witam kochani .
wchodzę i widzę prężne działanie ...piec stoi cały ,kafle które wyjęłam są całe ,nawet mi się udało
Dziś sąsiad podziękował mi że dzięki mnie chodzi ,bo go pognałam..no nie to że ostro ,ale troszkę ruszyłam

88lat ,jak usiądzie to już się nie podniesie ,a tak chodzi na spacerki ,do parku ...a mieszka na 2 p.
dostałam w nagrodę przyprawy do grillowania i czekoladkę
Lusia zaczyna sama jeść ,mizernie ale suche zwłaszcza Weninga je,woda ja dopajam.
Tem.38.2 idzie ku lepszemu .
za to rządzi okropnie w moim łóżku i na mojej poduszce którą prawie w całości zajęła

warczy ,charcze sapie ,coś okropnego a na dodatek goni maluchy ,zero spania.
Ganduś ok. milusiński niesamowicie ,Kropeczka też,nadrzewna bezimienna coś dziś za spokojna
a dorwałam artykuł medyczny na temat Rwy Kulszowej i włos mi dęba stanął.
nic to ,jakos damy radę.