mziel52 pisze:Jak tam testy? Coś wiadomo?
Ano, szok, nadal nic nie wiemy.

Test, pomimo iż został zakupiony wczoraj nie został wykonany - pani wet obiecała, że nastąpi to jutro. Dowiedziałam się, ze materiał jest wysyłany do laboratorium.
Kosmicznie to brzmi
Wróciłam przed chwilą. Zaczekałam na swoją kolejkę w poczekalni, ale dowiedziałam się, że przyjechałam nie w porę, bo 'są pacjenci'.

Nalegałam jednak, że chciałabym zobaczyć maluszka.
Dzwoneczek ma brzuszek jak balonik,
mruczy, ociera się o rękę tym swoim dzwoniastym kołnierzem.
Zadziera do góry ogonek. Oswoił się chyba w tempie ekspresowym... z desperacji...
Cudny jest, nie płakał tak strasznie, jak wczoraj.
Wymasowałam brzuszek, prosiłam o podanie chociażby parafiny.
Wydaje mi się, że kociak od kilku dni nie zrobił qpy.
Nie wiadomo, czy był i czy ma być odrobaczony.
Rozmawiałam w biegu, z dwoma wetami, wszyscy byli zajęci 'pacjentami'

.
Zapytałam jednak dlaczego oczodół po operacji jest tak wybrzuszony. Usłyszałam że w oczodole jest zaszyty gazik, dlatego to tak wyglada. Ja, mówiąc szczerze nie mam zielonego pojęcia na ten temat...
Czy ktoś z Was ma doświadczenia w kwestii usuwania gałek ocznych?
Bardzo prosimy o dom tymczasowy dla Dzwoneczka
