a dzięki, dzięki, byłam z wizytą
Nie wiem, kto był dzielniejszy, chłopaki, czy ja
Nie popłakałam się, zapodałam Jaśkowi antybiotyk, popatrzyłam, jak potwory rzucają się na kolację, a później się zaczął cyrk...
Staś ma nowy sposób na ulżenie Pani w pracach domowych: postanowił, że zamiast zużywać żwirek, będzie w celach sanitarnych uzywał zlewu...
Skąd mu się to wzięło???
Jaś zdrowieje, ale antybiotyk musiał w końcu dostać, bo było kiepsko.
Bawią się tradycyjnie: Jaś myszką, Staś piórami.
A drzwi otworzyła mi Nowa Pańcia z Jaiem w objęciach, za nią stał Mikołaj ze Stasiem.
Sielanka, oby tak dalej

Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.