Witamy, witamy i dziękujemy za zainteresowanie
Waka Filipka to 3,5 kg ,( po zważeniu ze mna i odjęciu moich kilosków

. Tak, że moze byc niezbyt precyzyjna)
Na papuge oczywiście uważamy bo koci instynkt , wiadomo.
Łapka, chodzi normalnie na wszystkich czterech. Jedynie ustawienie tylnich łapek w X moze sugerować, że coś tam się działo.
ładnie rozkłada paluszki, żeby je wyczyścic . Leciutki niedowład jednak ma, bo słychać uderzenia pazurków o panele .
Skacze jednak dobrze i coraz mocniej sie wybija z podłogi.
Dawniej nie było mowy, żeby wskoczył np, na wannę.
Nie podlega też dyskusji wszędobylstwo koteczka . Potrafi przemieszczać sie różnymi dziwnymi drogami, np. po kompaktach stojących w pionjowym stojaku - ma pomost pomiedzy szafka od telewizora a komodą, która jeszcze wciąz jest za wysoka. A ja sie głowiłam jakim cudem on na ta komodę wskakuje

.
Ale mamy i mały problemik ze zdrowiem. Łatwo się przeziebia. W święta podlapał kaszel od mojego męża..Katarkiem kończy sie nawet chwilowe wybrykniecie na balkon

Dlatego musimy chuchac i dmuchać.
I podokuczać też lubimy, a jak ! W nocy z nudów( spi z nami a Minia w innym pokoju) lubi szarpać kwiatki na kołdrze albo podgryzać guziki
Niestety ale musieliśmy ich nauczyc spac oddzielnie bo wiadomo realia. Mąż musi rano do prcy a i ja od 1-szego zaczynam. A one na wyrywki, raz spały pieknie a innym razem łomot w malych odstepach czasu.
Protestów nie ma , na szczęście. Chyba wiedzą o co chodzi bo starają sie nadrobić straty za dnia

