Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
muac pisze:Ida bedzie dobrze, trzeba czasu. Mam kota ze schroniska - Bazyli), ktory byl bity i poniewierany przez poprzedniego wlasciciela, jest u mnie 5 miesiecy i juz bardzo sie zmienil na plus. Tez uciekal przed reka, odchylal lebek i kulil sie w jakims kacie jak podchodzilam, nie bawil sie, zachowywal dystans, tylko obserowoal taki koci sfinks. Dalam mu wolna lape do niczego nie zmuszalam. Zaczelam po jakims czasie dawac mu smakolyki z reki potem dolozylam druga reke i jednym palcem drapalam po lebku jak jadl, ale tylko tyle ile chcial jak odchodzil dawalam spokoj. Kupilam duzo zabawek i porozkladalam po mieszkaniu, dlugo trwalo zanim zaczal bawic sie przy mnie, ale rano i poznym wieczorem slyszalam odglosy w drugim pokoju. Kupilam tez laser i jak sobie siedzialam na kanapie to wodzilam po podlodze tez dlugo bez efektu, ale kiedys zaczal go lapac. Ale najwazniejsze duzo do niego gadalam. Jak juz sie odwazyl i wreszcie polozyl obok mnie na kanapie to polozylam reke jak najblizej niego i tak dzien po dniu az udalo mi sie brodke podrapac. Narazie jestesmy na tym etapie. Bazyli nie jest nakolanny, ale potrafi wskoczyc mi na biurko jak pracuje, zeby sie troche podrapac. Juz nie ucieka i czeka na mnie jak wracam z pracy. Bedzie dobrze, trzymam kciuki
sarra pisze:No chyba ze jakis inny kotek jeszcze dla towarzystwa...
TRZYMAM KCIUKI![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot] i 396 gości