Szylkretka Kasia ['] Kasia Dwa dostała swoją szansę.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 23, 2013 9:27 Re: Szylkretka Kasia po 14 latach bezdomności MA DOM!!!

Cudownie się czyta takie wieści :1luvu:
A piwny nałóg kotów to nic nowego, mój Ptysiek też kilka razy próbował moczyć swojego różowego nochalka w piwnej piance.
Za to Pyśka kiedyś dorwała się do herbaty z miodem - ale zabrałam, bo nie wiedziałam, czy nie zaszkodzi.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie sty 05, 2014 9:03 Re: Szylkretka Kasia po 14 latach bezdomności MA DOM!!!

u mnie w tym roku hitem jest herbaciana torebka
herbaciana torebka pływająca w kubku pełnym gorącej wody
niejaki Czesław uwielbia ją wyciągać i nosić w pysku
na szczęście hikora (pijąca u mnie w/w napój) pozwala mu na to dopiero wtedy gdy kubek jest już pusty
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 15, 2014 23:43 Re: Szylkretka Kasia po 14 latach bezdomności MA DOM!!!

Kasia...
Kasia musiała być kotem domowym.
Ona pamięta.
Wobec mnie jest miziasta i przytulasta. Chodzi za mną wszędzie - oprócz łazienki.
Tuli się do mamy i męża.
Śpi ze mną, wtulona, oparta główką o mój policzek. Albo jako moja osobista poduszeczka.
Domowych kociastych się jeszcze boi i pierze je łapom. Towarzyszą temu dzikie bojowe, gardłowe okrzyki. Kasi rzecz jasna.
Chociaż dzisiaj mocno mnie zaskoczyła - wchodzę do kuchni, zapalam światło i cóż widzą kocie oczy moje, cóż?
Kasia śpi na krześle na posłanku a przy niej wtulona Lila.
Stanęłam przy blacie, Kasia wskoczyła tamże, siadła naprzeciw, po czym wspięła się przednimi łapkami na mnie i barankowała mrucząc moją szyję i policzki.
A że tego było jej mało, wlazła po ramieniu na bark i otuliła mnie sobą jak futrzanym kołnierzem.
Gotowałam później kaszę manną myśląc tylko o tym, żeby Kasiula nie zjechała do garnka.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 16, 2014 7:33 Re: Szylkretka Kasia po 14 latach bezdomności MA DOM!!!

Cudnie po prostu :love:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw sty 16, 2014 9:43 Re: Szylkretka Kasia po 14 latach bezdomności MA DOM!!!

Blekitny.Irys'ie, Blekitny.Irys'ie!
lubię Twoje kocie opowiadanka!
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 17, 2014 13:49 Re: Szylkretka Kasia po 14 latach bezdomności MA DOM!!!

Aż trudno poznać tę Kasię, która w piwnicy nie dawała do siebie podejść (chociaż jak była na podwórzu, to dawała się lekko pogłaskać. Pomyślcie, jaka musiała być przerażona, co się musi dziać w psychice takiego kota, który jest domowy a potem traci dom na wiele lat... Bo przecież Kasia błąkała się kilka lat w piwnicy, na podwórzu. To cud, że zachowała tyle z domowego kota, że po 2 miesiącach od "powrotu" w domowe warunki jest taka miziasta i spragniona kontaktu z człowiekiem! To głównie Twoja zasługa, Irysie Błękitny :1luvu: :D :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69559
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 17, 2014 20:18 Re: Szylkretka Kasia po 14 latach bezdomności MA DOM!!!

zgadzam się z jolabukiem w zupełności
Błękitny Irysie życzę Ci ...., no życzę Ci wszystkiego.....
no po prostu wszystkiego.. no wszystkiego pełno :1luvu:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 17, 2014 21:07 Re: Szylkretka Kasia po 14 latach bezdomności MA DOM!!!

Irysku :1luvu:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob sty 18, 2014 2:13 Re: Szylkretka Kasia po 14 latach bezdomności MA DOM!!!

Oj, Dziewczyny zawstydziłam się :oops:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 18, 2014 7:06 Re: Szylkretka Kasia po 14 latach bezdomności MA DOM!!!

Nie ma się co wstydzić :D
dobrze, że Jej u Ciebie dobrze.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob sty 18, 2014 8:51 Re: Szylkretka Kasia po 14 latach bezdomności MA DOM!!!

Kasia ma wielkie szczęście, że trafiła do TAKIEGO domu :)

cudownie się o tym czyta, ale mam nieśmiało pytanie... czy jest szansa na jakieś zdjątko Kasi? :oops:
myślę, że nie tylko ja lubię oglądać zdjęcia szczęśliwych kotów.. ;) :oops:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Sob sty 18, 2014 10:26 Re: Szylkretka Kasia po 14 latach bezdomności MA DOM!!!

charm pisze:cudownie się o tym czyta, ale mam nieśmiało pytanie... czy jest szansa na jakieś zdjątko Kasi? :oops:
myślę, że nie tylko ja lubię oglądać zdjęcia szczęśliwych kotów.. ;) :oops:

Zgadza się :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 27, 2014 12:56 Re: Szylkretka Kasia po 14 latach bezdomności MA DOM!!!

zdjęcie byłoby super :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69559
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 30, 2014 21:02 Re: Szylkretka Kasia po 14 latach bezdomności MA DOM!!!

mb pisze:
charm pisze:cudownie się o tym czyta, ale mam nieśmiało pytanie... czy jest szansa na jakieś zdjątko Kasi? :oops:
myślę, że nie tylko ja lubię oglądać zdjęcia szczęśliwych kotów.. ;) :oops:

Zgadza się :ok:

:ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 16, 2014 18:13 Re: Szylkretka Kasia po 14 latach bezdomności MA DOM!!!

Witamy po długiej przerwie - Kasia i ja :)
Stwierdzam,że tak mądrego i przemyślnego kota jeszcze nie spotkałam.
Kasia chwyta wszystko w lot.
Pewnego popołudnia siedzę w kuchni przy bufecie i jem kanapki.
Na parapecie na posłanku drzemie Kasia.
Nagle podniosła łebek, poruszyła noskiem - a nosek ma śliczny, czarny i posypany złotymi drobinkami.
Wstała.
I ruszyła wzdłuż bufetu.
Ja siedzę i patrzę.
Kasiula podeszła do stojącego niewielkiego garnka.
Chwilę nad nim pomedytowała.
Powąchała pokrywkę.
Ja patrzę.
Kasia uniosła łapkę, włożyła ją w uchwyt pokrywki i delikatnie odsunęła pokrywkę.
Reka z kanapką opadła mi na kolana.
Patrzę co będzie dalej.
Kasia cichutko odłożyła (!) pokrywkę na bufet.
I zaczęła wyjadać kaszę gryczaną niepaloną.
Czegoś podobnego jako żywo nigdy nie widziałam.
Kanapkę, korzystając z mojego zapatrzenia w poczynania Kasi pożarł Irys...

Myślę, ze Kasieńka w pełni mnie zaakceptowała - zaczęła lizać mój nos i policzki.
Od dawna śpi przy mojej głowie wtulona całą Kasią. I cały czas mruczy, cudownie ciepło mruczy.

Ostatnio zrobiła się bardziej tolerancyjna w stosunku do pozostałych kotów - a może po prostu przestała się ich bać -już nie bije łapom, pozwala spać blisko siebie.
A czarnemu Koralikowi - mojemu kociemu dziecku - pozwala wtulić się w siebie i wylizywać swoją główkę. Koral wyraźnie chce mieć w Kasi kocią mamę. Ludzka mama to chyba jednak nie to...

Fotki Kasi będą - muszę pogrzebać w kompie a najnowsze zgrać z pendrive'a.
Tak bardzo się cieszę, że Kasia stała się członkiem naszej kocio-psio-ludzkiej rodziny.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 149 gości