PcimOlki pisze:Niestety, moje doświadczenia wskazują, że medycyna (weterynaryjna) nie jest nauką ścisłą i opiera się, w całej rozciągłości, na statystyce i rachunku prawdopodobieństwa. W mojej dziedzinie negacja jest negacją. W medycynie, negacja jest prawdopodobną negacją. Ot różnica.
Każdy dział medycyny do pewnego stopnia opiera się na prawdopodobieństwie. Przynajmniej w odniesieniu do stosowanych leków (zadziałają czy nie) albo trudnych diagnoz (możemy pani/panu powiedzieć z dużym prawdopodobieństwem, że to ta choroba).
Dlatego przy podejmowanym jakimkolwiek leczeniu trzeba pamiętać, że np. istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia skutków ubocznych, co nie znaczy że na pewno wystąpią. Albo nie wystąpią.
Można mieć nadzieję, że coś pomoże, ale gwarancji na to nie ma.
Prawdopodobieństwo zajścia mutacji fipowej też jest małe. Ale jednak mutacja u niektórych kotów zachodzi.
Aniu, nie wiem niestety, jak jest z wymiotami. Wiem, że mocz może być podbarwiony, ale czy wymiociny też

Może ktoś, kto wie, doczyta i odpowie.