


Poprzedni zepsuł się jak sie okazało przez KOTY!Wyciagały papier aż zepsuł się podajnik,czyli jakieś tam trybiki.
Naprawdę jestem wściekły,a wyprowadzenie mnie z równowagi graniczy z cudem.
Pierwsza myśl:nie jest juz tak zimno ,aby musiały nocowac w domu.Wystarczy ,ze dostaną jedzenie i zrobia sobie sieste w domowych pieleszach.
Druga mysl:skąd one maja wiedzieć,ze to nie kosztuje 5 zł a 500.Maczek olał,bo nowe ,trzeba zaznaczyć.
Staram sie nie poddawać emocjom,ale jestem zły.