ryśka pisze:Ma tylko jedno oko.
I zaledwie kilka zębów. Wypadający języczek.
Za sobą już 13 lat spędzonych na podwórku.
Bure futerko. W pamięci śmierć tych wszystkich dzieci, które urodziła.
Kiedy ją zobaczyłam pomyślałam sobie "to jest kotka z demobilu".
Została złapana na kastrację przez Stachurkę.
Była w kolejnej w tym roku, zaawansowanej ciąży. Ze względu na jej wiek i stan ogólny, zrobiliśmy jej przy okazji zabiegu badanie krwi. Oprócz stanu zapalnego i wyników nerkowych na granicy normy na szczęście nic jej nie dolega. Prócz starości i zupełnej bezbronności.
Kotka z demobilu nie jest agresywna - pozwala się dotknąć, nie próbowała nawet gryźć przy zastrzyku.
Ale.
Spędziła 13 lat na dworze. Tylko ze względu na jej starość zakładam ten wątek. Może ktoś chce pokochać kota, który wygląda, jakby przeżył już sto lat?
Bardzo proszę o dopisanie do listy poszukujących spokojnej emeryturki lub chociaż DT. Jej wątek znajduje się tu: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=70162 , malutkie fotki kici są na drugiej stronie.
Aha, kontakt: ryśka, Kraków