Satynka ['] -kotka ktora przestala chciec zyc

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 25, 2007 11:07

mokkunia pisze:Nasz tymczasowy Emilek, który chorował na FIP miał płyn ściągany dwa razy z brzuszka. Bezpośrednio po tym zabiegu czuł się bardzo źle, ale już następnego dnia widać było poprawę samopoczucia. Tylko on miał tego płynu bardzo dużo, był wychudzony a brzuszek miał bardzo pękaty, jakby połknął piłkę.


no włąśnie, pamiętam też jak wtedy mówiłas, ze nigdy więcej :(
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 25, 2007 11:24

Beato,
nic mądrego nie napiszę.
Tylko tyle, że myślę o Was.
Trzymajcie się.

:ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 25, 2007 12:22

Tak bardzo wiem co masz na mysli piszac o ocenianiu stanu kota, ktory generalnie jest zly i aktywnosc zerowa :( Ja mam troche inna sytuacje ale pomagalo mi wyszczegolnienie takich drobiazgow-wskaznikow ktore wydawaly sie istotne z punktu widzenia kontaktu i manifestowanego dyskomfortu, albo po prostu rzucaly sie w oczy. Typu- podniosl glowe gdy zobaczyl mnie po nocy albo nieobecnosci, bronil sie przed tabletka, mruczal.
Stosuje tez skale oceniajaca bol, w ogole duzo rzeczy notuje.
Chyba bym zwariowala bez tego, bez jakichkolwiek punktow odniesienia, zwlaszcza gdy jakas decyzje trzeba podjac.

Jak to by byc moglo po odciagnieciu plynow? Co pani Doktor o tym mowi, czemu byloby gorzej-zbieralby sie znowu i szybciej czy cos innego...?
Na pewno trzeba bardzo uwazac jesli plyn jest bogaty w bialko i ono ucieka, jesli kot jest bardzo odwodniony i ma zaburzenia elektrolityczne to wowczas spuszczenie plynu moze spowodowac wstrzas.
U Satynki poziom bialka w osoczu jest prawidlowy wiec moze to bylby jeszcze ten moment...?
Czy ona ma problemy z oddychaniem z powodu plynu w oplucnej?
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Nie lis 25, 2007 14:28

nan, problemow z oddychaniem nie zauwazylam, przynajmniej jeszcze nie8888888888888888888888888
ale serduszko caly czas mocno, mocno i szybko chodzi

jest slabsza :(
wzieta na poduszke na kanape na "przytulanke" w ogole nie zmieniala pozycji, lezala tak jak ja ulozylam
a potem chciala zejsc z kanapy ale bala sie zeskoczyc

jesli chodzi o plyn, to pani doktor mowi, ze organizm bedzie chcial jak najszybciej wypelnic luke po zebranym plynie, i szybko bedzie z powrotem tak samo, jesli nie gorzej
ona nie ma jeszcze strasznie duzego brzucha

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie lis 25, 2007 14:34

Ja też jestem z Wami :roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Nie lis 25, 2007 14:41

ciepłe myśli, dużo pozytywnej energii, a przede wszystkim ciągle nadzieja... dla Was, dziewczyny...
Obrazek Obrazek

Maura

 
Posty: 577
Od: Pon paź 09, 2006 22:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 25, 2007 15:01

Walczylam od poczatku listopada o zycie malego piwnicznego Okruszka. Poddal sie dzis w nocy.
Mysle, ze dopoki Satynka probuje jesc, czy to sama czy karmiona to jeszcze jest jakas szansa. Nie mam wprawdzie doswiadczenia z FIPem ale spore z chorymi kotami. Jest taki wyraz pyszczka, ktory trudno mi okreslic, kiedy wiadomo, ze biedak juz odpuscil. Kiedy tylko czlowiek trzyma po tej stronie mostu. Wczoraj sasiad sptytal mnie o male kocieta i ja nie wiem dlaczego powiedzialam, ze jeden nie zyje. Tak jakbym sie juz podgodzila. I odszedl w nocy.

Sama bedziesz najlepiej wiedziala co zrobic i kiedy.
Zycze Wam, zeby sie udalo wyjsc, a jesli nie, zeby bylo spokojnie.

Trzymam kciuki za przyszlosc

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lis 25, 2007 19:39

Myślę cieplutko.
Nieustannie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lis 25, 2007 20:02

Beatko jeśli masz u siebie gdzieś aptekę homeopatyczną, to koniecznie kup kulki Bryonię potencja 15 (rozpuszczaj 2 razy dziennie po 3 kulki i wstrzykuj małej do pysia) i Carduus Marianus też potencja 15 (jeśli kotka pije sama, rozpuść jej w miseczce 3 kulki w ilości wody takiej, żeby wypiła przez cały dzień). Te leki nie zaszkodzą a mogą pomóc. Są niedrogie, opakowanie kosztuje około 8zł. zaraz sprawdzę czy mam jeszcze swoje, jeśli tak dam znać i poproszę o adres na pw, jutro bym wysłała priorytetem. Mój Mryniuś walczył z fipem miesiąc. Żółtaczka i wodobrzusze ustąpiły dzięki tym lekom homeopatycznym, weci wytrzeszczali oczy ze zdumienia, jak to nagle wodobrzusze ustąpiło bez ściągania płynów, a wątroba wróciła do normy w krótkim czasie (po tyg przyjmowania homeopatii). niestety pomoc przyszła za późno i nie udało się, kotkowi nie wytrzymało serce. o fipie jesczze bardzo mało wiemy. Objawy jakie przy nim występują zdarzają się przy wielu chorobach. najważniejsze, żebyś Ty się nie poddawała i nie zamartwiała, bo kotka to wszystko czuje. Mocno mocno Was ściskam i pędzę sprawdzić czy coś jeszcze zostało mi z kulek
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 25, 2007 20:06

został mi tylko carduus marianus, ale kotka musi przyjmowac oba leki. jeśli możesz kup jak najszybciej oba, każdy dzień się teraz liczy. jeśli jest z tym u Ciebie jakiś problem (choć to podstawowe leki, które apteki homeopatyczne mają zawsze), daj szybko znać, kupię jutro i od razu wyślę.
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 25, 2007 20:09

po ściągnięciu płynu kot czuje się świetnie przez chwilę, tak jakby w ogóle nie był chory, ale potem organizm nadrabia i płynu tak naprawdę przybywa. jak kotka się porusza? dobrze, że oddycha normalnie. jak pragnienie, apetyt? ja kupowałam dla Mryniusia convalescence w saszetkach,mieliłam i strzykawką podawałam do pysia kilka razy dziennie. Mocno ściskam!
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 26, 2007 8:30

Beatko skończył mi się bazarek, który zrobiłam dla Satynki... podałam swój numer konta - jak tylko dostanę wpłatę od zwycięzcy licytacji to przeleję pieniądze Tobie :) podaj mi tylko swój numer konta bankowego

Bedę trzymać kciuki za Satynkę... żeby wyzdrowiała
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Pon lis 26, 2007 8:52

jest zle :(
to chyba juz ten czas...
mam wrazenie, ze liczylam na cud, a tu nie dosc, ze cudu nie ma, to jest ciagle tylko gorzej i gorzej, i w dol, taka rownia pochyla od 2 tygodni mimo naszych wysilkow...

mala juz nie reaguje na moja obecnosc
siedzialam z nia troche w nocy, bo chyba jakas pelnia byla i nie moglam spac
nie chce jesc, zaciska gardlo i convalescence wylewa sie pyszczkiem
nie chce wyjsc do pokoju
lezy skulona
w nocy miala takie jakby napady strachu, rzucala sie troche, jakby nie mogla znalezc sobie miejsca

zaraz dzwonie umowic sie do pani doktor

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon lis 26, 2007 8:56

Beata
Nie wiem co napisac
Przytulam mocno

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 26, 2007 8:57

Beatka :( cokolwiek postanowicie z p. doktor, jestem z Wami... Ty jedna możesz podjąć decyzję... Ty jedna będziesz wiedzieć, czy to już :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: akrobacjum, Blue i 130 gości