Dziękuję za kciuki - pomogły!!! Z małym jest lepiej, z brzuszka już nic nie leci, więc pan doktor wyciągnął dren. W brzuszku jest teraz mała dziurka, z której może ewentualnie wyciekać płyn. Jeśli będzie sucho dziurka się zarośnie. Martwiło mnie, że Kiki nie robił koopy - jej brak oznacza, że jelita nie chcą podjąć pracy i...koniec. Na szczęście dzisiaj popołudniu Kiki zrobił koopkę

Kiki u weta dostał lekarstwa i kroplówkę. Jutro oczywiście kontrola.
Maluch ma apetyt, od dzisiaj dostaje też mokre kocie jedzonko. Neurologicznie super nie jest, mały się przewraca, główka czasem się jeszcze trzęsie. Ale próbuje wstawać, zmienia pozycje, chce chodzić ale chociaż duch w kocie mocny ciało jeszcze nie daje rady
Mam nadzieję, że już niedługo będzie gonił się z moimi kocurami.
Za wcześnie, żeby mówić, że się udało - ale chyba jest dobrze
Zrobię dzisiaj wieczorem fotkę przy jedzonku.