Kluska napisala mi maila rekoma swojej nowej pani:) no dobrze, na razie to jej panie do mnie pisza, na relacje bezposrednia czekamy:)
ale wklejam:
"Kluske zaraz po przewiezieniu wypuscilysmy do lazienki a ona skryla sie za noga od umywalki,
strasznie przestraszona byla wiec zostawilysmy ja w spokoju na jakis czas ale nawet wtedy pozwolila
sie dotknac i poglaskac po lebku. Potem dostala miseczke z jedzonkiem i o dziwo troche pochrupala jak
byla zostawiona w spokoju. Wyraznie ozywila sie dopiero niedawno i wykazuje mile odruchy na obecnosc
osoby. Prezy sie i wyraznie relaksuje choc chwile potem chowa sie ale juz bez kulenia sie. Pozwala sie
poglaskac za uchem i pod pyszczkiem, pochlonela porcje miesnej puszki z marchewka gotowana i chyba
zostala jak to Kulska jedzeniem oblaskawiona
Z Wandalem poki co wojny nie bylo, on jest strasznie tchorzliwy i zdecydowal sie wejsc do lazienki
tylko razem z nami. W rezultacie siedzial na pokrywie toalety i z gory obserwowal przybysza. Raz ona
byla glaskana raz on

Potem sie osmielil i pomraukiwaly ze soba ale tak raczej w charakterze rozmowy
zapoznawczej. Wandal wczesniej troche prychal (czyt. 2 razy) i mamrotal ale tak chyba bardziej ze
strachu niz z agresji

Siedzialy przez jakis czas jedno po jednej stronie otwartych drzwi
lazienkowych a drugie po drugiej i gadaly
No i poki co chyba tyle. Oby tak dalej
Napisalam, poszlam do lazienki i...
Kluska wyszla do reki wyprzytulala sie

Ocierala o nogi a potem rzucila na jedzenie ponownie

"