MIRECZEK[*]JERZYK wizyta u dr Garncarza.Szukamy PILNIE domku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 25, 2007 12:34

ufff, jaka ulga, ze maly juz zdrowy :D
Trzymam kciuki za najwspanialszy domek :ok: :ok:

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 25, 2007 13:00

Jerzyku, pora do domku własnego :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie lis 25, 2007 13:56

A to link do wątku Jerzyka na kociarni:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=68978

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lis 26, 2007 8:49

Jerzyk przypomina się nieśmiało acz natrętnie :wink: - Szukam domku!!!!

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw gru 13, 2007 0:02

Na str.15 uaktualniłam koszta moich tymczasów. W sumie wyliczyłam koszta typowo weterynaryjne od czasu wzięcia Jerzyka, czyli od 16-go czerwca na ok. 790 zł. Całościowo koszta są o wiele wyższe, bo dochodzą taksówki (czasem gdy była brzydka, wietrzna pogoda, a kot z gorączką, to brałam taksówkę), no i karmienie, okresowo wcale nie tanie, np. Jerzyk na początku z powodu zagłodzenia był karmiony tylko Convalescencem, a potem innymi karmami z najwyższej półki, dopiero sporo później zaczął jeść tak bardziej ze średniej, jak reszta stada. Podobnie Tosia, zwłaszcza pierwsze tygodnie po operacji jadła samo super jedzonko, a do tego nie chciała suchego, a mokre zawsze drożej wychodzi.
Dostałam w sumie (przelewy, wystawiane dla moich tymczasow bazarki itp) w sumie 810 zł . Jestem bardzo, bardzo wdzięczna :love: . Pieniądze te wyrównały mniej więcej zaległości, chociaż powstają nowe, bo i potrzeby są nowe. Teraz muszę wykastrować Jerzyka (zdaje się zapłacę 80-100 zł), zaraz muszę opłacić wizytę takiego bezdomniaczka małego, któremu nie miał kto wizyty opłacić, pomagam też jak mogę p.Ani z wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=68676&highlight= . Tam potrzeby są ogromne, trochę pomocy też przyszło, ale potrzeby większe, zainteresowanych pomocą p.Ani zapraszam na pw, bo nie o wszystkim chcę pisać publicznie, to jednak czyjeś sprawy.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw gru 13, 2007 0:06

Na str.15 uaktualniłam koszta moich tymczasów. W sumie wyliczyłam koszta typowo weterynaryjne od czasu wzięcia Jerzyka, czyli od 16-go czerwca na ok. 790 zł. Całościowo koszta są o wiele wyższe, bo dochodzą taksówki (czasem gdy była brzydka, wietrzna pogoda, a kot z gorączką, to brałam taksówkę), no i karmienie, okresowo wcale nie tanie, np. Jerzyk na początku z powodu zagłodzenia był karmiony tylko Convalescencem, a potem innymi karmami z najwyższej półki, dopiero sporo później zaczął jeść tak bardziej ze średniej, jak reszta stada. Podobnie Tosia, zwłaszcza pierwsze tygodnie po operacji jadła samo super jedzonko, a do tego nie chciała suchego, a mokre zawsze drożej wychodzi. Poza tym jakoś powiązane z tymczasami jest leczenie moich kotów, które, chociaż szczepione, coś tam od tymczasów podłapały (Szarotka musiała mieć leczone wirusowe zapalenie górnych dróg oddechowych, na szczęście łatwo się wyleczyło, a Okruszka ma zaostrzenie astmy, na co też infekcja wirusowa miała prawdopodobnie wpływ. To też koszty.
Dostałam w sumie (przelewy, wystawiane dla moich tymczasow bazarki itp) w sumie 810 zł . Jestem bardzo, bardzo wdzięczna :love: . Pieniądze te wyrównały mniej więcej zaległości, chociaż powstają nowe, bo i potrzeby są nowe. Teraz muszę wykastrować Jerzyka (zdaje się zapłacę 80-100 zł), zaraz muszę opłacić wizytę takiego bezdomniaczka małego, któremu nie miał kto wizyty opłacić, pomagam też jak mogę p.Ani z wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=68676&highlight=

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 31, 2007 1:41

Aniu, wszystkiego dobrego w nowym roku,
zdrowia !! dla Ciebie, Rodziny i wszystkich Twoich podopiecznych
:)
daj znac jak sobie radzisz
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 02, 2008 23:12

Jerzyk był dzisiaj z wizytą u pana dr Garncarza, który raz w roku przyjmuje w Gdyni. Mieliśmy z Jerzykiem szukać czegoś na Bazarek, żeby chociaż częściowo wyrównać koszty wizyty, ale pan doktor okazał się aniołem :1luvu: i wziął tylko za wizytę suni Kajtusi (i to niewiele jak na taki autorytet), a Jerzyka jako poszukującego domku tymczasika przyjął za darmo. Dziękujemy też bardzo irmie_g, która nas zawiozła.
Pan doktor orzekł co następuje:
Jerzyk ma poważne zmiany w obu oczkach jako skutek caliciwirozy. Prawe oczko prawdopodobnie odróżnia ciemność od jasności. Lewe widzi trochę tak jak przez zaparowaną szybę, ale z tym nic się już nie zrobi. Natomiast warto spróbować oddzielić operacyjnie trzecią powiekę, która przyrosła do oczka. Nie ma gwarancji, że nie przyrośnie znowu, ale warto spróbować, bo to może znacznie poprawić komfort widzienia Jerzykowi, teraz ma bardzo ograniczony kąt widzienia, dlatego tak dziwnie przekrzywia główkę patrząc. Operacja jest w miarę prosta i zdaniem doktora może się jej podjąć nie koniecznie okulista. Porozmawiam z moim wetem, słyszałam o kotku, któremu operował oczka z dobrym skutkiem.
Równocześnie szukamy już na szeroką skalę domku dla chłopaka. Kogoś już tutaj zainteresowałam Jerzykiem, ale nie wiadomo, czy coś z tego wyjdzie. Więc gdyby ktoś z doświadczeniem w umieszczaniu ogłoszeń w necie pomógł nam to będziemy bardzo wdzięczni. W razie czego z przyszłym domkiem ustalimy ewentualny zabieg oddzielenia trzeciej powieki. Chyba, że wcześniej to zrobimy.
Narazie parę zdjęć autorstwa EliKW :D :

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lut 02, 2008 23:30

Brawo - duzo zdrowia dla Jerzyka, i wet super sie zachowal.
Pozdrawiam serdecznie i kibicuje
dalszemu leczeniu i poszukiwaniu domku
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 03, 2008 21:18

Jerzyk pięknie się kłania :D
Miał nadzieję na zachwyty że piękny chłopak jest, a tu nic :?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lut 03, 2008 21:31

Anka pisze:Jerzyk pięknie się kłania :D
Miał nadzieję na zachwyty że piękny chłopak jest, a tu nic :?


Ale sie dopominaja ... :) PIEKNY CHLOPAK !!!
I do domku szybko !

a moze by tak jakis portrecik z bliska ?
bardzo pomaga w wywolywaniu zachwytow !
:)
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 03, 2008 21:38

Portrecik z bliska nie wyszedł, bo Jerzyk nadtoż ruchliwy jest 8)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lut 03, 2008 21:38

Slicznego suselka masz Aniu:))
Szkoda, ze tej piegowatej mordki nie zrobilyscie, bo sliczna jest:))

Aniu, a jak przyjezdza do Was dr Garncarz, jak to jest organizowane?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 03, 2008 21:49

Lidka pisze:Slicznego suselka masz Aniu:))
Szkoda, ze tej piegowatej mordki nie zrobilyscie, bo sliczna jest:))

Aniu, a jak przyjezdza do Was dr Garncarz, jak to jest organizowane?


Dr Garncarz przyjeżdża do kilku miast Polski wydawać certyfikaty rasowym psom przeznaczonym do hodowli, chodzi o stwierdzenie, że są wolne od genetycznych chorób oczu (niektóre rasy są nimi zagrożone). Z tego co znalazłam w internecie, to jeszcze będzie w 23 i 24 lutego w Krakowie. Przy okazji mogą korzystać z jego bytności właściciele różnych zwierząt, wcale nie koniecznie rasowych, ale z chorymi oczami. Nie wiem, jak gdzie indziej, ale w Trójmieście jest to super zorganizowane, każdy jest wpisany na określoną godzinę, nie ma kolejek, super.
Gdyby ktoś był zainteresowany Krakowem, to tu są namiary gdzie się zgłaszać http://www.forum.bulterier.pl/-vp30141. ... b2f692c888
W szczecienie był w styczniu.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lut 03, 2008 22:05

troszkę podczytuję i kibicuje szczerze slicznemu chłopcu!
ale teraz ja w innej sprawie ;) - miałam zaszczyt poznac Pana Doktora przy badaniu kota z poteznym herpesem (Makumba od Karolki, Lublin) i Doktor Garncarz nie wzial za wizytę zlotowki, jedynie leki trzeba było wykupić i tak (15 zł) - moze własnie dlatego jest autorytetem, bo ma ogromne serce :love:
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 37 gości