» Nie wrz 12, 2010 8:52
Re: Shiba w schronisku. POTRZEBNA KLATKA WYSTAWOWA DLA DOMU!!!!
Oczywiście, że ma! to mój kot! Obiecałam jej, że jeśli tylko będzie chciała zostanie z nami, jeśli zdecyduje inaczej uszanujemy to .... to tylko od niej zależy. Obiecałam jej, że nie będziemy jej męczyć kroplówkami zamiast karmienia, łapki pokute, wymioty, bo się nie rusza i słabo trawi.
Początek tygodnia przyniesie trud podjęcia decyzji. Kotka jest tydzień w lecznicy, gdyby to była tylko kwestia nawodnienia to już byłoby dużo lepiej. Pani Doktor ufam w 100%, jest niesamowicie ciepłą i mądrą osobą, która poświęca się zwierzęciu w 200%. Podejmiemy decyzję, która nie pozwoli kotce więcej cierpieć. Jeśli się okaże, że sama je i nie trzeba ją kąpać tyle razy dziennie, ile się załatwi, co jest dla kota dużym stresem - wiadomo, a do tego potem suszenie.... to wraca do domu. Jeśli to był jednorazowy zryw, taki przebłysk, których sporo było w tym tygodniu, ale nic nie znaczyły w ogólnym stanie zdrowia... a kotka miałaby być kocim-warzywkiem egoistycznie podtrzymywanym przez nas przy życiu... to pozwolimy jej i uszanujemy wolę odejścia.
Shiba jest bardzo dzielna i cierpliwa.
Wiedzieć, że choć jedno życie oddychało lżej, dlatego żeś ty żył. Oto miara sukcesu.