
Resztę i szczegóły uzupełniaj do upojenia, tym bardziej że z pierwszej ręki

Zacznę od tego, że uwielbiam odwozić tymczasy do nowych domów.
Od razu wiem jak będzie wyglądać ich otoczenie,
gdy dochodzą newsy o nich to tak jakbym tak była i sama wszystko widziała.
A poza tym zawsze jescze coś człowiek przypomina
no i ewentualnie może służyć radą

Oczywiście spóźniłam się na spotkanie i to sporo.
I pewnie nie dotarłabym, gdyby Necraria nie zadzwoniła.

Spakowałam maluszki, co nie było trudne,
ponieważ, jak pisała, wczoraj były szczepione,
a dziś nieco ospałe.
Od razu na wejściu powitał mnie przepięknej urody młody kocurek,
też bury

Opiekunowie będą mieli fajną zabawę, gdy już cała trójka podrośnie a przepali się żarówka

Kiciuś, jak było do przewidzenia, był jednocześnie i zaciekawiony i zaniepokojony. Dokładnie obwąchiwał kontenerek, posykiwał,
raz warknął, ale chyba uznał, że przesadził.
Po chwili maluszki zostały zabrane na kwarantannę do łazienki.
I Maciek wybrał towarzystwo kociaków

Ale dzięki temu zrobił kociakom pierwsze fotki



my zrobiłyśmy zdjęcia Kiciusiowi, który oczywiście został przed drzwiami
i który oczywiście próbował choćby pod drzwiami pokazać malcom,
kto u jest panem i czyj to dom
i dzielnie wpychając łapkę w szczelinę trzepał nią po jakichś łepkach



Moja wiedza w tym momencie się kończy.
Teraz Necraria i Maciek będą doświadczać przyjemności obserwowania swojego stada.
Necraria, bardzo się cieszę, że nie rozważałaś rozdzielenia rodzeństwa.
Wszystkie Wasze footra będą szczęśliwe, może jeszcze nie dziś, ale na pewno niedługo.
Jesteście mądrymi opiekunami i dacie sobie radę.
Chciałabym życzyć całej burej trójce długiego i szczęśliwego życia,
a Wam mnóstwo radości i satysfakcji z opieki na tymi wspaniałymi kociakami.
I mam nadzieję, że podzielą się z nami swoją radością
I jeszcze, aby nie schodzić z wyżyn mojego stanu emocjonalnego,
chciałabym pogratulować Agnieszce.zet i Pipsi za znalezienie tej czwórki wspaniałych mądrych kociaków.
Gdyby nie one, ich życie w brudnych, zimnych, zarobaczonych piwnicach tego starego śródmiejskiego budynku byłoby ...

Dziewczyny dały im cudowną szansę na cudowne życie.
I te małe urocze mądrale w całej pełni z tej szansy skorzystały.
A Opatrzność sprawiła, że nie tylko każde z nich ma swoje rodzeństwo za towarzysza,
ale i trafiły do wymarzonych opiekunów: Rajko i Necrarii.

HAPPY END
ps. Serotoninka adoptowała ode mnie inną parkę, założyła im wątek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=84778&highlight=
i teraz mamy szansę obserwować rozwój, wzrost, postępy kociaków.
Kapitalna dokumentacja!
