Biało-rudy "pers". Mystery Man [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 28, 2005 8:40

Jana, MM zaczyna już przypominać exotyka.. :D :D Mam też nadzieję, że czuje się coraz lepiej..
aamms niezalogowana
 

Post » Wto lis 29, 2005 12:57

Wczoraj wieczorem odbyło się szaleństwo :D :twisted:

Mystery Man ganiał Misia i Niespodziankę po całym mieszkaniu aż furczało. Czasem dawał się pogonić, ale to on zdecydowanie dominował :lol: Poza tym - fantastyczna sprawa te dziury w drzwiach. Najlepsza zabawa to pacanie w dziurze. Z Niespodzianką :twisted:

Obrazek


Poza tym MM już ma dosyć połykania tabletek - nauczył się pluć. I to podstępnie, udaje, że połknął, a potem cichcem się pozbywa procha. Na szczęście zauważyłam, nie darowałam i zaopatrzyłam się w strzykawkę z wodą. Do popicia :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lis 29, 2005 14:40

Jana pisze:Poza tym MM już ma dosyć połykania tabletek - nauczył się pluć. I to podstępnie, udaje, że połknął, a potem cichcem się pozbywa procha. Na szczęście zauważyłam, nie darowałam i zaopatrzyłam się w strzykawkę z wodą. Do popicia :twisted:

No to tylko świadczy o jego inteligencji i sprycie :D .
mój Albert też tak robił (a ja się tak cieszyłam że wreszcie zaczął połykać bez łapoczynów) aż odkryłam że wykrztusza bezczelnie jak tylko się odwrócę :evil: Teraz po połknięciu tabletki dostaje kawaleczek wędzonej makreli i to załatwia problem :D
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Czw gru 01, 2005 1:19

Jana, fanclub eMeMka zaniedbujesz :twisted:
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Czw gru 01, 2005 7:23

Bonkreta pisze:Jana, fanclub eMeMka zaniedbujesz :twisted:


Masz świętą rację, Bonkreta.. :twisted: :wink:
aamms niezalogowana
 

Post » Czw gru 01, 2005 11:12

A bo ja miałam jakieś takie wrażenie, że zainteresowania nie ma :oops:

MM zakumplował się z kotami, ganiają się aż furczy. Zwłaszcza wieczorem :twisted: MM jest bossski kiedy przeistacza się w młode kocię, patrzy zaczepnie na Miśka, goni go, a potem paca się z Niespodzianką. Ma łapy długie jak źrebak :wink:

Za to nas nie lubi. Nie szuka kontaktu, nie daje się gałskać, nie mruczy. Patrzy na nas z pogardą niemalże :? Uchyla się przed ręką, ucieka przed dotknięciem. Jesteśmy mu potrzebni tylko do napełniania michy :evil: A przed obcymi zwiewa pod łóżko.

Nie wiem czy już mu tak zostanie, czy przyjdzie czas, kiedy człowiek będzie dla MMa ważny, a mizianie przyjemne.

Kończymy kurację metronidazolem, dam mu kilka dni odpocząć i odrobaczę, a potem może wreszcie będzie można go zaszczepić.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw gru 01, 2005 11:39

Jana pisze:A bo ja miałam jakieś takie wrażenie, że zainteresowania nie ma :oops:
.


jak "nie ma"!? ja czytanie forum zaczynam od MMka :-)

Regata

 
Posty: 7025
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw gru 01, 2005 11:41

Regata pisze:
Jana pisze:A bo ja miałam jakieś takie wrażenie, że zainteresowania nie ma :oops:
.


jak "nie ma"!? ja czytanie forum zaczynam od MMka :-)


:D

To jeszcze jedna informacja - za półtora tygodnia spotkam się z osobą, która być może adoptuje MMa.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw gru 01, 2005 11:43

no nareszcie jakies informacje :evil: :wink:

i kciuki za domek oczywiscie :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw gru 01, 2005 11:44

A co MM na to?
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw gru 01, 2005 11:56

Kicorek pisze:A co MM na to?


Jeszcze mu nie mówiłam, bo to nic pewnego :wink: I dużo zależy od niego - jak będzie się zachowywał u mnie w domu. Muszę mieć pewność, że przeprowadzka nie będzie dla niego jakąś wielką traumą, bo nie wiem jak by sobie z tym dał radę. I muszę być pewna, że nowy domek będzie w stanie pokochać kota, który nie kocha i nie lubi ludzi.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw gru 01, 2005 12:13

Jana pisze:Za to nas nie lubi. Nie szuka kontaktu, nie daje się gałskać, nie mruczy. Patrzy na nas z pogardą niemalże :? Uchyla się przed ręką, ucieka przed dotknięciem. Jesteśmy mu potrzebni tylko do napełniania michy :evil: A przed obcymi zwiewa pod łóżko.


MM jest po przejściach, ma prawo czuć rezerwę w stosunku do ludzi. Ja mam koteczkę ze schroniska, która bała się mnie tak bardzo, że potrafiła całymi dniami siedzieć po wanną. Wychodziła tylko do kocurka Alberta, w którym się od razu zakochała :D . Mijały tygodnie a teraz już 7 miesięcy i malutka nie boi się mnie, wychodzi do gości, szuka kontaktu ze mną, śpi bliziutko mnie :) lubi głaskanie itd... Oczywiście wszystko musi być tak jak ona chce bo jest niemożliwie kapryśna i zwariowana ale na prawdę widać postępy w oswajaniu. Potrzebne było tylko trochę czasu. Najgorsze może być tylko to że MM trzeba będzie czesać, a jak on nie lubi dotyku to będzie problem :(
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Czw gru 01, 2005 12:24

Catrina pisze: Najgorsze może być tylko to że MM trzeba będzie czesać, a jak on nie lubi dotyku to będzie problem :(


Już jest problem. Raz czesałam mu łapki, drugi raz musiałam wyciąć kołtunka z przyklejoną kupą i żwirkiem :oops: - za każdym razem zostałam bardzo głośno obwarczana. Bo MM nie miauczy (jeszcze ani razu), nie mruczy, za to bardzo głośno warczy i czasem szczeka...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw gru 01, 2005 12:27

Ale nie próbuje drapać czy gryźć? Bo wtedy faktycznie byłby problem...
Cyryl warczy przy obcinaniu pazurów, ale na tym się ończy i ja się nie przejmuję, tylko robię swoje.
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw gru 01, 2005 12:29

Kicorek pisze:Ale nie próbuje drapać czy gryźć? Bo wtedy faktycznie byłby problem...

Próbuje, ale bardzo nieudolnie. Staram się zakończyć działania zanim MM się rozsierdzi na tyle, żeby przejść do łapoczynów :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 35 gości