Franuś - [']

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw lip 13, 2006 12:56

Pisiokot, sciskam Cie, strasznie mi przykro i serdecznie wspolczuje :cry:
Franus, badz szczesliwy tam, za Mostem...[']
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw lip 13, 2006 13:09

Jak dużo ich odchodzi ostatnio.
Jak trudno sie pogodzić.

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lip 13, 2006 13:10

Prakseda pisze:Jak dużo ich odchodzi ostatnio.
Jak trudno sie pogodzić.


Być może upały przyśpieszają rozwój chorób :( .

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lip 13, 2006 13:14

Jest mi bardzo przykro i smutno, że tak urodziwemu pręguskowi sie nie udało :cry: :cry: :cry:
Pisokot tule mocno.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 12001
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw lip 13, 2006 13:17

Strasznie mi przykro :cry:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35317
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw lip 13, 2006 13:18

:( :( :( Franuś [*]
Obrazek

mary2004

 
Posty: 2814
Od: Śro wrz 15, 2004 20:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw lip 13, 2006 13:21

Strasznie strasznie mi przkro :cry:
Nie pisalam dotad choc watek czytalam z podziwem, empatia i niepokojem.
Nie bardzo wierzylam w mozliwosc wyleczenia FIP-a ale mialam ogromna nadzieje ze uda sie uzyskac remisje, wyrwac tej strasznej chorobie kilka miesiecy przynajmniej.
Ja mysle ze to byl mimo choroby dla Franusia najpiekniejszy czas w jego zyciu.
Bardzo bardzo bardzo wspolczuje i przytuam.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Czw lip 13, 2006 13:26

Jestesmy z Wami
:cry:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 13, 2006 13:33

Współczuję. Wierzyłam, że coś się uda zrobić dla Niego. Franuś był szczęśliwy w swoim domku i to najważniejsze.

agnyska81

 
Posty: 110
Od: Wto cze 20, 2006 15:56
Lokalizacja: Boruszowice (ex Tarnowskie Góry)

Post » Czw lip 13, 2006 13:37

Wszyscy mieliśmy nadzieję, że mu się uda, że dzięki niemu będzie jakaś nadzieja na pokonanie tej strasznej choroby i zostajemy z naszą bezradnością, z lękim o kota Jakuba, który walczy... Franusiu, za tęczowym mostem nie ma bólu, biegaj tam szczęśliwy i z oddali czuwaj nad kocimi biedami. Psikot, nie umiem pocieszać, ale myślami jestem z Tobą!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lip 13, 2006 13:38

:cry: :cry: :cry:

Walczyliście Wy, walczył Franio. I chociaz smutny finał, to Wasza historia jest piękna i pełna miłości. Trzymajcie się.
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 13, 2006 14:27

boze....

naprawde nie wiem co napisac....
to okrutny wirus... naprawde okrutny. tak mi przykro...
tule mocno... najmocniej jak potrafie :cry:

czemu?? kolejny kot?? na FIPa :(
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Czw lip 13, 2006 15:10

dziękuję za Waszą obecność
za dobre słowa, ciepłe myśli
spotkałam tu tyle cudownych osób
mieliśmy się z kim cieszyć jak było lepiej,
mamy z kim płakać kiedy serce ściska się z żalu

myślę, że uratujemy jeszcze wiele kotów, mój dom na pewno długo nie będzie domem tylko dla Dyzia, który smutno i poważnie patrzył na nas gdy wróciliśmy do domu bez Franka,
muszę pomyśleć teraz o nim, zrobić testy, upewnić się, że jest zdrowy,
przez ostatnie tygodnie był na drugim planie,
zajmowałam się przede wszystkim Franiem
a Dyzio był cierpliwy i spokojny

cieszę się, że Franek nie odszedł bezimienny, jak setki kotów w schroniskach, wiem, że zostanie w pamięci przynajmniej paru osób... mądry, spokojny, ze swoim cudownym kocim światem

ciągle pamietam jak w schronisku zobaczyłam go pierwszy raz -
na moje kiciania podszedł i podał mi łapkę przez kraty, jak dobrze wychowany kot, jakby chciał powiedzieć: no cześć, jestem Franek, aTy? :D "
i gdy następnym razem przyjechaliśmy, już żeby wziąć koty do domu, sam wesoło wybiegł z pomieszczenia, gdzie od pół roku spędzał życie z dwudziestką innych kotów jakby chciał powiedzieć :"no, nasiedziałem się tu, ale teraz się zbieram do domu".

no i jest już w Domku, biedulek, w tym Domku gdzie już nic złego go nie spotka,
biegaj zdrowy i szczęśliwy,
dziękuję za czas, który spędziłeś z nami
nigdy Cię nie zapomnimy

:crying: :crying: :crying: :crying: :crying:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 13, 2006 15:16

o Boże, dopiero przeczytałam....

Pisiokot, tak strasznie mi przykro :crying:

Franulku, kochany, teraz juz nie boli, biegnij ile sił, baw się do upadłego, a pewnego dnia Ty też zatrzymasz się nagle, zobaczywszy Swoich Dużych na horyzoncie...


['] ['] [']
Ostatnio edytowano Pt lip 14, 2006 11:00 przez Georg-inia, łącznie edytowano 1 raz
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 13, 2006 15:17

Pięknie napisane :cry: Jesteście naprawde cudowni i macie wielkie serduszka.
Wspaniały miał domek i do końca był kochany.
Śpij skarbie :cry:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Szymkowa i 341 gości