Jejku, jak mi Ciebie Karolina żal i Małgosię. Nie wyobrażam sobie tej rozpaczy, którą czujecie. Zwłaszcza, że wiem o czym piszę bo ja też szukałam tyle, że małej suczki wziętej z Fundacji. Uciekła po 5 miesiącach pobytu u nas i to przez naszą nieuwagę, głupotę.
Wiem co czujecie, ale ona się odnalazła dlatego że była szukana i też bała się do nas podejść.
Ale jak mąż ją chwycił w ramiona , radości nie było końca. U Was też tak będzie
