Oczywiście doczytuję po czasie.Kocia Lady pisze:dziewczyny, jutro Cyganek wychodzi ze szpitalika, bo tylko tyle może być na koszt gminy, pewna miła pani go przyganie na tymczas do ciepłej piwniczki, potrzebna pomoc finansowa na karmę i dalsze leczenie kota pomóżcie!!!! Kiciuś ma KK w zaawansowanym stanie, więc nie może wrócić na swoje podwórko, gdzie została jego koleżanka i dwóch kolegów, tamci pozostali mają domki, które postawiłam i wymieniam regularnie sianko, i są codziennie dwa razy dziennie nawet karmione
w pracy przemeblowałam domki, poustawiałam jeden na drugim, ale musimy postawić jeszcze ze 3 bo przychodzi dużo kotów z terenu nieznanych nam, np jeden młody ksero mojego Tofika z uciętym ogonkiem, wczoraj spotkałam go w ten mróz jak prosił o jedzenie, na szczęście miałam pół ciepłego pasztecika i mu wyłożyłam na ziemię, jadł jak szalony oto on:
Agnieszka jaką karmę potrzebujesz dla Cyganka? I co z nim?


Ze Strażą Miejską już niestety tak jest - miasto ma podpisaną umowę z weterynarzem, do którego trafiają zwierzęta z interwencji, a uśpienie jest tańsze niż leczenie. Za taką politykę płacą zwierzęta.