gangster po adopcji potrzebuje DOMU

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Nie kwi 10, 2016 10:19 Re: gangster Jasio W. i szczeniory

dzięki

nie chciałam pisać w nocy, ..... Jasio wymiotował w nocy, słabo reaguje na leki

jest bardzo wyniszczony
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie kwi 10, 2016 12:24 Re: gangster Jasio W. i szczeniory

Kinnia - kiedy przyjdzie ten czas, Jasio pokaże Ci, że ma dosyć. Niestety nie zawsze możemy wygrać...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie kwi 10, 2016 19:28 Re: gangster Jasio W. i szczeniory

Alienor pisze:Kinnia - kiedy przyjdzie ten czas, Jasio pokaże Ci, że ma dosyć. Niestety nie zawsze możemy wygrać...


wiem

wciąż na strzykawie
patrzy na mnie zapadniętymi oczkami
na razie nie wymiotuje

może i tym razem wygram
staram się nie myśleć
niby jestem oswojona ze śmiercią, bólem, cierpieniem
ale nie futer
ich niewinność, powoduje wolty w mojej głowie i totalny bunt

psychiatryk murowany - jakby ktoś popatrzył 'z boku'
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie kwi 10, 2016 20:09 Re: gangster Jasio W. i szczeniory

ech :(
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35304
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Nie kwi 10, 2016 22:06 Re: gangster Jasio W. i szczeniory

Kinnia - miałam tak z Malutkim [*], Małą Mi [*] i z Miko [*]. Wciąż wierzyłam, że to nie to, że się uda. W moim przypadku był to FIP więc nie było szans od początku. Mam nadzieję, że u Jasia to co innego, że jednak nadejdzie diagnoza +skuteczne leczenie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon kwi 11, 2016 14:16 Re: gangster Jasio W. i szczeniory

z Jasiem teraz jest diagnostycznie jest tak:
w teorii:
- przewód pokarmowy zaleczony, z czego zmiany w obrębie żołądka, wątroby i trzustki są w postaci pozostałości po stanie zapalnym - zobaczymy czy cofną się, jeśli już i w ogóle
czyli do obserwacji
- nerki; czekamy i obserwujemy - zdaniem specjalisty nefrologa, nery sa wtórne do jelit i nie idzie przewidzieć co zadzieję się z nimi teraz
czyli do obserwacji

teoretycznie, Jasio powinien normalnie funkcjonować
praktycznie - :(

nie je, chudnie, śpi i obojętnieje
:cry:

stąd moje przekonanie, że coś umyka, czegoś nie widzę, co powoduje taki stan u porządnie zaleczonego kota
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto kwi 12, 2016 11:01 Re: gangster Jasio W. i szczeniory

nic nowego, oprócz pawia
:cry:

czego nie widzę
:201429
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro kwi 13, 2016 9:29 Re: gangster Jasio W. i szczeniory

ogarnęłam się jakoś

staram się nie pisać o swoich rezydentach, bo od początku założyłam, że będę pisała tylko o tymczasach, głównie tych najbardziej potrzebujących
ale
właśnie, ale ......
moja rezydentka, 16 letnia kicia - Kara, jakiś czas temu zaczęła utykać na przednią łapkę
początkowo myślałam, że źle zeskoczyła, pazurek zadarła ......
obejrzałam ją centymetr po centymetrze - Kara od wczesnego kocięctwa jest kotem specjalnej troski, nikt jej nie chciał adoptować, została- nie znalazłam nic - NIC
obejrzeli ją weci - kosci, ścięgna, stawy, skóra ..... - NIC
wróciła wersja sugerowana kilka lat temu przez guru usg z Wawy - nowotwór/rak i wygląda na kości
Kara przez swoje życie kilkanaście razy uciekła śmierci, ostatnia zapaść była bardzo ciężka, była w stanie krytycznym przez tydzień, momentami zdaniem wetów w stanie agonalnym, 2 wetów odstąpiło od leczenia, 1 zdecydowała się walczyć

nie wiem co będzie
puki nie zobaczę histopatologii z ........ - nie przyjmuję do wiadomości
muszę zrobić Karuni pełne wyniki i rtg całego kota - od czubka nosa, do końca ogona
myślę, że również usg
nie poddam się


Jasio w nocy wymiotował
mam wrażenie, że chętniej je ze strzykawy
dzisiaj zważę Jasia na wadze u weta - wiem, że będę płakać
waga gdy był zaleczony - 7,2kg do 7,60kg ...... ostatnio 5,3kg gdzie schudł kolejne 10dag

tyle na teraz
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro kwi 13, 2016 12:28 Re: gangster Jasio W. i szczeniory

:(

Dobre myśli ślę, trzymajcie się jakoś...
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro kwi 13, 2016 15:39 Re: gangster Jasio W. i szczeniory

Przy calici też bywa że idzie w stawy I głównym objawem jest kuśtykanie kota...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro kwi 13, 2016 16:11 Re: gangster Jasio W. i szczeniory

Jasio 4,8kg
nie wiem jak zatrzymać to, jedyne co przychodzi mi do głowy, to karmić co godzinę
wetka kombinuje z lekami
:cry:



Alienor pisze:Przy calici też bywa że idzie w stawy I głównym objawem jest kuśtykanie kota...


Kara nie ma calici, na pewno :(
za wyjątkiem utykania, nie ma innych objawów
je, siusia, kupka, jest zainteresowana światem, wali łapą jak ktos zbliża do mnie a Ona jest na kolanach, itd.
zachowanie w normie, jedzenie i wydalanie również, ..... no wszystko jest w normie
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro kwi 13, 2016 19:17 Re: gangster Jasio W. i szczeniory

czas wrócić do wcześniejszego postu dotyczącego wk..u,
który to wku...w chciałam załatwić bardzo spokojnie i taktownie
jak widać - niedasię
:evil:

więc od początku
dostałam stówę na Walentynki - miałam ją wydać na siebie/dla siebie
nic dla futrów
myślałam, pytałam i dostałam podpowiedzi
poleciałam na bazarek, kupiłam rzeczy "dla mnie" - wykombinowałam sobie zgodnie z podpowiedziami, że mój dobrostan emocjonalny jest bardzo ważny więc gdy kupię rzeczy dla osoby bardzo potrzebującej od osoby potrzebującej - to będzie się mieściło w warunku postawiony mi a będzie dla mnie cenne :mrgreen:
wszystko poszło dobrze, uznano, że nieco pokretne jest moje rozumowanie, ale jak na mnie, to jest w normie i ok, niech będzie
osoba wybrała sobie rzeczy (trochę to trwało, ale miała prawo), zdziwiona formą i miejscem ich zakupu, otrzymała wyjaśnienie, że pieniążki pomogą futrom, a ubrania są jej potrzebne, a nie są czymś zbędnym i do wyrzucenia, tylko dobrowolną rezygnacją z nich bo trzeba pieniążków na leczenie futer itd. więc ogólnie jest to dobre w dwójnasób - a ciuchy pochodzą z szafy osoby sprzedającej itd. - dziewczyna przyjęła informacje, stwierdziła, że fajnie w sumie
ważne, że miała poczucie robienia czegoś dobrego, a też świadomość, że nie dostanie szmat/zapychaczy, których ktoś nie chce, zbędnych .... wiece o co chodzi
a dla ubogich i pokrzywdzonych to ważne, zwykle dostają rzeczy, które do niczego się nie nadają, tzw. zbędne szmaty
próbowałam jeszcze utargować przecenę jeszcze jednego ciuszka, ale nie dałam rady, trudno
no i do tego momentu było ok
przelałam kasę, czekamy
dostaję info, że przyszła paczka - lecę do niej, i ...... tutaj zaczyna się dramat
durna baba otworzyłam paczkę przy dziewczynie - fakt, wiedziała że ona przyszła, czekała na mnie
i się zaczęło - smród chemiczny ciuchlandu i pozaciągana "sukienka"
nie będę opisywała co się działo, zresztą nie jestem w stanie tego opisać
o ile sukienkę jakoś bym wyjaśniła dziewczynie, coś pokombinowała, no nie wiem, jakoś załagodziła
o tyle, chemiczny zapach ciuchlandu jest nie do pomylenia
:cry:

jak już ogarnęłam swoją furię, przeanalizowałam sytuację
napisałam pw do sprzedającej - że pakuję, wysyłam na adres, czekam na kasę i zwrot kosztów
dostałam pw - że nic nie rozumie, więc wyjasniłam i
ale gdy ja czytałam pw, sprzedająca już pisała oczerniające mnie słowa na watku (do sprawdzenia czasowo bez problemu)
Obrazek - klik
reszta jest na wątku viewtopic.php?f=20&t=172931&start=165

prosiłam o zwrot pieniędzy po przesłaniu paczki zwrotnej - jestem lekceważona, zwrotu pieniędzy nie ma
mam wrażenie, że gatiko nie odbierze paczki, która wróci do mnie

noszę się z zamiarem formalnego załatwienia sprawy

edit
dodałam screen bo się naumiałam :D
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro kwi 13, 2016 19:39 Re: gangster Jasio W. i szczeniory

Strasznie przykra sytuacja, głupio wyszło i bardzo szkoda dziewczyny dla której była paczka:(
Kinia a jaki rozmiar nosi tą dziewczyna? Bo ja pracuje w sklepie z ubraniami i często kupuje coś za grosze a pozniej mi nie pasuje i mam czasem na wydaniu rzeczy raz noszone lub z metka.
Obrazek

Kalai

Avatar użytkownika
 
Posty: 1253
Od: Wto cze 30, 2015 1:21
Lokalizacja: Wrocław


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google [Bot] i 670 gości