GRACJA-już u Agatki!!!! w DS

ja tez jeszcze trochę i odpadam,jeszcze jutro i w sobotę wstać do pracy,a tak mi się nie chce że ojejku,jak w koło słyszę,że ludzie mają wolne

Ja i jutro i pojutrze pracuję

Dobranoc Sylwik!

To kiedy gwiazdeczka śmiga do siebie?

W niedzielę Elu

Już w niedzielę :ryk:

Widzę,że cieszysz się bardzo Aguś-a tak naprawdę to dopiero w niedzielę sie pocieszysz na całego!-słodziaka dostaniesz przesłodkiego! :1luvu:

nawet nie czujesz Kaś jak rymujesz
Smacznie sobie jadasz ,ze tak piknie do rymu gadasz :mrgreen:

Chyba wszystkim ulżyło po tych wiadomościach i można odetchnąć z ulgą.

Kciuki nadal zaciśnięte :ok:

Piękna akcja :1luvu:

Oby takich akcji było jak najwięcej :ok:

Teraz w wielkiej potrzebie jest Justa&Zwierzaki.

phantasmagori pisze:Rozmawiałam z Justyną o 18stej - Mati wybudziła się po operacji.

Kochani operacja odbyła się "na kreskę" i na pewno nie była tania. A dodatkowo rentgen i badania.
Proszę pomóżmy spłacić jej koszt

Tak już w życiu bywa niestety,ze radość przeplata się ze łzami.....
Wczoraj dowiedziałam się,że moja znajoma, jeszcze z NK -ma raka z przerzutami

O tym,że ma raka , dowiedziałam sie od Nej jakis miesiąc temu, ale wczoraj przyszły wyniki PET i okazało się,że choroba jest bardzo mocna zaawansowana, raczej nie ma juz ratunku, ani nadziei na wyleczenie- są juz przerzuty do kości, płuc, watroby.
To dobry człowiek, zwierzolub-ma 3 psy i kilka kotów.
Sytuacja rodzinna trudna bardzo, ale nie będę tu opisywac, bo to Jej prywatna sprawa i nie chcę tej prywatnosci deptać. Gdy tylko dowiedziałam się,że jest chora, delikatnie zasugerowałam,żeby pomyśłała o poszukaniu domów dla zwierzaków, bo będzie Jej cięzko o nie zadbać w trakcie ,eczenia-jeszcze wtedy nie wiedziałam, jak tragiczny jest Jej stan-ona chyba też! :cry:

Niestety-moja sugestia nie znalazła u Niej poparcia.
Mieszka włąściwie sama-czasem przyjeżdza jeden z synów, a miejsce jest bardzo odludne.
Nie wiem jak moge Je pomóc-napisałam PW do syna na FB, nie wiem czy się do mnie odezwie, lub czy nie będzie miał do mnie pretensji o wtrącanie się-nie wiem!
Ale seerce mi pęka z żalu,że nie jestem w stanie pomóc, byc przy Niej, bo to ode mnie bardzo daleko-pod Serockiem

Nie jestem też w stanie przyjąc jakiegokolwiek zwierzaka do siebie-wiadomo jak u mnie sytuacja.
Sylwio-Ty wiesz,że chodzi o Basię -prawda?-tez znasz Ją z NK.
Od wczoraj nie mogę przestac o Basi myśleć, nie mam jak pomóc, żeby jeszcze zdecydowała o oddaniu zwierząt, to bym jakoś pomogła z Waszą pomocą, ale w sytuacji, kiedy Ona nie chce na ten temat jeszcze rozmawiać, mam związane ręce, a za chwilę może już byc za późno :cry:

Nie wiem co mam robić :cry:

O mój boże :cry:

nie mogę uwierzyć,że to TA Basia ?????!!!! :cry:

No pewnie,ze kojarze ją z nk

Przerasta mnie ,to co się ostatnio dzieje

.Ze 3 dni temu pisałam u nas w wątku o mojej koleżance,która ma guza mózgu,teraz dowiaduję się o Basi

Kasiu,jak tylko masz z nią jakiś kontakt,bardzo proszę ucałuj ją mocno ode mnie,jesli mnie pamięta,bardzo proszę........

Na razie chyba musimy przeczekać w tłumaczeniu jej,ale jak tu tłumaczyć,jak człowiek załamany

Smutna historia

Sytuacja jest rzeczywiście bardzo delikatna.
Twoja znajoma właściwie przed chwilą dowiedziała się o stopniu zaawansowania choroby.
Musi to przepłakać, wykrzyczeć, pożegnać się...a później sama zrozumie, że powinna zatroszczyć się o przyszłość swoich zwierząt.
Kasiu, na razie nie naciskaj.
Jeśli je kocha, to nie zaniedba tej kwestii.

Sylwik, jak tylko sie odezwie-przekażę całusy!
Rutko-nie naciskam, własnie dlatego, że wiem jaka straszna tragedia Ją dotyka, boje się tylko,że jak się zdecyduje, może byc już za późno.
Nie chcę pisać otwartym textem, nigdy nie wiadomo kto to czyta, ale sytuacja rodzinna koleżanki jest naprawdę trudna.

Za godzine ruszamy w drogę

Żal sie rozstawac, bo to przesłodka kicia-właśnie liże mi rękę, ale tak od poczatku musialo być-nie mogła u mnie zostać

Pociesza mnie jedynie to,że malutka czeka lepsze życie, wspaniały domek, który juz tak bardzo czeka i tęskni.
Agatko-bądźcie szczęśliwe razem!!!!

Ostatnie zdjęcie na "starych śmieciach":

Oj czekam, czekam. Ale Kasiu będziemy w stałym kontakcie. Będę opisywać co perełka robi i jak mi się uda to od czasu do czasu podepnę zdjęcie.

Dzięki Agatko-trzymam Cię za słowo! :lol:

No cóż-malenka juz jedzie do Opola, Kasia z Siostra dowiozą Grację do domku, w stęsknione objęcia Agatki-dziewczyny sa naprawdę super, zawsze mogę na Nie liczyć!!!
Będzie mi małej naprawdę bardzo brakowało-takiego rozkoszniaka dawno nie miałam-ona zachowywała się jak mały kociak-lizała, pieściła się, biegła do mnie jak do matki, gadała do mnie!
Fanta tez była urocza, ale Gracja przebiła ją w pieszczotliwości!

GRACJA-już u Agatki!!!! w DS

Kto przegląda forum