Lusi mój kochany Aniołeczku...dlaczego? :(...(*)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 17, 2010 13:31 Re: Lusi mój kochany Aniołeczku...dlaczego? :(...(*)

Budrysku, to bardzo przykre, bardzo smutne, ale przynajmniej już nie cierpi. To co ostatnio dla niej przelałam wykorzystaj dla innych potrzebujących kotków
Trzymaj się!
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Nie wrz 19, 2010 21:59 Re: Lusi mój kochany Aniołeczku...dlaczego? :(...(*)

Lusi :cry: :cry: :cry:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie wrz 19, 2010 22:50 Re: Lusi mój kochany Aniołeczku...dlaczego? :(...(*)

Chce mi się wyć
Lusi, tak głęboko zapadłaś mi w serce [']
Obrazek Obrazek Obrazek

mahta

 
Posty: 168
Od: Nie lip 20, 2008 17:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 22, 2010 12:48 Re: Lusi mój kochany Aniołeczku...dlaczego? :(...(*)

Nie zapomnijcie, że po Lusi został Budryskowi długo do spłacenia. Proszę o pomoc dla niej, zaglądanie na bazarki.

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Śro wrz 22, 2010 17:18 Re: Lusi mój kochany Aniołeczku...dlaczego? :(...(*)

pozwolicie moi drodzy przyjaciele, ze przypomne sie z moim najnowszym watkiem viewtopic.php?f=1&t=116903&start=0, zwlaszcza, ze jest ciekawy konkurs dla osob lubiacych robic banerki, konkurs z nagrodami :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon wrz 27, 2010 23:29 Re: Lusi mój kochany Aniołeczku...dlaczego? :(...(*)

Zajrzałam, w sumie po to, żeby się utwierdzić w przekonaniu, że kotce lepiej...
Bardzo mi przykro Budrysku, że się maleńkiej nie udało :(

Śpij spokojnie koteńko [']
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 01, 2010 9:16 Re: Lusi mój kochany Aniołeczku...dlaczego? :(...(*)

Ja dopiero trafiłam na ten wątek i przeczytanie całej historii z takim smutnym zakończeniem po prostu mnie załamało... :cry: Nie wiem skąd się biorą tacy ludzie, skąd ta dzika przyjemność z zadawania bólu stworzeniu, które się nie obroni... Czysty sadyzm. Sadyzm jest cechą tylko i wyłącznie ludzi... :evil:

Kochany koteńku nie wiem co powiedzieć, ale wiem, że teraz już nic Cię nie boli, nie będziesz cicho popiskiwać i nikt już Cię więcej nie skrzywdzi... [']
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Pętelka

 
Posty: 322
Od: Pt lut 13, 2009 23:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 02, 2010 17:48 Re: Lusi mój kochany Aniołeczku...dlaczego? :(...(*)

Pętelka pisze:Ja dopiero trafiłam na ten wątek i przeczytanie całej historii z takim smutnym zakończeniem po prostu mnie załamało... :cry: Nie wiem skąd się biorą tacy ludzie, skąd ta dzika przyjemność z zadawania bólu stworzeniu, które się nie obroni... Czysty sadyzm. Sadyzm jest cechą tylko i wyłącznie ludzi... :evil:

Kochany koteńku nie wiem co powiedzieć, ale wiem, że teraz już nic Cię nie boli, nie będziesz cicho popiskiwać i nikt już Cię więcej nie skrzywdzi... [']


niestety takich drani ( znam inne określenie ale nie chcę być wulgarna ) jest masę!

zaglądnijcie do kolejnej bidy :(

viewtopic.php?f=13&t=117936
na necie z doskoku : kontakt: 607 488 598
Obrazek

BUDRYSEK

 
Posty: 5240
Od: Czw maja 22, 2008 19:37

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 743 gości