Pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 22, 2021 17:18 Re: Pomocy

samba1990 pisze:
Myszorek pisze:Cos mi sie tutaj nie zgadza, piszesz, ze weterynarz kiepski, teraz, ze oddałaś ją do najlepszej kliniki w województwie, chyba ściemniasz i to baaardzo mocno.W klinice jest kilku lekarzy moga sie razem konsultowac. Nie sadzę, zeby najlepsza klinika umieściła kota w klatce obok psa, wybacz mieszkam na zadupiu, a koty u weta sa w innym pomieszczeniu niz psy,
To jak na razie Twoje zachowanie wzbudza we mnie, która to czytam niepokój, a nie zachowanie kota, który z dnia na dzien zostaje zamkniety w klatce. Wcześniej jeszcze dręczyły go dzieci Twojej siostry. Nie chcesz pokazywac filmiku i zdjęć, to już naciągane. Tutaj nikt nie patrzy jak kot mieszka, tylko chodzi nam o dobro kotów Gdyby mi zależało na kocie, to jednak filmik bym wysłała. badań też nie wstawiłaś,więc zapytam. Ty wogóle byłas z kotem u weterynarza, czy był epizod, że kot się zdenerwował, bo dziecko jemu dokuczało podrapał, zamkneliście go w klatce, bo tak wam wygodniej



Wiesz co jesteś bezczelna. Byłam u dwóch veterynarzy więc czytaj uważnie! Pierwszy chciał ją uśpić i spędziła u niego kilka dni na obserwacji. Na moje własne żądanie zabrałam kota po konsultacji z behawiorystką, która zasugerowała mi, że zylkene to za mało aby w tym przypadku kota wyciszyć i trzeba dokładniejszych badań. Poleciła mi odpowiednią klinikę i tam się udałam. Przestań się przypieprzać bo mam wrażenie, że od tego tutaj tylko jesteś i nie knuj teorii spiskowych. Partnerem do rozmowy nie jesteś dla mnie żadnym. Komuś wytykasz, że jest trollem a sama jak się zachowujesz. Dno, po prostu. Nie chcę pomocy od takiej osoby. Nie będę się już tutaj wypowiadać bo poziom twojego chamstwa jest żenujący.


A wystarczyłoby żebyś po prostu wstawiła kila zdjęć kota + wyniki jej badań - i nikt by nie miał wątpliwości, że kot istnieje.
Skoro zaczynasz sie odzywać bardzo niegrzecznie, a zdjęć i wyników nadal nie ma -to tylko świadczy niestety o tym, że opowiadasz bajki,

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28574
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob maja 22, 2021 17:23 Re: Pomocy

Samba a zastanowiłaś się jak to wygląda od naszej strony? Mnie osobiście potraktowałaś parę razy tak, że czułam się jakby mi ktoś w pysk strzelił... Napisałam co o tym sądzę, nie usłyszałam nawet głupiego "przepraszam".

Jesteś dla nas obcą kobietą, która nas absolut nie interesuje... To kotka (JAK ONA MA NA IMIĘ?) jest dla nas ważna, to jej chcemy pomóc i to o nią się martwimy.
Zaczynamy mieć wszyscy po kolei dosyć, bo zachowujesz się tutaj jak dziecko. Nic nie dostępnisz, bo NIE. Na żadne konkretne pytania nie odpowiesz, bo NIE. Porad słuchać nie będziesz, bo NIE.

Ale mamy ci pomóc i głaskać po główce. Jak na serio chcesz pomocy to zacznij współpracować z dziewczynami. Wtedy głaskanie samo się pojawi. Na razie doprowadziłaś do sytuacji, w której powoli przestajemy ci wierzyć w cokolwiek.

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Sob maja 22, 2021 17:39 Re: Pomocy

jolabuk5 pisze:Dziewczyny spokojnie. Jak czytam niektóre posty (ogólnie na forum, nie tylko w tym wątku) to mi się przypomina stary dowcip o Żydzie modlącym się w synagodze. Modli się bardzo głośno, pokrzykuje, jęczy... Nagle modlący się obok zwraca mu uwagę:
- Icek, ty nie wrzeszcz tak na Pan Boga! Po dobroci zdziałasz więcej.

Myślę, że warto poczekać, czy Samba nawiąże kontakt z Blue i rzeczywiście będzie chciała działać dla dobra kotki, stosując się do zaleceń Blue. Przy okazji okaże się, jak wygląda sytuacja i czy podejrzenia, które się pojawiają w wątku, są uzasadnione. Jeśli teraz Samba się obrazi na forum, to już nikt nie będzie w stanie pomóc jej samej i jej kotce. A przecież o tę pomoc nam wszystkim chodzi.

A jestes pewna, ze chce pomóc kotce?, bo jak na razie nic na to nie wskazuje. Gdyby tak było juz dawno pisała by na pw do Blue i zastosowała sie do Jej i innych osób na forum rad
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 5072
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Sob maja 22, 2021 17:49 Re: Pomocy

Myszorek pisze:
jolabuk5 pisze:Dziewczyny spokojnie. Jak czytam niektóre posty (ogólnie na forum, nie tylko w tym wątku) to mi się przypomina stary dowcip o Żydzie modlącym się w synagodze. Modli się bardzo głośno, pokrzykuje, jęczy... Nagle modlący się obok zwraca mu uwagę:
- Icek, ty nie wrzeszcz tak na Pan Boga! Po dobroci zdziałasz więcej.

Myślę, że warto poczekać, czy Samba nawiąże kontakt z Blue i rzeczywiście będzie chciała działać dla dobra kotki, stosując się do zaleceń Blue. Przy okazji okaże się, jak wygląda sytuacja i czy podejrzenia, które się pojawiają w wątku, są uzasadnione. Jeśli teraz Samba się obrazi na forum, to już nikt nie będzie w stanie pomóc jej samej i jej kotce. A przecież o tę pomoc nam wszystkim chodzi.

A jestes pewna, ze chce pomóc kotce?, bo jak na razie nic na to nie wskazuje. Gdyby tak było juz dawno pisała by na pw do Blue i zastosowała sie do Jej i innych osób na forum rad


Jeśli chce- to napadane na sambę może tylko zaszkodzić. Jeśli nie chce- napadanie w niczym nie pomoże.

widzę, ze wątek ma trochę niejasności, brak jest konsekwencji w niektórych sprawach, szczegółów. Ale nie widzę żadnego powodu, dla którego ktoś miałby zmyślić taką historię i tu siedzieć od miesiąca i często się bronic przed odpytywaniem, krytyką.
Wiec odstawmy na bok dywagacje, że kotka nie istnieje, ze to ściema, ze ona jest, bo to bezsensowna strata czasu.

Samba, skontaktuj się z Blue. Nie obrażaj się, że jesteś odpytywana, ze niektóre Twoje działania są krytykowane, niezrozumiane, bo naprawdę w Twoich działaniach jest sporo chaosu i takiego przeskakiwania z kierunku jednego w drugi, nie ma konsekwentnego działania, tylko po kilka dni jakiś kierunek, plan, który za chwile się zmienia. To budzi niezrozumienie.
Jak odstawisz pewną urazę, którą z tego tytułu czujesz i zechcesz przyjąć pomoc, którą Blue zaoferowała, to naprawdę wiele możecie zdziałać. Nie masz na ten moment innej opcji. Skorzystaj z tej, którą masz i to bardzo dobrej.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob maja 22, 2021 18:07 Re: Pomocy

To ja jeszcze coś napisze, bez cytowania, bo nie chce mi się w to bawić. Że autorka cały czas pisze "kotka" bez podawania imienia? No to ja cały czas piszę Kotek, nie używając jego prawdziwego imienia. Ale kot istnieje naprawdę.
Wysmiewanie, że siostra stwierdziła, że kot chciał zabić dziecko? Dla niej tak to mogło wyglądać. Widziałam atak kota (mojego Kotka) na dziecko, wściekły atak ze strachu, kot nie chciał puścić, nie dało się go przegonić. To było przerażające, a dziecko miało tylko cztery lata...
Więc uważam takie komentarze i argumenty poniżej poziomu dyskusji.

Cały czas myślę o tym, że wszystko jakby zbiega się w czasie ze zdalną pracą autorki wątka. Może w normalnym trybie też było coś, co kotkę w niej denerwowało, ale nie spędzały razem całych dni, miała pokój tylko dla siebie.
A potem wszystko się skumulowalo - niereformowalne dzieci, praca zdalna, remont, pobyt w lecznicy, klatka. Dla kotki to chyba za dużo.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2966
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Sob maja 22, 2021 20:10 Re: Pomocy

Myszorek pisze:
jolabuk5 pisze:Dziewczyny spokojnie. Jak czytam niektóre posty (ogólnie na forum, nie tylko w tym wątku) to mi się przypomina stary dowcip o Żydzie modlącym się w synagodze. Modli się bardzo głośno, pokrzykuje, jęczy... Nagle modlący się obok zwraca mu uwagę:
- Icek, ty nie wrzeszcz tak na Pan Boga! Po dobroci zdziałasz więcej.

Myślę, że warto poczekać, czy Samba nawiąże kontakt z Blue i rzeczywiście będzie chciała działać dla dobra kotki, stosując się do zaleceń Blue. Przy okazji okaże się, jak wygląda sytuacja i czy podejrzenia, które się pojawiają w wątku, są uzasadnione. Jeśli teraz Samba się obrazi na forum, to już nikt nie będzie w stanie pomóc jej samej i jej kotce. A przecież o tę pomoc nam wszystkim chodzi.

A jestes pewna, ze chce pomóc kotce?, bo jak na razie nic na to nie wskazuje. Gdyby tak było juz dawno pisała by na pw do Blue i zastosowała sie do Jej i innych osób na forum rad

Nie napisałam, że jestem pewna. Zobaczymy, czy Samba skorzysta z pomocy Blue. Jeśli tak - to może sprawa będzie miała szczęśliwy finał. Bardzo wierzę w umiejętności, wiedzę i ogromną intuicję Blue. Inna sprawa, że Samba jest krótko na forum i nie wie, ile Blue potrafi zdziałać dobrego i że jest takim autorytetem. Jeśli odrzuci tę pomoc, to obawiam się, że bez względu na stan faktyczny nikt tu już nie będzie potrafił niczego sensownego doradzić.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68962
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 24, 2021 16:00 Re: Pomocy

Nie wiem, dlaczego przestałam dostawać powiadomienia o odpowiedziach, a tu się tyle działo i to zgodnie z moimi przeczuciami ;-). Cały czas zastanawia mnie wątek pani behawiorystki, a nawet w jakimś momencie dwóch pań. Dlaczego trzeba czekać z wizytą, aż kotka zacznie wychodzić z klatki? Najważniejsze dzieje się między behawiorystą a ludźmi, którzy mieszkają z kotem pod jednym dachem. Zachowania zbliżone do tych, które opisuje Samba widywałam do tej pory właściwie tylko w dwóch przypadkach - albo kiedy kot był chory, albo gdy otoczenie pozbawiało go poczucia bezpieczeństwa, nie zaspokajając jego postawowych potrzeb behawioralnych, osaczając "miłością", przekraczając granice, zamuszając do niechcianego kontaktu. Samba nazywa kota swoim dzieckiem. Kot NIE JEST dzieckiem, jest KOTEM i im szybciej opiekun zda sobie z tego sprawę, zacznie to szanować i dawać kotu to, co rzeczywiście jest mu potrzebne, a nie całuski i przytulaski, tym lepiej dla wszystkich.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 24, 2021 16:53 Re: Pomocy

Proszę o zamknięcie wątku bo ja już nie chcę się tutaj wypowiadać. Poradzę sobie sama. Nie będę wstawiać żadnych filmików, zdjęć bo to co się tu dzieje to jest fala hejtu, łapanie za słówka, doszukiwanie się drugiego dnia, teorii spiskowych. Dajcie spokój. Żegnam.

samba1990

 
Posty: 80
Od: Nie kwi 18, 2021 12:09

Post » Pon maja 24, 2021 17:20 Re: Pomocy

Na pewno sobie poradzisz, dlaczego miałabyś sobie nie poradzić :roll: .
Nie wiem jakie to będzie miało konsekwencje dla kotki, ale tego się pewnie nie dowiemy.
Szkoda tylko wielka że w momencie gdy zaczęliśmy Cię prosić o wklejenie wyników tych wszystkich badań które były zrobione, filmiku z zachowaniem kotki, podania jakichś dokładniejszych informacji i wyjaśnienia nieścisłości - Ty się obraziłaś i stwierdziłaś że doszukujemy się drugiego dna i jedyne czego tu doświadczyłaś to hejtu.
Szkoda też że nie widzisz masy czasu poświęconego przez wielu z nas by odpowiadać na Twoje pytania i wątpliwości.
Szkoda również że najwidoczniej jedyne czego potrzebowałaś to się wygadać - bo na więcej nam nie pozwoliłaś nie udzielając w sumie odpowiedzi ma wiele pytań które były bardzo ważne.

To ogólnie dziwna reakcja w tak trudnej sytuacji oraz deklarowaniu wielkiej miłości do kotki i jakkolwiek ja żadnych zapędów nie miałam do doszukiwania się jakichś dziwnych akcji i drugiego dna - to właśnie zaczęłam je mieć :roll:
Cóż, pozostaje mieć nadzieję że ta historia miała nas po prostu ekhm... zaktywizować.
W innym wypadku - bardzo mocno trzymam kciuki za kotkę.

Proponowałam Ci pomoc na pw, nie zauważyłam bym Cię hejtowała - też nie skorzystałaś.
Szkoda.
Ale to przecież Twój wybór.
Skoro poradzisz sobie sama lepiej i zapewnisz dobry los kochanej kotce - to pozostaje tylko życzyć powodzenia :ok:

Blue

 
Posty: 23899
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon maja 24, 2021 18:10 Re: Pomocy

samba1990 pisze:Proszę o zamknięcie wątku bo ja już nie chcę się tutaj wypowiadać. Poradzę sobie sama. Nie będę wstawiać żadnych filmików, zdjęć bo to co się tu dzieje to jest fala hejtu, łapanie za słówka, doszukiwanie się drugiego dnia, teorii spiskowych. Dajcie spokój. Żegnam.

Jestem zaszokowana :strach:
Samba tu nie ma hejtu i doszukiwania się jak piszesz drugiego dna. Każda z Nas kibicowała Tobie i twojej kotce, były dobre rady, trzymanie mocno kciukow a ty odebrałaś Nas jako hejterki i osoby które łapią Cię za słowa. Twoje wypowiedzi były bardzo chaotyczne i bez konkretów. Nie chcialas skorzystać z pomocy Blue która ma duże doświadczenie i jest wspaniałą osobą, zawsze otwartą na pomoc. Bardzo mi szkoda koteczki bo wiem że nie jest bezpieczna. :placz: Zastanów się nad Sobą i mocno zajrzyj w głąb swojego serca .
Nadal będę trzymać kciuki. :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26745
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 24, 2021 19:37 Re: Pomocy

Nie wszyscy są hejterami. Jednak niektórzy naprawdę przeginają pisząc, że nie kocham kotki. Kto wgl dał prawo żeby to oceniać? Nikt z was tych napadów szału nie widział. Robię wszystko żeby było dobrze. Domownicy też muszą być bezpieczni a wy myślicie tylko o kocie. Kotka jest bezpieczna ale moje oko niestety ma zaburzenia psychiczne.

samba1990

 
Posty: 80
Od: Nie kwi 18, 2021 12:09

Post » Pon maja 24, 2021 19:41 Re: Pomocy

Samba, nie bardzo rozumiem, czemu odrzucasz pomoc Blue. Każdy z nas tu, na forum, byłby szczęśliwy, gdyby w takiej sytuacji uzyskał jej pomoc. Przecież nie musisz do niej pisać na wątku, wysyłasz pw (widoczne tylko dla Was), a potem kontaktujecie się już tylko między sobą. Może jednak spróbuj, dla dobra kotki.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68962
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 24, 2021 20:31 Re: Pomocy

samba1990 pisze:Nie wszyscy są hejterami. Jednak niektórzy naprawdę przeginają pisząc, że nie kocham kotki. Kto wgl dał prawo żeby to oceniać? Nikt z was tych napadów szału nie widział. Robię wszystko żeby było dobrze. Domownicy też muszą być bezpieczni a wy myślicie tylko o kocie. Kotka jest bezpieczna ale moje oko niestety ma zaburzenia psychiczne.

Nie, nie myślę tylko o kotce, ale z Twoich wypowiedzi wynika, że tylko jej cokolwiek grozi. Ty się boisz, ale w sumie wyręcza Cię tata, tata się nie boi i nic mu nie dolega, mama się boi, więc chce się kotki pozbyć, dzieci siostry, które w ogóle nie powinny mieć możliwości nastręczać się kotce, podobno teraz nie mają z nią kontaktu. Tylko kotka przerażona, zestresowana, obecnie dla jej dobra zamknięta w klatce, jest kompletnie niezdiagnozowana, nieleczona i grozi jej w najlepszym razie zmiana domu (i nikt nie powiedział, że to będzie dobry dom), a w najgorszym eutanazja.
Komu według Ciebie mam współczuć w tej sytuacji? Ludziom, którzy zgotowali taki los zwierzęciu, nie chroniąc przed dziećmi, nie dbając o komfort w stresowych sytuacjach (bo kotka "zawsze była taka odważna"), nie diagnozując odpowiednio, nie lecząc W OGÓLE (a można podać kilka leków diagnostycznie), czy kotu, który padł ofiarą wielu zaniechań?

Jeśli kotka rzeczywiście ma zaburzenia psychiczne, to zacznij ją leczyć w tym kierunku. W tej sytuacji można zastosować kilka leków z różnych grup. Warto zacząć już teraz, a nie liczyć na to, że ktoś się zgłosi z dnia na dzień i adoptuje kotkę.

Nie przekona mnie żaden post o wielkiej miłości, jeśli w działaniach będę obserwować dotychczasową bierność. Nie przekona mnie również robienie z siebie nagle męczennicy.
W obecnej sytuacji wolałabym nawet, aby to była jedynie zabawa emocjami forumowiczów i żeby żadna kotka nie istniała, niż aby jakieś zwierzę cierpiało z powodu czyjegoś koszmarnego uporu. Ale jeśli kotka istnieje, to gorąco radzę, byś skontaktowała się z Blue. Ona chyba jako jedyna będzie w stanie z jednej strony udzielić dobrych porad a może i wesprzeć w działaniach, a z drugiej nie straci cierpliwości oraz nie wyjawi żadnych Twoich danych.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon maja 24, 2021 21:01 Re: Pomocy

Blue jest tutaj jedną z najlepszych. Jednocześnie... nie ryzykowała by zaufania jakie pokłada w niej wiele osób z forum, żeby komukolwiek przekazywać jakiekolwiek wrażliwe informacje bez zgody wszystkich zainteresowanych.

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pon maja 24, 2021 21:04 Re: Pomocy

Tak na pewno sobie poradzisz,zamkniesz kotke na cale dni w klatce,albo oddasz komuś,niewazne komu.Zamiast skorzystac z rad osob,ktore naprawde chcialy Tobie pomoc.Ale Twoj wybor,gdyby zalezalo Ci na kotce,napisalabys do Blue,Ona zna sie na rzeczy,
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 5072
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wojtek i 64 gości