ROZBIORKA - Porucznik w DS, Misiu w DT , uffff....

[AprilRain]

Odebrałam Szeregowego ze szpitalika - jeszcze przez 5 dni musze podawac mu synulox a potem do kontroli. Szczepienie będzie mógł mieć najwcześniej 7 listopada.
Ładnie oddycha i wcina każda ilość jedzenia, płakał w transporterku ale wzięty na ręce - przytulał się.

Jest upaprany jeszcze po biegunce ale na razie nie mogę go wykapać - najwcześniej za 2-3 dni.

W pokoju natychmiast ułozył się na tapczanie, ale stwierdził że łażę za dużo i mu przeszkadam bo przeniósł się do transporterka

Fajny z niego kot

moze go mokrymi recznikami pocycierac? taki "kocie mycie" mu zafundowac?
czy jakies jedzonko dla niego Ci podrzucic?


oblepilam latarnie, przystanki i nieco smietnikow, zostawilam tez ogloszenie u stomatologa przy euro cashu - bardzo mila pani, chcialam zostawic w sklepie z art.papierniczymi kolo apteki, ale pani na moje pytanie nawet nie powiedziala 'nie' tylko pokrecila glowa nie odezwala sie slowem...

znow skonczyla mi sie tasma

[Ja-Ba]

On jest dość mocno posklejany i dobra kąpiel dobrze mu zrobi. Był u weterynarza przecierany i ja też będę go przecierała, ale to musi się ładnie odmoczyć, inaczej trudno bedzie.

Jedzonko mam, żre jak mały smok jutro mu prę juniorków kupię.

W sobotę lub niedzielę będę musiała z nim jechać do kontroli i znowu nie bedzie Mariusza. Ja jutro kupuję sobie jeździdełko swoje własne wreszcie, ale chyba jeszcze się nie zdobędę na odwagę by jechać całkiem samodzielnie, na dodatek z bogu ducha winnym kotem w środku..

Ja nie rozklejałam ogłoszeń bo nadrabiam w pracy zeszły tydzień, poza tym muszę coś wreszcie dla wnusia kupić bo niedługo jadę a na parę zakupów się z córką umawiałam... no.. doba za krótka, nie wyrabiam

[AprilRain]

nie ma problemu - moge Was podwiezc w weekend

niech maluszek je, bo musi bardzo duzo nadrobic... u nas Łapka tez ma ciagla pustke w brzuszku, mimo, ze juz wie, ze jedziena ma u nas dostatek... to chyba urok takich kocich nieszczesc....

[Ja-Ba]

nie ma problemu - moge Was podwiezc w weekend
..

super, pewnie skorzystam

[ASK@]

oj,dziewczyny Kciukasy wielkie

[Ja-Ba]

oj,dziewczyny Kciukasy wielkie

Dzięki ASK@

Mały jest fantastyczny. Gdy wchodzę do pokoju widze koniec ogonka zwiewającego za tapczan i udającego że wcale nie zwiedzał mebli. Dźwięk miski wywabia go idealnie na środek pokoju. Jak on śmiesznie je - nie liże jedzenia, nie nabiera go języczkiem, tylko szeroko otwiera paszczękę i nabiera zębami całą buzię jedzenia. Dopiero na koniec wydobywa resztki pazurkami i języczkiem.

Kiedy chcę go wyciągnąć zza łózka robi "h.yy..." ale bez agresji. Wyciągnięty - natychmiast nadstawia łebka do głaskania a najlepiej do drapania za uszami i pod bródką. Wtula głowinkę w dłonie, robi przewrotki, mruczy.
Po kilku minutach "opamiętuje się" i zwiewa - choć teraz to już nie zwiał tylko spokojnie zeskoczył sobie na podłogę.

Od jutra będę mu podawała tabletki - mam nadzieję że nie bedzie wiał wtedy od moich rąk.

[delfinka]

On jest dość mocno posklejany i dobra kąpiel dobrze mu zrobi. Był u weterynarza przecierany i ja też będę go przecierała, ale to musi się ładnie odmoczyć, inaczej trudno bedzie.

pralka jest dość skuteczna

Od jutra będę mu podawała tabletki - mam nadzieję że nie bedzie wiał wtedy od moich rąk.

oj, chyba właśnie wtedy zacznie

a nie da się bezstresowo w karmie?

[ASK@]

przy praniu futra w pralce nalezy pamiętac o wirowaniu delikatnym I wiesza się za uszy ,ciężar kota wtedy na 2 klisy się rozkłada.

Jedzenie najlepsze by było nafaszerowane tabletkami.Tylko gadzinki z reguły czują kiedy cos nie jest tak. Więc kciuki za owocne podawanie.

Janeczko a on duży jest?Bo moze po matczynemu za kark,przewrócić na grzbiet(lub trzymać w zawieszeniu),wargi naciagnać do szerokiego uśmiechu i wepchnąć tabletkę głeboko.Z reguły połyka.Z reguły powtarzam

[delfinka]

przy praniu futra w pralce nalezy pamiętac o wirowaniu delikatnym I wiesza się za uszy ,ciężar kota wtedy na 2 klisy się rozkłada.

od razu widać, że delikatna z Ciebie kociara

I wiesza się za uszy ,ciężar kota wtedy na 2 klisy się rozkłada.

i nie scypie

[Ja-Ba]

Witam wreszcie
oj działo się, dzialo.
Szeregowy rzucał się na jedzenie i zjadł by konia z kopytami a ja mam za miękkie serce. Konia mu wprawdzie nie podałam ale trzy saszetki w ciągu sześciu godzin czyli pomiedzy 18.00 a 23.00 w poniedziałek.

We wtorek rano posprzątałam 12 kup... luźnych, brzydkich i choć kot wygladał na szczęsliwego i wcale nie chorego, wpadłam w lekką panikę i wio.... do doktora naszego z gadziną.

Dzisiaj go odebrałam, w załączniku dostałam "twarde dowody" na to że doprowadzili go do porządku i Troveta puszeczki z karmą dla wrażliwców i przykazaniem, że mam mu podawać do soboty tylko 3/4 takiej puszeczki na dobę i jak ja mam wchodzić do pokoju i patrzeć mu w oczy?

Będą mizianki zamiast żarełka, dla mnie o.k., ale nie wiem czy on bedzie zadowolony z takiej zamiany

Prosimy o kciuki w sprawie regulacji qpalków i odejścia od ścisłej dietki

April Rain dzwoniła dzisiaj - widziała teren gdzie koty mieszkały, tam już gruz tylko i ciężkie maszyny, koty zostały naprawdę na ostatnią chwile zabrane

[ASK@]

w porównaniu do gruzowiska to 1/3 puszki jest mały pikuś
Ale dylemata masz, nie inaczej jak miłością musisz mu życie osłodzić.

[AprilRain]

chcialam nawet zrobic zdjecia, zeby do ogloszen Oficera i Konewki je wrzucic ale mi sie nie udalo

jest ogromna kupa gruzu - taka do wysokosci 1 pietra... rozpirzyli wszystko w drobny mak...
wieszalam dzis dalej ogloszenia, te ze smietnikow na zatorzu juz zabrane - pewnie dozorcy zrobili czystki. na chorzniu na smietnikach sa. na latarniach i slupach tez sa.
ale telefonow brak

w sobote usiade nad jakims duszoszczypatielnym tekstem o Oficerze i Konewce do nowych ogloszen i do FB - chcialabym im zrobic wydarzenie, cokolwiek to jest

[delfinka]

i jak ja mam wchodzić do pokoju i patrzeć mu w oczy?

juz to widzę: chłopak rzuca umęczone, głodne i proszące spojrzenie,
a Janeczka leci po dodatkową puszeczkę,
bo odmowa jest równoznaczna ze znęcaniem się nad zwierzęciem

[Ja-Ba]

Delfinko - przejrzałaś mnie
Porcja dzienna 3/4 puszeczki zamieniła się w 1,5 puszeczki a on i tak wspina się na mnie, zagląda w oczy i płacze o dokładkę
Ma ciągle syndrom kota który musi jeść wszystko i szybko bo za chwilę zabraknie. Nie mogę podać mu chrupek bo połyka je nie próbując nawet gryźć. Mam puszeczki Trovetu dla kotów z wrażliwym przewodem pokarmowym i ładnie na nie reaguje, qpalki już są w porządku. Łatwo się domyśleć że w tym układzie nie mam problemu z podawaniem mu tabletek - nawet nie zauważa jej w porcji jedzenia.

On nie był głodzony - o nie, całkiem ładnie wyglądał po odłowieniu, Tata Gosi dobrze je karmił ale chyba to że jedzenie było raz dziennie i kilka kotów do niego jest powodem tego że on je tak łapczywie.

Już się nie chowa - czyha pod drzwiami żeby zwiać ze swojego pokoju, sam przychodzi do głaskania, dopomina się o pieszczoty, szoruje swoje futerko i chyba obejdzie się bez kapieli. Jest fantastyczny!

[ASK@]

Zawsze mówię,że stanowcze są tylko zwierzaki My stanowczo łamiemy wszelkie postanowienia i zakazy.Wszystko w imię miłości