
My dziewczynki przetrzymaliśmy w zamknięciu do wytrzeźwienia. Bo pierwszego wybudzenia nie można tym mianem określić. Stresa miałam koszmarnego. Ale jest dobrze. Gaja bez kubraczka, a nic sobie nie wydłubała. Brawcia w ubranku. Kocurek to już powinien być pikuś. Ale przed nami jeszcze jedna panna.
