W Radzionkowie, w okolicach domków jednorodzinnych leżał przy ulicy kot. Jego prawe łapy to sama ropa- wet powiedział jeśli kości będą ok to ich nie straci ale będą na pewno ubytki. Koszmarnie zapchlony, odwodniony, zaświerzbiony, do tego ma gorączkę, nie wiadomo czy tylne łapy nie są połamane,dzisiaj będzie wykonane rtg. Oczywiście niekastrowany, uzębienie w fatalnym stanie, coś nie tak z prawym okiem - zamglone - źrenica nie reaguje synchronicznie z lewą - chyba potrącony bo wszystkie obrażenia z prawej strony,rany nie są świeże,wet twierdzi ze mogą mieć nawet około miesiąca








Wczoraj miał robione badania krwi, test na FiV oraz dostał kroplówkę. Test negatyny, nerki pracują ok.
Oczywiście szukamy dla niego domu tymczasowego. na chwilę obecna przebywa w szpitaliku ale z pewnością przydałaby mu się domowa opieka.