Moje MPiki-druga 10 startuje*2 kółeczka... Pingusia [*]

Cześć dziewczyny
No u nas faktycznie pogoda do d..., Tobie Erin bardzo współczuję tego zimna w mieszkaniu, jeszcze nie tak dawno sama marzłam
A jesli chodzi o ogrzewanie gazem to...włączałam palniki i troche było cieplej, ale najbardziej w kuchni... w ten sposób dogrzewalismy

Cześć Sonia

Ach, to taki sposób :ok:

Ja wstawiam czajnik, zdejmuję gwizdek i niech się gotuje woda.
Ta para naprawdę robi ciepełko niezłe.

Też nie zły sposób :lol:

jak w saunie

Yhy

I szyby od wewnątrz od razu umyte :wink:

he,he no i ściany :mrgreen:

...inhalacja tez za darmo

A grzyba od tej osiadającej wilgoci się nie obawiasz? :twisted:

Cześć Pasibrzucha!

Grzyba to ja się obawiam w małym pokoiku, bo co roku, kiedy robi się zimno, zaczyna na ścianie od schodów wyłazić pleśń.
Dlatego zawsze włączam piecyk i toczę boje o włączenie C.O.
1,5 roku temu tak mnie dziad ze wspólnoty wqrwił tekstem, że on nie przewiduje narazie włączenia ogrzewania (a był a druga połowa wrześni i ziąb jak sto diabłów), że mu powiedziałam, że jak ta pleśń się przemieni w grzybka, wspólnota na własny koszt mi go będzie usuwała.
Dziad na to, śmiejąc się sarkastycznie i ciumkając peta, że na pewno nie :twisted:

No więc ja mu na to, że możemy się założyć. A ten znowu, że na pewno nie będą.
Więc na cały dzióbek powiedziałam, że jest bezczelny do granic możliwości i jak będzie trzeba, to spotkamy się w sądzie :evil:

Nam wyłaził grzyb na ścianie pod oknem, wyczyściliśmy go środkiem pleśniobójczym (świetny Pufas - tyle, że śmierdzi, trzebaby powietrzyć kilka godzin i izolować przez ten czas koty), a pod oknem postawiliśmy pochłaniacz wilgoci, problem nie wrócił od tamtej pory :ok:

A dziad... szkoda gadać :evil:

Bezczelny, taki to i sam pcha się na zarządcę ... bo lubi rządzić, nasz na szczęście jest przesympatyczny i kulturalny ...oby nie zapeszyć
Spotkałam go w sklepie jak było zimno stal za mną przy kasie ...a ja mu na to?...dlaczego ogrzewanie wyłaczyliście tak zimno ...oczywiście z usmiechem na twarzy, a on, że bardzo żałują podjęcia takiej decyzji, no i na drugi dzień zaczęli grzać
nie sądzę oczywiście,że ja na tą decyzję miałam wpływ...pewnie ludzie dzwonili i prosili.

No właśnie, u mnie jest jeszcze ten problem, że pół bloku to takie roździaby i niemoty.
Jęczeć po kątach potrafią, ale ruszyć 4 litery już ciężko.
A z drugiej strony administracja, która ma wszystko gdzieś.
I bezczelnie kłamią, że nie mieli żadnych sygnałów od ludzi.
Może mają mało, bo oprócz mnie to zadzwoni najwyżej kilka osób, ale jednak mają.
Wiem, bo często pytałam sąsiadów w przeszłości czy dzwonili.

No niestety, ludzie nie dzwonią siedzą cicho i takie są skutki tego...tak jak piszesz kazdy liczy na kogoś,a sam nic nie robi
Podam przykład- od kilku dni plącze sie suka z cieczka na osiedlu ...no a za nią wiadomo sfora psów agresywnych ...wczoraj pracowałam 10 godz nie było mnie...myslałam ,ze może ktoś tym sie zainteresuje...szczególnie Ci co mają dzieci ...oczywiście nikt nic nie zrobił, rano tylko słyszę jak matka dzieciaka drze sie przez okno.... nie podchodź do tych psów!!! ale zgłosić do SM po co? ...no i ja zadzwoniłam przedstawiłam sprawę, mają odłowić ...zobaczymy? Tacy są ludzie...

u nas tez takie zimnice nieraz. tera zjak bylo zimniej to tylko w lazience grzali. ;lepsze to niz nic...
pozdrawiamy weekendowo.

Cześć Silver!

Jak to tylko w łazience? U Was każdy pion ma oddzielne zasilanie?
Bo u nas jak grzeją, to w całym bloku.

Siooo, dzień dobry

Witamy, witamy

Moje MPiki-druga 10 startuje2 kółeczka... Pingusia []

Kto przegląda forum