Bytuś-z Bytkowa do mar9-Juz w swoim własnym domku

[Amanda_0net]

Eeee, to Gustaw wylizuje do czysta

sie masz lepiej może wyślę moje sierściuchy do Ciebie na szkolenie (na miotłę 6 + ja nie zmieści się)

Zamów busik

[mar9]

Eeee, to Gustaw wylizuje do czysta

sie masz lepiej może wyślę moje sierściuchy do Ciebie na szkolenie (na miotłę 6 + ja nie zmieści się)

Zamów busik

Jest jeszcze jedna możliwość:
1 miotła + i szczotka do mycia na mokro + rura z odkurzacza.
Powiązać do kupy i fruuu... kurczę, jeszcze mogłabym łepków po drodze zabrać, tyle byłoby miejsca;
Ps. a masz miejsce do zaparkowania takiego wehikułu domowej roboty ???
Możliwie blisko, żebym miała czym wrócić zanim komuś się spodoba i pozbawi mnie tego wynalazku

[Amanda_0net]

hahaha
Ale pomysłowo wymysliłaś
Możesz na balkonie zostawić, tu nikt nie zabierze
Mam nadzieję, że się zmieści

[mar9]

hahaha
Ale pomysłowo wymysliłaś
Możesz na balkonie zostawić, tu nikt nie zabierze
Mam nadzieję, że się zmieści

Zawsze można postawić pionowo i oprzeć o ścianę
Będę się zbierać, to do jutra, pa

[Amanda_0net]

hahaha
Ale pomysłowo wymysliłaś
Możesz na balkonie zostawić, tu nikt nie zabierze
Mam nadzieję, że się zmieści

Zawsze można postawić pionowo i oprzeć o ścianę
Będę się zbierać, to do jutra, pa

Nie zapomnij rury od odkurzacza i leć

[mar9]

Mam problem.
W sobotę dzwoniła do mnie babka, mieszka w Sosnowcu, ma domek z ogródkiem. Na Waszym spotkaniu w Silesii widziała na plakacie Bytusia i spodobał jej się. Chciałaby go adoptować, ma już dwie kotki, kiedyś miała kotka podobnego do Bytusia, dlatego chciałaby właśnie jego.
Kotki tej pani są wychodzące (domek z ogródkiem, droga osiedlowa, więc ruch kołowy nie za duży, ale...???).
Nie dawałam jeszcze kotka do domku wychodzącego więc potrzebuję rady, proszę poradźcie coś.
Obiecałam, że po konsultacji z Wami oddzwonię do niej.

[iwona_35]

Mam problem.
W sobotę dzwoniła do mnie babka, mieszka w Sosnowcu, ma domek z ogródkiem. Na Waszym spotkaniu w Silesii widziała na plakacie Bytusia i spodobał jej się. Chciałaby go adoptować, ma już dwie kotki, kiedyś miała kotka podobnego do Bytusia, dlatego chciałaby właśnie jego.
Kotki tej pani są wychodzące (domek z ogródkiem, droga osiedlowa, więc ruch kołowy nie za duży, ale...???).
Nie dawałam jeszcze kotka do domku wychodzącego więc potrzebuję rady, proszę poradźcie coś.
Obiecałam, że po konsultacji z Wami oddzwonię do niej.

wiesz, nie wiem, ja osobiście boje się dawać kota do domku wychodzącego, tym bardziej ,że Bytus był znaleziony...trudno mi coś doradzić.
Jeżeli to bezpieczne miejsce, a Pani ma pojęcie o kotach nie wiem, na prawdę...

[mar9]

Mam problem.
W sobotę dzwoniła do mnie babka, mieszka w Sosnowcu, ma domek z ogródkiem. Na Waszym spotkaniu w Silesii widziała na plakacie Bytusia i spodobał jej się. Chciałaby go adoptować, ma już dwie kotki, kiedyś miała kotka podobnego do Bytusia, dlatego chciałaby właśnie jego.
Kotki tej pani są wychodzące (domek z ogródkiem, droga osiedlowa, więc ruch kołowy nie za duży, ale...???).
Nie dawałam jeszcze kotka do domku wychodzącego więc potrzebuję rady, proszę poradźcie coś.
Obiecałam, że po konsultacji z Wami oddzwonię do niej.

wiesz, nie wiem, ja osobiście boje się dawać kota do domku wychodzącego, tym bardziej ,że Bytus był znaleziony...trudno mi coś doradzić.
Jeżeli to bezpieczne miejsce, a Pani ma pojęcie o kotach nie wiem, na prawdę...

o to właśnie chodzi, że nie wiem, czy bezpieczne, nie mogę tego sprawdzić, bo Sosnowiec daleko a ja niezmotoryzowana, mogę tylko wierzyć słowom, albo im nie wierzyć.

Osobiście boję się domków wychodzących, choć prywatnie, to marzy mi się taki domek z ogródkiem, gdzie moglabym mieć duuużooo kotków.

Najlepiej byłoby, gdyby ktoś z Sosnowca sprawdził domek, a tak... dalej wiem, że nic nie wiem.
Chyba, że macie kotka, który mógłby i chciałby być kotkiem wychodzącym (podobny do Bytunia oczywiście )

[Amanda_0net]

Mój Gustaw jest kotem wychodzącym. Przybłąkał się jako kotek około półroczny.
Łaził pod balkonami przez co najmniej dwa miesiące. Karmiłam go, miał swoje forum na miau w końcu przygarnęłam go jak widziałam, że nie ma szans na domek. Został.
Sam chciał wychodzić. Wisiał na klamce i miauczał. Jest u mnie już drugi rok i zawsze jak chce wyjść to wiesza się na klamce drzwi wyjściowych i marudzi
Tylko to był kot, który znał osiedle, którego ktoś wyrzucił z domu jak podrósł i On znal ten teren, błąkając się tak długo i dając sobie radę.
Zawsze wraca na noc. Coraz rzadziej wychodzi i już nie na całe dnie.
Nie wiem co Ci poradzić
Powiem tylko, że ja bym nie oddała Gustawa do domu wychodzącego, znając jego charakter W obcym miejscu nie wiem, czy by sie odnalazł, czy dałby sobie radę łażąc.
Ale jeśli to domek z ogródkiem? Tylko musiałby się najpierw przyzwyczaić do domu, do domowników...dopiero mógł by być wypuszczany.
Nie wiem, co Ci poradzić

...za bardzo przywiązujemy się do Naszych Tymczasów...może ktoś sprawdzi domek?

[mar9]

Jeżeli nie będę miała kogoś, kto sprawdzi ten domek, to go nie dam, boję się żeby znowu nie wylądował gdzieś pod schodami...

[iwona_35]

Jeżeli nie będę miała kogoś, kto sprawdzi ten domek, to go nie dam, boję się żeby znowu nie wylądował gdzieś pod schodami...

zrobiłabym tak samo

[Amanda_0net]

I wiesz już coś na temat domku?

[mar9]

Numer telefonu, z którego do mnie dzwoniono nie odpowiada
cóż widocznie tak miało być, więc... nadal szukam dla Bytunia superowego domku

[mar9]

Bytuniowi też zrobiłam Allegro:
http://allegro.pl/item356317659_pokochaj_bytusia.html

[Anuk]

Cały czas taki fajny chłopak szyka domku