
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agneska pisze:Asiu, u mnie tez absolutna cisza, żadnych telefonów w sprawie adopcji. Aż tak to dawno nie było.
asia2 pisze:Agneska pisze:Asiu, u mnie tez absolutna cisza, żadnych telefonów w sprawie adopcji. Aż tak to dawno nie było.
marne to pocieszenie ale przynajmniej wiem, że to nie moja wina bo juz w te stronę kombinowałam. Muszą odsiedziec swoje tylko żal że tak dlugo. Najbardziej troskam się o te co są izolowane od stada. Za dużo ich, za duzo.
Stomachari pisze:asiu u mnie żadnego telefonu. Bąbelek ma 5 miesięcy, jest nieduży, bardzo towarzyski, ale nikt nie pisze i nie dzwoni. I zaczęłam już kombinować, co źle napisałam w ogłoszeniach. Może za dużo oczekuję
ASK@ pisze:asia2 pisze:Agneska pisze:Asiu, u mnie tez absolutna cisza, żadnych telefonów w sprawie adopcji. Aż tak to dawno nie było.
marne to pocieszenie ale przynajmniej wiem, że to nie moja wina bo juz w te stronę kombinowałam. Muszą odsiedziec swoje tylko żal że tak dlugo. Najbardziej troskam się o te co są izolowane od stada. Za dużo ich, za duzo.
Asia mam 10 mluszków do adopcji i 5 doroślaków. Wszystko w małym mieszkaniu .Każdy radzi sobie jak może. Cisza w telefonie jest. A jeśli się coś odezwie to tylko czasu szkoda.Martwię się jak ty. Nie każdy dobrze znosi zagęszczenie. I ciągle boję się ,że spotkam kolejnego i będę musiała podjąć decyzję.
Jedziemy na jednym wozie.
iwona66 pisze:Chyba wszystkie mamy ciszę adopcyjną ,wszystkie zamartwiamy się co dalej ,
a biedy wciąż na ulicach czekają na zwolnione miejscówki w dt.
asia2 pisze:no to tak samo masz![]()
Trzeba czekac i robić swoje tylko ciężko prawda ?
Stomachari pisze:asia2 pisze:no to tak samo masz![]()
Trzeba czekac i robić swoje tylko ciężko prawda ?
Oj, ciężko. Koszty rosną, ilość pokoi się kurczy, a ja coraz częściej dostaję szmyrgla
Wspaniale, że z Hesią lepiej
Użytkownicy przeglądający ten dział: noora, puszatek, Zeeni i 280 gości