dzisiaj do schroniska przybył taki biedak
pogryziiony? z ranami i wrośniętym puszorkiem w skórę,
chudy, zabiedzony, zapchlony...
może komuś zginął? jest kastratem, ma ok 1 r.


jeszcze jeden, przesympatyczny, młody kocur, od wczoraj w schronisku- Midas (napiszę ogło)

a wybył taki oto dymny kawaler- Mozart
teraz pojechał na kwarantannę do lecznicy zewnętrznej
(wielkie podziękowania dla lecznicy i Ani Zmienniczki, oraz agi m za transport i wsparcie)
a jeśli wszystko będzie dobrze zamieszka w dalekiej Finlandii


bałam się bardzo, że dzikusek, a tu się okazało, że to kot idealny, grzeczny, spokojny, pacjent idealny, bez miauknięcia oddał krew
taki cudowne koty czekają na adopcję w schronisku, może zaczarowana BOMBKA pomoże znaleźć dom?

Puszek z przystanku

Charlie
bardzo kiepsko z Haną i Shiro

nie jedzą, w depresji, zakatarzone, na antybiotyku...

