Tymczasy u horacy7. Basia walczy, koty szukają domów.

horacy 7 pisze:Część kotów uwzięła się na lezenie na mnie w okolicach serca,czyli terapia trwa tylko nie mam czasami siły leżeć z kotami na sobie.Śnieżynka to zwariowała na tym punkcie lecz dołączył Lord i jeszcze Bazyli.

Dobrze, dobrze! Niech leżą na Tobie Basiu całymi kotami :ok:

Przynajmniej Cię uziemią, żebyś się nie forsowała - chyba tylko one mają taką siłę :lol:

Poza tym, egoistycznie dodam, że im szybciej do sił wrócisz, tym szybciej zorganizujemy planowane wcześniej (większe liczebnie) spotkanie :ok:

Za szybki powrót do zdrowia! :ok:

Julio spotkanie można organizować ja i tak będę słaba lecz jakoś postaram się dotrzeć ,podwieziecie mnie a później z przystankami wejdę tylko musi to być przed kolejna chemią bo po chemii kilka dni to nie dam rady.Kolejny szpital 13.12 więc teraz lub aż po Nowym Roku bo przed świętami to pewnie ciężko będzie.Z tym utrzymaniem mnie w domu to fakt myślami biegnę do schronu ,już myślę o czarnej małej kici o której pisałaś.Wczoraj dotarło do mnie sporo smutnych wieści ,niektórzy ludzie to jednak potwory. :cry:

Z dobrych wieści Kleks pojechał do domu ,mi troche smutno lecz tym razem nie ryczałam.Tłumaczę sobie ,ze będę miała szansę go odwiedzać i ,ze ma świetny dom. :1luvu:

Basiu, zamiast smutku powinnać się cieszyć. Kolejny kociak znalazł szczęśliwy dom, sprawiłaś ogromną radość kolejny dużym.
:piwa:

saintpaulia pisze:Basiu, zamiast smutku powinnać się cieszyć. Kolejny kociak znalazł szczęśliwy dom, sprawiłaś ogromną radość kolejny dużym.

Cieszę się lecz zawsze rozstania są trudne.Teraz o kciuki proszę za aklimatyzacje z reszta stada.Kleksik to taka moja miłość od pierwszych dni po urodzeniu i będzie blisko miał ds wiec oczywiście cieszę się bardzo i czekam na pierwsze wiesci.

I tak masz wielkie szczęście, że znalazł dom blisko.
Jak sama wiesz, to rzadkość.
Musi być dobrze :ok:

To towarzyski chłopak.
Uda się.

cały czas. Za wszystko!

meksykanka pisze:I tak masz wielkie szczęście, że znalazł dom blisko.
Jak sama wiesz, to rzadkość.
Musi być dobrze
To towarzyski chłopak.
Uda się.

Tak to rzadkość jeszcze taki dom gdzie cała rodzina kocha zwierzęta i mają tam super.Kleks jest tego wart to kot o niezwykle miłym charakterze,nie to co te białe szatanki. :mrgreen:

O przepraszam, białe szatanki są najlepsze i wszystko co najlepsze im się należy.

Za Kleksa!
I cały czas za Twoje zdrowie :ok:

saintpaulia pisze:O przepraszam, białe szatanki są najlepsze i wszystko co najlepsze im się należy.

Tez dlatego jeszcze u mnie są.

Do tego jeden głuchy a drugi stresogenny ,po szpitalu wyskubany teraz zarasta czyli moja nieobecność to już stres.Wieści z domu Kleksika troszkę tylko pochodził i siedzi w transporterze ,nie chce wyjść.Psina ma na niego ochotę.Uzgodniłyśmy ,że niech sobie siedzi w otwartym transporterze skoro tam czuje się bezpiecznie.W nocy będzie w oddzielnym pomieszczeniu by pies go nie stresował,na kota staruszka nasyczał.

**Adopcje: 7 >>**

Kleksiuku

Basiu

horacy 7 pisze:Julio spotkanie można organizować ja i tak będę słaba lecz jakoś postaram się dotrzeć ,podwieziecie mnie a później z przystankami wejdę tylko musi to być przed kolejna chemią bo po chemii kilka dni to nie dam rady.Kolejny szpital 13.12 więc teraz lub aż po Nowym Roku bo przed świętami to pewnie ciężko będzie.Z tym utrzymaniem mnie w domu to fakt myślami biegnę do schronu ,już myślę o czarnej małej kici o której pisałaś.Wczoraj dotarło do mnie sporo smutnych wieści ,niektórzy ludzie to jednak potwory. Z dobrych wieści Kleks pojechał do domu ,mi troche smutno lecz tym razem nie ryczałam.Tłumaczę sobie ,ze będę miała szansę go odwiedzać i ,ze ma świetny dom.

Basiu, to powiedz kiedy Ci pasuje i organizujemy

Ja w następną sobotę wieczorem mam gości, ale może następna niedziela? Albo piątek? Ja po Ciebie przyjadę, i później odwiozę!
Tylko trzeba Dziewczyny zwoływać :ok:

WSZYSTKIE maiu'owe (i dogowe) Cioteczki zapraszamy! Spotkanie u mnie, tylko od Basi zależy kiedy

PS. Kleksik na pewno jest w dobrych rękach. W inne na pewno być nie oddała :wink:

Trzymamy tylko :ok:

za aklimatyzację :ok:

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

horacy 7 pisze:Dzisiaj jakis gorszy dzień lecz bardzo źle spałam to rozlazła cała jestem.Kleksik pakuje walizkę,białaski szaleją a ja im ciągle obiecuję "najgorszy z możliwych dom". Część kotów uwzięła się na lezenie na mnie w okolicach serca,czyli terapia trwa tylko nie mam czasami siły leżeć z kotami na sobie.Śnieżynka to zwariowała na tym punkcie lecz dołączył Lord i jeszcze Bazyli.

Basiu, pewnie coś się w powietrzu działo, bo ja, która śpię jak tylko głowa dotyka poduszki, nie mogłam zasnąć i widziałam na zegarze 4 rano. Potem budziłam się jeszcze kilka razy. A jak trzeba było wstawać, to dopiero bym spała.
Moje koty też mnie okładają dookoła i potem budzę się cała zdrętwiała, a jak chcę któregoś przesunąć, to są obrażone :wink:

Za Twoje zdrówko :ok:

i za dobre domki :ok:

Basiu, ponawiam swoje pytanie - czy pani z Warszawy weźmie Bąbla?
Pytam, bo przestałam go ogłaszać kiedy okazało się, że jest dom w W-wie. I teraz nie wiem, odnawiać ogłoszenia?

A tak w ogóle to masz świetne stado. Jeden białasek to naprawdę wygląda jakby był w ciąży :lol:

Tymczasy u horacy7. Basia walczy, koty szukają domów.

Kto przegląda forum