Ursusia - w SWOIM domku!!!! <3

[Myszeńk@]

u mnie dom nalezy przede wszystkim do kotow! Blat kuchenny, umywalka, stol podczas obiadu... to dla nas normalne ale ludzie z zewnatrz sie bulwersuja

U nas jest identycznie

Tak jak i u nas.
Kocica uwielbia wędrować po kuchennym stole w sobotę czy niedzielę (w tygodniu nie ma śniadań "prawdziwych"), robiąc slalomy między talerzami, no i zawsze musi sprawdzić co robię, powąchać czy mięso świeże czy ciasto na naleśniki odpowiednie, i czy oliwki kupiłam te właściwe

Ursusiu, kciuki za Domek, ten wymarzony

[biuna]

Ja bym tak nie mogła z kotami na stole gdy jem, w sumie z kotem w ogóle na stole. Traktuję koty jak domowników, a że żaden domownik z dupskiem mi się nie rozpłaszczy na stole to i kot też nie. I to nawet nie ze względów higienicznych tylko no takie zasady mam w sumie.;]


i też kicuki czymam.

[Kaprys2004]

Moje koty znają teorię: NIE WCHODZIMY NA STOŁY.
Z praktyką jest gorzej.
Małe w ogóle nie respektują zasady..

[Satoru]

widzisz, ja nawet tych zasad nie uczę
przyjemnie mi jesc z kotem, nawet jak przeszkadza.

[kropkaXL]

Satoru-siostro!
A tu proszę-zdjęcie Ursi z Emileczką:

[Satoru]

jaka maleńka zwinięta przy dużej Burani:)))

[kropkaXL]

Emilka też jeszcze podrostek-ma ok 7 miesięcy,tylko Ursia chudziutka,a Emi kluseczka!
Emilka jak ja znalazłam nie była wychudzona,błakała sie ok 3 dni,a potem ja zgarnęłam do pracowni,potem do domu,a potem to już Emilka 77 ja dalej dotuczyła

[Emilka 77]

Kochane Cioteczki,muszę napisać,że nie oddam Ursusi nikomu,nie mogę....przywiązałam się do tej kruszyny,jak oddam będę czuła się jak zdrajca.Ona mi zaufała Czy z Wasego pozwolenia może zostać u mnie na stałe
Fakt,że Emilcia jest większa od Ursusi,ale na tym zdjęciu mała skręcona w kłębuszek i dla tego tak mizernie wygląda.Ona rosnie,już troszkę utyła...ja lubie karmić i patrzeć na puste miseczki.No,lubie tłuścioszków

[kropkaXL]

Ja wiedziałam,ale nie pisałam,bo czekałam ,aż Ty to zrobisz!
Emilko

[Satoru]

Kochane Cioteczki,muszę napisać,że nie oddam Ursusi nikomu,nie mogę....przywiązałam się do tej kruszyny,jak oddam będę czuła się jak zdrajca.Ona mi zaufała Czy z Wasego pozwolenia może zostać u mnie na stałe
Fakt,że Emilcia jest większa od Ursusi,ale na tym zdjęciu mała skręcona w kłębuszek i dla tego tak mizernie wygląda.Ona rosnie,już troszkę utyła...ja lubie karmić i patrzeć na puste miseczki.No,lubie tłuścioszków

Ja będę przeszczęśliwa
ale co z mężem?

[Szura-najmysi mama]

Emilko !!!

[Athalyse]

Kochane Cioteczki,muszę napisać,że nie oddam Ursusi nikomu,nie mogę....przywiązałam się do tej kruszyny,jak oddam będę czuła się jak zdrajca.Ona mi zaufała Czy z Wasego pozwolenia może zostać u mnie na stałe
Fakt,że Emilcia jest większa od Ursusi,ale na tym zdjęciu mała skręcona w kłębuszek i dla tego tak mizernie wygląda.Ona rosnie,już troszkę utyła...ja lubie karmić i patrzeć na puste miseczki.No,lubie tłuścioszków

Koci Anioł

[Kaprys2004]

OGROMNIE SIĘ CIESZĘ!!!!

I - już spokojna po rozmowie z Nastką o jej życie małżeńskie (Tomku - pozdrawiam ciepło!!!) - zdejmuję niniejszym Allegro





Jeżeli ktoś czuje się źle czy smutno, proponuję żeby porozmawiał z Anastazją. Ta dziewczyna to złoto w czystej postaci. Każda rozmowa z nią jest wyjątkowa...

[Emilka 77]

OGROMNIE SIĘ CIESZĘ!!!!

I - już spokojna po rozmowie z Nastką o jej życie małżeńskie (Tomku - pozdrawiam ciepło!!!) - zdejmuję niniejszym Allegro





Jeżeli ktoś czuje się źle czy smutno, proponuję żeby porozmawiał z Anastazją. Ta dziewczyna to złoto w czystej postaci. Każda rozmowa z nią jest wyjątkowa...

Dziewczyny dziękuje za zaufanie.Zaopiekuje się Krówka najlepiej jak potrafie.

[sunshine]

Powiem cichutko, że śledzę rozwój wypadków od pierwszego posta Emilki na forum Tym po wzięciu Emi I też czułam przez skórę, że to moze sie tak skończyć. Tylko ja nie znam sytuacji z TŻ/HSB więc nie wiedziałam, czy Emilce uda sie akcja argumentacji. A jak dziewczyny? Dogadały się na stałe? Ten przytulaśny sen nie był odosobnionym przypadkiem?
Wiem ile radości daje obserwowanie dwóch kotów. U nas animal planet w 4d(upki) I od 7 lat nie mamy telewizora Kiedyś spędzaliśmy wieczory na grach planszowych, w karty. Teraz biegamy z patykiem z piórkami lub myszą na wędce