kolejny cud na forum normalnie
kochany Gwiazdor, którego los był totalnie niepewny juz z trzy razy w schronisku
............
malduje,ze mała ruda dziewczynka dzis znalazła dom prosto ze schroniska, zamieszkłą z jeszcze jedna koteczką, tez młodziutką.
Mam nr tel-jutro bede dzwonić
----------
i troche organizacyjnie
mamy kilka spraw do pozałatwiania w najblizszym czasie
( a ja około 22ego wybieram sie na 5 dni urlopu-daleko
jade albo 22ego, albo 25tego.)
-W ten wekend jest akcja w Silesiii-zgłaszam
-trzeba jakos zorganizowac w najblizszym czasie transport Zeldzi do Krakowa-ups
-do Nov@ idzie rudo-biała mama z mała tri na tydzien-10 dni tymczasu.Potem mają jechac do domku stałego do Gliwic.
Ja postaram sie to załatwic,chciałabym zeby kotki zostały zawiezione przez nas osobiscie, zeby wszystko sprawdzić, podpisac umowy z naciskiem na koniecznosc kastracjii i z podpisaniem zgody na to,ze to sprawdzimy.
Moze sie niestety okazac ,ze mama nie bedzie mogła tam zostac.Nerwowo reaguje na psy, a tam sa dwa psiaki.
I wtedy trzeba bedzie szybko zareagowac i jechac po mame, którą wezmie do siebie ewentualnie moony-jęsli Zeldzia juz będzie w Krakowie
A w najgorszym wypadku przywiezc ja do schronu.
Tą kcia sie martwie, bo jest piekna, puchata i boje sie o mozliwośc trafienia jej jako kicia-rozrodcza.
No chyba ,ze ktoś ma pomysł na nią w razie czego
Musimy to dziewczyny jakos ogarnąć

i super by było jakbym nie musiała wracac po 1 dniu z urlopu
