Szczecin: Norek-kociątko spod ziemi szuka kochającego domu!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 08, 2008 18:45

W nagrode kupilam mu Gerberka i nowe łóżeczko . Po kupie chlopak ma dobry humor :
Obrazek Obrazek

Mam nadzieje,ze jutro ten wyczyn powtorzy i to bedzie koniec klopotow .Wtedy za jakies 7 dni moglabym go zasczepic.

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon gru 08, 2008 22:17

czytałam ze strachem w oczach, dobrze że się załatwił. A dlaczego te badania? nawet jak się będzie normalnie załatwiał? masz jakieś podejrzenia? sama też czasem robię badania krwi moim podopiecznym, ale nigdy nie pod względem białaczki. Koty mają predyspozycje?

Oby już był zdrowy !!

Ooooo właśnie otworzyły mi się zdjęcia- PIĘKNY jest!! Czarnulek i jakie lśniące futerko..

A może po tych badaniach warto byłoby spróbować Norkowi pokazać Twoje koty, żeby widział jak siedzą Ci na kolanach, łaszą się, bawią się, słyszałam że to bardzo dobra terapia. Może się zapomni i też w końcu odda się beztrosko kociej zabawie....

Pozdrawiam i Kya powodzenia !!

dharma

 
Posty: 253
Od: Sob wrz 06, 2008 19:58
Lokalizacja: Warszawa- Bemowo

Post » Wto gru 09, 2008 9:08

:dance: :piwa: :dance2:

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 09, 2008 9:16

kya pisze: Wlasnie rozpatruje 2 mozliwosci ,zakupienie wiekszej klatki albo feliwaya . Jak myslicie, co lepsze bedzie?


Ile kosztuje feliway? Zgłaszam chęć zrzutki, oczywiście jeśli nadal się zastanawiasz.

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 09, 2008 14:55

Zastanawiam sie caly czas .Nie powiem ,ze nie robi postepow bo robi .Juz nie gniewa sie za weta na mnie.Wczoraj drugi raz puscilam go zeby zwiedzal przedpokoj.Tym razem nie plakal ,chodzil,wachal a nawet troche pobawil sie pileczkami .Nigdy nie uzywalam feliwaya i po prostu nie wiem czy faktycznie to pomoze czy tylko wywale pieniadze . Znowu dzisiaj nie bylo kupy.Mysle ,ze Norek postanowil wykonczyc mnie psychicznie skoro fizycznie mam nad nim przewage chociaz uwazam ,ze i tak mnie lubi na swoj Norkowaty oczywiscie sposob .

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 09, 2008 19:38

ja wiem kya - on po prostu lubi jak ty na niego z taką nadzieją spoglądasz.... :lol:
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 09, 2008 20:38

Ciotka ,juz ty mnie nie denerwuj i tak mam z nim ciaglego stresa :twisted:

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro gru 10, 2008 6:55

byla wieczorkiem qpa.........ufff.
Maly strasznie placze do moich kotow . Z asekuracja zeby mi nie dal dyla postawilam go kolo nich ale moje kociska nie sa zbyt mile.Najpierw Ebi palnal go lapa a potem melka . Czy moje kociska moglyby mu zrobic krzywde czy to tylko takie udawanie? Kurcze ,nigdy nie mialam okazji widziec jak wyglada zapoznanie malucha z doroslymi a nie chcialabym ,zeby malemu cos zrobily:-/

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro gru 10, 2008 16:21

nie ma pewności - mój Pulpet zawsze gania "nowych", Klusio wręcz przeciwnie - pełna kultura i mruczanki. Wszystko w granicach przyzwoitości, krzywdy sobie nie robią Ale ja takiego małego nigdy nie miałam
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw gru 11, 2008 9:37

Ja mogę tym razem coś powiedzieć. Po pierwsze nie możesz reagować na walenie go łapą, jeśli staniesz po stronie norka to go nie przyjmą do stada, udajesz że nie widzisz tego prania które dostanie. Po drugie zauważ że po każdym uderzeniu norek niezmordowanie będzie nacierał z zadowoleniem podlizując sie Twoim dorosłym kotom, jemu sie krzywda nie stanie!!!!!!!!!! Daj go sprać, to taki rodzaj inicjacji. Może to trwać dzień, może pare dni ale w końcu go przyjmą. Nie broń go!!!!

Zapoznawałam moją malą Naomi z dwoma dzikimi kotkami. Dostawała lanie pare dni, ale wsawała i z podniesionym ogonem biegła za nimi i starała się zwrócić na siebie uwagę. Doczekałam się momentu kiedy szara dziczka ta wredniejsza kolejny raz walnęła łapą Naomi tak że mała zrobiła koziołki :!: na to ze stoickim spokojem wstała ta druga czarna(siostra szarej) podeszła do szarej i tak samo walneła ją w pyszol, szara spadła ze schodów!!!!!!!!! Moje serce się radowało bo wiedziałam że udało sie, nigdy więcej żadna nie podniosła na Naomi łapy, grały w piłke,rzucały myszami i wyjadały jej lepsze jedzenie z miski, a jak jechałam do domu po pracy to odprowadzały mnie do samochodu martwiąc się czemu zabieram tego obsrajdka. :lol: :lol: :lol:

Ważne żebyś(jak już się zdecydujesz ich zapoznać) nie biegła na ratunek i brała Norka na ręce bo będzie skreślony. :!: :!: :!:
Dasz rade, koty są mądre, a dziecko to dziecko nie zrobią mu krzywdy :D
Powodzenia 8)

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw gru 11, 2008 17:18

Boszsz....jak nie urok to ...inne klopoty .Skonczylo sie z zaparciami to wlasnie przed chwila puscil dwa pawiki ,caly kurczaczy obiadek oddal. I znowu zmartwienie . Czy on nigdy nie odpusci?

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw gru 11, 2008 17:36

Spokojnie - się dziecku ulało i tyle :twisted: Jeśli nie ma żadnych innych nietypowych oznak :roll: Może było ciut za dużo. Moim tyż się zdarza, a ja wredna matka żałuję że się tyle dobra zmarnowało, zamiast współczuć delikwentowi :oops:

Kya używasz może gg :?: P.Irena prosiła mnie o niewielką informację o Dużej malucha. Ew. mój nr 7816964 a jak nie to napiszę PW :roll:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Czw gru 11, 2008 19:25

Jade do weta ,wymioty nie ustaja :(

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw gru 11, 2008 23:55

Boże co chwilka coś się dzieje :cry: Biedna z nim jesteś, tyle nerwów..

Napisz co wet powiedział. Głaski dla Norka.

dharma

 
Posty: 253
Od: Sob wrz 06, 2008 19:58
Lokalizacja: Warszawa- Bemowo

Post » Pt gru 12, 2008 0:30

kya pisze:Jade do weta ,wymioty nie ustaja :(


Ojej dopiero zobaczyłam :( Co z maluchem :?: Daj znać :?
Ogromnie kciuki za Norusia :ok: :ok: :ok:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 57 gości