Szukamy kotki Marion (Warszawa-Stare Miasto)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 21, 2011 11:58 Re: Szukamy kotki Marion (Warszawa-Stare Miasto)

Carmen201 pisze: Nie wiem czy to dom tej Pani, o której pisze XAgaX


nie, nie ten, to kilka domów dalej.

natomiast jeśli Kotka wróciła do swojego domu, z którego wyszła, to myślę, że ktoś jej może po prostu nie rozpoznawać. Bo: na zdjęciu jest tylko głowa, a dwa, że skoro to jego Kot, to nie zaginął - przeciwnie, wrócił. I do tego jest napisane, że Kotka jest po operacji a tego teraz pewnie już nie widać.


zastanawia mnie tu tylko jedno- o kastrację zadbałam ja, zdarzało się niestety, że "właściciele" mieli pretensje o kastrację, często aborcyjną, ich wychodzącej kotki, i np. dzwonili z awanturą. Chyba, że rozwiązałam za nich problem...
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro gru 21, 2011 12:34 Re: Szukamy kotki Marion (Warszawa-Stare Miasto)

marta79 pisze:Tak, jak tylko będę u Jezuitów, a jeszcze kotki nie znajdziecie, to się zapytam.

Ja się w ogóle zastanawiam, czy Was trochę w błąd nie wprowadziłam. Bo ja bladego pojęcia nie mam, czy przy ich kościele jest dom zakonny czy nie (czyli mieszkają przy Boboli). Jeżeli nie mają domu zakonnego, to się może przeze mnie dobijałyście do innych zakonników, u których, co możliwe, żadnego brata/ojca imieniem Robert po prostu nie ma.

Przepraszam Was.
:oops:


Tam mieszkają Jezuici, sa nawet imiona na tabliczce przy domofonie.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro gru 21, 2011 13:09 Re: Szukamy kotki Marion (Warszawa-Stare Miasto)

ja tylko schematycznie chciałabym, się wtrącić:
1) kotka nie pochodzi od osoby, która mieszka w tym samym domu co XAgaX
2) w zakreślonym obszarze są chyba 3-4 budynki jeśli dobrze widzę na mapie
3) pojawiły się pewne sugestie od osoby poszukującej, które postaramy się jakoś zweryfikować. Ale, pamiętajcie proszę, że nikt nie ma prawa do wyłączności na prawdę, w żadnej sprawie; zawsze może pojawić się jakiś błąd, zła interpretacja, słabszy dzień, niechciana sugestia itd.

Dobrym, najlepszym dniem dla forumowych poszukiwaczy na odnalezienie kotki miał być najbliższy, jutrzejszy czwartek. Ale kotką zajął się ktoś inny, więc okoliczności uległy zmianie.
Marion była w niezwykle trudnej sytuacji, jednak w przeciągu 10 dni, od momentu, gdy rozmawiałam z Praksedą nie groziło jej śmiertelne niebezpieczeństwo. Nie miała również wyznaczonej w tym czasie daty granicznej, na szczęście, uff.


My, tż i ja, jesteśmy trochę wyeksploatowani. Zachęcam też inne osoby do podjęcia próby poszukiwania środkami niekonwencjonalnymi. Naprawdę, uwierzcie, Natura wyposażyła każdego człowieka w odpowiednie "czułe mechanizmy", tylko u niektórych zapomniała włączyć "start". Należy więc samemu ten guziczek nacisnąć. I zabrać się do roboty; nigdy nie jest za późno na wystartowanie.
A udany rozwój w tym kierunku może przydać się przy poszukiwaniu zwierząt, ludzi, dokumentów, samochodów, ustalać osobę/osoby złodzieja, losy skradzionych przedmiotów ...
Ograniczeniem jest tylko wyobraźnia.

Przykład: w ubiegłym roku wieszałam na klatce schodowej ogłoszenia o organizowanej pomocy dla schroniska i zbieraniu różnych rzeczy. I ciągle te ogłoszenia były zrywane. Nadmienię, że na mojej klatce mieszkają wspaniali ludzie będący wspaniałymi sąsiadami, prawie wszyscy są czworonogolubni. Podejrzewałam, że szkodę nam czyni ktoś inny, z zewnątrz. Wreszcie postanowiliśmy to ustalić. Wynik, jednoznaczny i wykluczający pomyłkę, wstrząsnął nami!!!
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro gru 21, 2011 13:26 Re: Szukamy kotki Marion (Warszawa-Stare Miasto)

Ja po jej wypuszczeniu przeczuwałam, że udała się w stronę Kanonii (hostel jest po drodze ode mnie na placyk), tym niemniej nie mając jak tego potwierdzić postanowiłam tego nie pisać, żeby nie utrudniać chętnym pracy (i uniknąć ewentualnych oskarżeń o wprowadzenie kogoś w błąd). Równolegle do ul. Dawnej (przy której jest wejście do hostelu) jest brama najwęższej kamienicy w Warszawie (Kanonia bodajże 20 coś), na którą "stawiałam". Na 90% połączona z obszernym podwórkiem od strony Gnojnej Góry.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro gru 21, 2011 13:48 Re: Szukamy kotki Marion (Warszawa-Stare Miasto)

XAgaX pisze:Ja po jej wypuszczeniu przeczuwałam, że udała się w stronę Kanonii (hostel jest po drodze ode mnie na placyk), tym niemniej nie mając jak tego potwierdzić postanowiłam tego nie pisać, żeby nie utrudniać chętnym pracy (i uniknąć ewentualnych oskarżeń o wprowadzenie kogoś w błąd). Równolegle do ul. Dawnej (przy której jest wejście do hostelu) jest brama najwęższej kamienicy w Warszawie (Kanonia bodajże 20 coś), na którą "stawiałam". Na 90% połączona z obszernym podwórkiem od strony Gnojnej Góry.


Aga, tu widac tylko podwórko, na które umozliwiłaś nam wejśćie. Dziękujemy!
Innego podwórka tam nie widzę, same budynki i nie ma przejścia z tego przesmyku (ul Dawnej) na podwórka).
http://mapy.zumi.pl/
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro gru 21, 2011 13:51 Re: Szukamy kotki Marion (Warszawa-Stare Miasto)

Oj, coś nie tak, powinnam wkleic obrazek. Wyszła mapka. Trzeba włączyc hybrydę i zbliżyć.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro gru 21, 2011 13:52 Re: Szukamy kotki Marion (Warszawa-Stare Miasto)

Prakseda pisze:
XAgaX pisze:Ja po jej wypuszczeniu przeczuwałam, że udała się w stronę Kanonii (hostel jest po drodze ode mnie na placyk), tym niemniej nie mając jak tego potwierdzić postanowiłam tego nie pisać, żeby nie utrudniać chętnym pracy (i uniknąć ewentualnych oskarżeń o wprowadzenie kogoś w błąd). Równolegle do ul. Dawnej (przy której jest wejście do hostelu) jest brama najwęższej kamienicy w Warszawie (Kanonia bodajże 20 coś), na którą "stawiałam". Na 90% połączona z obszernym podwórkiem od strony Gnojnej Góry.


Aga, tu widac tylko podwórko, na które umozliwiłaś nam wejśćie. Dziękujemy!
Innego podwórka tam nie widzę, same budynki i nie ma przejścia z tego przesmyku (ul Dawnej) na podwórka).
http://mapy.zumi.pl/


Ja i polski :oops: Ja mieszkam przy Celnej, a podwórko jest na Kanonii - 2 różne miejsca. Czyli idziesz od Celnej i Rynku, mijasz Dawną po lewej i też po lewej widzisz bramę na placyku Kanonia :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro gru 21, 2011 13:58 Re: Szukamy kotki Marion (Warszawa-Stare Miasto)

Prakseda pisze:Oj, coś nie tak, powinnam wkleic obrazek. Wyszła mapka. Trzeba włączyc hybrydę i zbliżyć.

Coś takiego?
http://mapy.zumi.pl/,,,21.01387145,52.2 ... index.html
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10922
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Śro gru 21, 2011 14:32 Re: Szukamy kotki Marion (Warszawa-Stare Miasto)

XAgaX pisze:
Prakseda pisze:
XAgaX pisze:Ja po jej wypuszczeniu przeczuwałam, że udała się w stronę Kanonii (hostel jest po drodze ode mnie na placyk), tym niemniej nie mając jak tego potwierdzić postanowiłam tego nie pisać, żeby nie utrudniać chętnym pracy (i uniknąć ewentualnych oskarżeń o wprowadzenie kogoś w błąd). Równolegle do ul. Dawnej (przy której jest wejście do hostelu) jest brama najwęższej kamienicy w Warszawie (Kanonia bodajże 20 coś), na którą "stawiałam". Na 90% połączona z obszernym podwórkiem od strony Gnojnej Góry.


Aga, tu widac tylko podwórko, na które umozliwiłaś nam wejśćie. Dziękujemy!
Innego podwórka tam nie widzę, same budynki i nie ma przejścia z tego przesmyku (ul Dawnej) na podwórka).
http://mapy.zumi.pl/


Ja i polski :oops: Ja mieszkam przy Celnej, a podwórko jest na Kanonii - 2 różne miejsca. Czyli idziesz od Celnej i Rynku, mijasz Dawną po lewej i też po lewej widzisz bramę na placyku Kanonia :)


Chyba wiem, o czym piszesz. W samym rogu tego trókąta, gdzie stoi dzwon na Kanonii, jest krata. Tam kot może przejść w dół na skarpę. Ja tam byłam poprzednio, doszłam do ogrodzenie zamkowego, skąd "pogonił" mnie ochroniarz. Jest tam takie podwórko ale zamknięte. Kiciałam ale nic z tego.

Ale Delfinka pisze o Kanonii. A tam nie ma podwórek.

Zupełnie nie mam przeczuć tym razem, choć niejednokrotnie mi pomagały. Chyba chwycę tez za wahadło, jak radzi Basia. Gdzies w domu mam.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro gru 21, 2011 14:44 Re: Szukamy kotki Marion (Warszawa-Stare Miasto)

Zaplę lampkę.
Mojej Burej pomogła wrócić do domu.
Jak zginęła Bura to wołałam ja w myślach.Zaklinałam, prosiłam...Nieznane nowe miejsce i zagubiony kot.Burasia sie odnalazła.

Trzymam kciuki mocno.Wiem jak trudno szukac kota.

Kiciuniu, posłuchaj wołania i wróć.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56011
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro gru 21, 2011 16:49 Re: Szukamy kotki Marion (Warszawa-Stare Miasto)

Gdy już chwycicie za wahadełka, ewentualnie różne inne przyrządy, to sprawdźcie, czy kotką ktoś się zaopiekował, czy ma domek, ciepło, jedzenie i człowieka na podorędziu.
Jeśli to się Wam potwierdzi, to proponuję dać spokój poszukiwaniom, bo jak napisała moja guru po badaniach: <<dostałam informację .... "zostaw to, samo się układa">>
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro gru 21, 2011 16:51 Re: Szukamy kotki Marion (Warszawa-Stare Miasto)

ja tylko jestem ciekawa, czy kotka wróciła do starego domu, jeśli go miała, czy to ktoś zupełnie inny.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro gru 21, 2011 17:46 Re: Szukamy kotki Marion (Warszawa-Stare Miasto)

spróbujemy to ustalić,
zapraszam do włączenia się i publikowania wyników,
powiedzmy od godz. 23.00, najmniejszą czcionką na początek :wink:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw gru 22, 2011 12:16 Re: Szukamy kotki Marion (Warszawa-Stare Miasto)

Mam wielką nadzieję, że kotka jest w jakimś domu, bo zrobiło się zimowo.
Niestety muszę zaprzestać poszukiwań,odłozyć je na po świetach.
Nie mam aktualnie sił, aby ogarnąć to wszystko razem.
Jedzenie zaczęło zamarzać bezdomnikom, trzeba chodzić do nich częściej, w domu dwie nowe biedy. Kilka choruje. Wczoraj zganęłam jedną domową panienkę, która przyłączyła się do moich dziczków. Kazała się wziąć na ręce i zabrać do domu. Brudna i zmarznięta spi jak suseł wtulona w poduszkę. Nareszcie trochę ciepełka. Dziś musimy lecieć do weta. Jeszcze przed swiętami chciałam obdarować kilka kotów budkami, trzeba dokończyć. Zrobic duże kocie zakupy na świeta, bo przecież sklepy też świętują. Marzę o tym, by trochę posiedzieć, no i spać, spać...........
W swięta jak zwykle nigdy pełnego luzu, bo jedząc specjały, myslę o tych co tam zostały za oknami. Swięta to czas wspomnień i tęsknota za najbliższymi, którzy już odeszli.
Mimo wszsytko, to piękny czas, gdy jesteśmy razem, z tymi, których kochamy, gdy jesteśmy odrobinę lepsi dla siebie.
Przepraszam za OT, bo wątek nie jest dla moich wynurzeń, ale tak jakoś wyszło.
Dziękuję za pomoc w poszukiwaniach i ciepłe mysli dla Marion.
Zyczę Wam miłych chwil w te Święta, cieplych uczuć i uśmiechu.

Do"zobaczenia" na forum po Świętach. Gdyby jednak ktoś miał jakieś dobre wieści o Marion, proszę dzwonic do mnie śmiało, o każdej porze. Byłby to super prezent gwiazdkowy.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw gru 22, 2011 12:32 Re: Szukamy kotki Marion (Warszawa-Stare Miasto)

Agnieszka, mimo wszystko Wesołych Świąt. Musisz odpocząć.Koniecznie!
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56136
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 805 gości