Arlekin jest gorszy niż nasz Cardmiad. A myślałam, że coś takiego nie istnieje

To wariat, energia go rozpiera, pomysłów miliardy ma. Szaleje, kombinuje, biega, a potem dosłownie na stojąco zasypia ze zmęczenia. Ale nic to, wystarczy jakiś ruch, szmer a on już gotowy do skoku i bawi się, wariuje dalej
Kocie dzieci są the best
Tak sobie z TŻtem myśleliśmy, że byłby wspaniałym towarzyszem dla Cardiamidka

chociaż w głębi serca ja mam nadzieję, że utrata męskości jednemu i drugiemu ostudzi trochę zapał do psot i wariactw
No i Arlekinku - do domu pora

bo cudny jesteś i wyjątkowy!