zaginął mój skarb Finio - Łódź - ZNALAZŁ SIĘ !!!!!!!!!!!

[ewar]

Ojej,tak bym chciała się już cieszyć!

[Anuuusia]

Poproszę o kod banerka - to wkleję do siebie

[izabeli]

O ile pamiętam, ruru zrobiła ten śliczny banerek - Spróbuje poszukać, jest w tym wątku.

Bardzo trzymam te kciuki i nic robić nie mozna! Finiu, to już przesada z tym łażeniem. Przestań się bać i daj się złapać!!

Ja też bym chciała juz się cieszyć z powrotu kociastego.

[fresto]

Banerek dla Finia:

Kod: Zaznacz cały

[url=http://tiny.pl/z1cp][img]http://upload.miau.pl/3/208317.jpg[/img][/url]

Proszę i dalej trzymamy kciuki

[Tehanu]

Klatka wystawiona na Tkackiej - siedzimy pod telefonem (no, obok telefonu ) i czekamy na wieści, gdyby coś się złapało. Był też przed chwilą inny telefon i lecieliśmy sprawdzić, ale to chodziło o Łatka mieszkającego na stałe na Narutowicza 141, który tam z reguły przesiaduje nawet w dzień, i ludzie widząc go cieszą się, że znaleźli naszego kota i dzwonią Tkacka to dosyć daleko od strefy zero, ale kto wie? Może Finio aż tam zawędrował.
Ludzie pozrywali nasze ogłoszenia, więc porozwieszaliśmy na nowo. Jednak telefonów nie za wiele. Podsumowując, Finia praktycznie nikt nie widział. Raz, pani karmiąca koty, było to 13 dni temu. Opis i zachowanie pasowałoby do Finia, i pora też. Czy to znaczy, że on wciąż tkwi w tym domu i wychodzi tylko aby na jedzonko? Czy już się oddalił, i oddala z każdą chwilą coraz bardziej...?

[ruru]

Może siedzieć cały czas w jednym miejscu,
przerażony kot, jeśli znajdzie jakiś azyl- schowek, to przycupnie
i może tak siedzieć i siedzieć- wychodzi kiedy nikogo nie ma
ja bym szukała uparcie, centymetr przy centymetrze w tym miejscu w którym zniknął.

No ale może to on na tej Tkackiej
kciuki wielkie

[Joanna KA]

Tehanu, ja też uważam, że on siedzi w jednym miejscu... skoro to płochliwy kicio, to nie wierzę, że gdzieś się wypuścił dalej.
wychodzi na jedznie i wraca w to samo miejsce... ale może się mylę...

[Joanna KA]

Tehanu, nie pogniewasz się jak wstawię link do wątku o innym biednym kiciulku?

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=92660&highlight=

zapraszam, może ktoś się zakocha w niej tak jak ja

[casica]

Był też przed chwilą inny telefon i lecieliśmy sprawdzić, ale to chodziło o Łatka mieszkającego na stałe na Narutowicza 141, który tam z reguły przesiaduje nawet w dzień, i ludzie widząc go cieszą się, że znaleźli naszego kota i dzwonią

I właśnie przyprawiliście o palpitację moją mamę Akurat rozmawiałam z nią przez telefon, gdy przybiegł sąiad z okrzykiem, że łobuzy jakieś chcą złapać Łatka. Mama udała się więc z sąsiadem na ratunek. Okazało się, że to poszukiwacze Finia
Łatek mieszka u mamy w piwnicy już kilkanaście lat, uprasza się o nie płoszenie zarówno Łatka, jak i mamy
Mama stwierdziła, że miła z was para, a za znalezienie Finia trzymamy mocno kciuki

[Joanna KA]

ale ten świat mały

[izydorka]

[Anuuusia]

Może nie aż tak gramotnie jakbym tego chciała, ale Twój banerek się dodał

[izabeli]

To tu jest tak:
Wszystko musi być OK i zapanować radość, kotki całe w kwiatkach, o czym właśnie piszę, a jak się poznajdują, pójdziemy na mirindę, a tymczasem - full of love!!

[kotaa]

i hop!

[ASK@]

Trzymam mocno kciuki za znajdke Finia.
ja tez uważam,że jest bardzo mozliwe, że trzyma sie jednego miejsca. I nawet jak tam chodzisz, kiciasz, zagladasz w dziury moze ze strachu nie wyjść. Może spróbuj siedziec tam dłużej w jednym miejscu, jak cisza i spokó i wołac,wołać ...
tak bym chciała żeby kotecek sie znalazł!!!