Kocięta od zbieraczki, Akselek [*] :( Burza i Sparta w DS

**Adopcje: 12 >>**

Moja tymczaska Nastka mocno sie ślini w stresie.Dosłownie kapie z niej.W czasie choroby i podawania leków aż jej wżery się zaczęły robić.A zaatakowany przez chorobe nos dołożył.

Kaziu załap z jedzeniem.
Olałeś :wink:

swoja przeszłość i idź teraz do przodu.
Będzie tylko lepiej.

Moze go babon uwiazywał gdzieś? Do czegoś?

ASK@ pisze:Moja tymczaska Nastka mocno sie ślini w stresie.Dosłownie kapie z niej.W czasie choroby i podawania leków aż jej wżery się zaczęły robić.A zaatakowany przez chorobe nos dołożył.

Kaziu załap z jedzeniem.
Olałeś swoja przeszłość i idź teraz do przodu.
Będzie tylko lepiej.

Moze go babon uwiazywał gdzieś? Do czegoś?

No chyba się tego nie dowiemy

Zaraz będą fotki kociaków z nowego DT :lol:

Mam już tegoroczy olejek z dziurawca (olej dziurawcowy), na pewno przyspieszyłby leczenie tych ran u Kazia.
Mogę wysłać, jeśli zdecydujecie się go stosować.

Amika6 pisze:Mam już tegoroczy olejek z dziurawca (olej dziurawcowy), na pewno przyspieszyłby leczenie tych ran u Kazia.
Mogę wysłać, jeśli zdecydujecie się go stosować.

Dzięki kochana :1luvu:

Zapytamy!

Przepraszam za post pod postem, ale (uwaga, będę krzyczeć

):

KAZIO ZJADŁ SZYNKĘ I PARÓWKĘ!!!

TESTY FIV/FELV UJEMNEEEEEEE!!!!!

Ząbki w fatalnym stanie - stąd ślinienie. Teraz prosimy o kciuki za biochemię :ok:

**Adopcje: 12 >>**

Kociaki z wczoraj (po przeprowadzce do DT u @Agaty :1luvu:

). Troszkę umorusane, bo podróż trwała ponad godzinę i... no wiecie, rozumiecie

FIONA:

JEFFS:

BURZA:

SPARTA:

Fionka to jest moja Nusia za młodu :1luvu:

DIKI:

Komplecik w nowym apartamencie

Wiecie, co mnie najbardziej porusza? Te kociki mają już wybarwione oczka. Na pewno są starsze niż moje "Wspinacze", które mają oczka jeszcze niebieskie. A Sharma jest większa od nich. Chrisik prawie taki sam...

Mimo takiej tragedii, cudeńka :1luvu:

Dobrze, że zdołały jakoś przetrwać w tym koszmarze :ok:

Jakie one chudzieńkie

jasdor pisze:Dobrze, że zdołały jakoś przetrwać w tym koszmarze Jakie one chudzieńkie

Teraz? To grube kluski są w porównaniu z tym, co było :wink:

Podobną ranę jak Kazio, miała jedna z moich podblokówek. Capnęłam, zaniosłam do weta i okazało się, że jest uczulona na pchły, drapie się niemiłosiernie i robi sobie rany. Dostała antybiotyk i smarowidło oraz - rzecz jasna - odpchlacza. Po roku znów historia się powtórzyła, ale tym razem tylko ją odpchlilam,a makabryczną ranę na szyi (sięgającą aż do piersi) polałam olejkiem dziurawcowym. Zagoiło się w ciągu kilku dni.
Może z Kaziem jest podobna sytuacja?

Kocięta od zbieraczki, Akselek [*] :( Burza i Sparta w DS

Kto przegląda forum