Kochane jesteście... dziękuje za pamięć, kciuki, telefony i sms'y... gdyby nie Sylwia, to siedziałabym przed komputerem i ryczała

nie wiem co napisać. Muszę to jeszcze przemyśleć. Bo dla niektórych forumowiczów jestem "invisible"

Napewno będę podczytywać forum

skoro robię więcej szkody niż pożytku
Strasznie mi głupio, ale muszę napisać jak wygląda moja sytuacja. Koty nie mają już suchego, a nie mogę zakupić teraz dużego worka, małych się nie opłaca - mam siedem kotów, wszystkie jedzą suche. Naprawdę, głupio mi prosić o pomoc, ale jestem postawiona pod ścianą. Niestety, Niki to prawdopodobnie mój ostatni tymczas... muszę oddać wszystkie moje tymczasy ze względu na mojego kocura, który zaczyna się źle czuć w takim stadzie, no i nie wyrabiam już finansowo, czasowo...