itd ale np nie wyobrazam sobie oddania mojej Bajki - widze, jak ona na nawet 3-dniowa nieobecnosc reaguje

ba, przez 3 moje takie kilkudniowe zaledwie nieobecnosci (nieuniknione niestety, smierc w rodzinie) w ciagu miesiaca kota zeszla z 1,9 kreatyniny na 6,6...

jak pisałam na 1 stronie jestem w takiej a nie innej sytuacji,
zdrowe zupełnie nie idą, lub ci co się zgłaszają mi nie odpowiadają, tzn. są nieodpowiedzialni
ze zdrowymi to jest tak, że gdzieś je jak będę pod ścianą umieszczę,
to prawda, jakby zdrowe poszły pewnie mogłyby zostać chore

te z pnn wymagają troski, nie znam nikogo w opolu komu mogłabym choć na jakiś czas zostawić "moje" kociaki, żeby zajął się nimi tak jak ja i dał im poczucie spokoju,

dwie osoby które znam są przekocone, u jednej był Kacperek o mały włos nie przypłacił życiem, ale nie mogłam mieć go wtedy u siebie, naprawdę, za dużo lat poświęciłam kotom, żebym ot tak oddawała je,
Kacperek to miłość od pierwszego wejrzenia...
częściowo odrobiłam grzech, przez 2 tyg. prawie bez snu przy nim,
Frania to kotka spragniona miłości i czasu, nie mam czasu...
Maciek lubi ludzi jak ktoś przychodzi szybko się zaprzyjaźnia...
najbardziej boję się o Kacperka,

Ja jedynie mogę wciąż podrzucać temat.
Może znajdzie się ktoś kto je przygarnie z całym dobrodziejstwem inwentarza.

Fizycznie i finansowo niewykonalne ale marzy mi się aby z 90% kotów w opolu wykastrować i wysterilizować. wiem wiem jestem okrutna

ale szkoda tych wszystkich maleństw co umierają i domków nie mają.

tak, niewykonalne przy 2 "łapaczkach"...

Mało osób zagląda do koteczków.

Violu, może dopisz, że z opola?

ciężko zajmować się takimi, pewnie dlatego
czasem mnie to też przerasta...

Zmieniłam tytuł.
Ciężko znaleźć dom dla chorych kotów. Nie każdy się na tym zna i ma finanse, aby leczyć.
Ale nie można się poddawać.
Może akurat ktoś się zdecyduje.

Opole * Nerkowe koty- [] [] [*]

Kto przegląda forum