KRUSZYNKA ['] KOTKI BEZDOMNE PROSZĄ O POMOC W KARMIE....

wyleżałam się za wszystkie czasy, byłyśmy z mamą w mojej pracy, zaniosłam kotkom jedzonka, chociaż chrupek były 2 pojemniki, jeden dała koleżanka, a drugi nasypał ochroniarz, potem pojechałyśmy sobie pochodzić po mieście, kupiłam wątróbkę w galerii, i po takim spacerku znów się zdrzemnęłyśmy,
w ogródku pojemniki znów puste, więc dołożyłam jedzonka, Seniorka nie chciała na spacerek, bo jaką jakiś kawaler zbłąkany atakował, a ona kompletnie nie zainteresowana.. :oops:

Pysi też nie wypuszczam po jednej Proverze uspokoiła się, no i w tym tygodniu planuję ją zawieźć na sterylkę

spokoju Wam obu życzę :1luvu:

Jestem w pracy bierze mnie z kolei albo grypa albo przeziębienie kotki jedzonko mają

Kocia Lady pisze:Jestem w pracy bierze mnie z kolei albo grypa albo przeziębienie kotki jedzonko mają

o rany, tylko nie to, nie mogę wyleczyc sie od polowy stycznia :evil:

Aga

Zdrówka i siły życzymy , żeby sie wszystko ułożyło po myśli i za sterylkę :ok:

Dziewczyny tak sobie myślę co jeszcze się do mnie przyczepi??? Chyba niedługo papiery na rentę złożę....

albo dopiero ten cały stres ze mnie wychodzi, w sumie jak rodzice zaczęli chorować to od wiosny ubiegłego roku aż do teraz...
dzwoniłam do pana Jerzego, bo na razie nie mam siły zajść, po pracy kładę się prosto do łóżka, a zastanawiam się, czy nie pójść na zwolnienie???
Mikrusek chodzi lepiej, kuleje dalej na te krzywe nóżki, ale wczoraj dobrze zjadł z Tygryską II, Tygryska chodzi za panem jak cień, pan zadowolony jak nie wiem....

na pewno jakiś kot się przyczepi :-)

lepiej zwolnienie, niż papranie... cos o tym wiem.. :ok:

Jednak leże pod kolderką na zwolnieniu biorę antybiotyk ...
Dagmara a kot się przyczepi na pewno nie jeden jak wróciłam do domu to kilka w ogródku zastałam w pracy kupiłam zapas karmy i będą znajomi karmić

Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :ok:

Oj ten Mikrusek, dobrze chociaż, że je biedactwo.
Wampirka nie wróciła?

Dzięki przyda się w końcu ten powrót do zdrowia, bo ile już można chorować?? Wampirka nie wróciła, ja tak kaszlę, że aż pierzyna spada z łóżka, Mikrusek je, ale nawet go nie mogę na razie odwiedzić, zobaczę może we czwartek pójdę, bo chcę też poprosić pana J. żeby zawiózł moją Pysię na sterylkę..
Dzwoniłam do pani Oli karmicielki kotków z przedszkola, czatuje na następnego kocurka do wykastrowania, moja Kruszyna też tam się pojawia, bo przedszkolaki też regularnie się stołują u mnie w TP

Piękne wiosenne słońce kociuchy powylazily spod balkonu i leżą pod iglakami w sloneczku Książę Pysia seniorka i kawalerowie z domku ja nie wychodzę spod pierzyny

Był właśnie kot którego dotarcia pani Anna kot wygląda strasznie chudy pogryzione uszy łapa skaleczona a pyszczek sama ropa i grzyb dałam mu Pysi mięso i trochę wędliny i wystawiłam chrupki Puriny One mięso zjadł ale po chrupki się nie wrócił bo się wystraszył pewnie potem wróci żeby pani Annie się udało go złapać to byśmy go wykurowali i wykastrowali

No to trzymam kciuki za łapanko, bo potrzebne, skoro taka bieda i wymaga leczenia :ok:

I za Ciebie w chorobie złożoną :ok:

zdrówka życzę :ok:

i powodzenia w łapance

KRUSZYNKA ['] KOTKI BEZDOMNE PROSZĄ O POMOC W KARMIE....

Kto przegląda forum