CK Blade-super inteligentna kotka szuka DS !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 20, 2009 20:05 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

Puss my wiemy na co kotka jest wyczulona i co ją wprowadza w stan zagrożenia, który wywołuje w niej agresję. Dokładnie wiemy co kotka przeszła i czego kotka potrzebuje. Nie mamy natomiast jak jej to dać .
Może przypomnę jej historię, bo nie każdemu chce się przez wątek przebijać.
Blade miała kochający dom do momentu w którym w domu nie zaczęły się awantury. Była jak dziecko szalą przetargową. Kotka jest wyjątkowo inteligentna i czuła ciągłe zagrożenie utraty kochających ludzi . Zaczęła się agresywnie - prawdopodobnie obronnie zachowywać. Ludzie zamiast się wyciszyć i pozwolić się kotu wyciszyć zaczęli robić jej dziesiątki badań, wozić po wetach, co ją jeszcze bardziej wprowadzało w stan złości - agresji. Wtedy właśnie dowiedzieliśmy się o kotce od naszego weta. Adria wzięła kotkę na tymczas. Blade z poczatku była furią, trzeba było ją trzymać w klatce. Jednak po niedługim czasie kotka weszła na pokoje i po początkowych zgrzytach z rezydentami olała je. Adria miała cały czas kontakt z jej właścicielami. Przyjeżdżali, wiedzieli, że kotka jest zupełnie inna i wystarczył jej do tego tylko spokój i zrozumienie. Jej napady złości były lekceważone przez Adrię i po pewnym czasie doszła do wniosku, że nic tym nie wskóra. Gdy opuszczała Ady dom i wracała do swoich opiekunów była już na etapie kota miziaka, który jak papuga siedzi na ramieniu i uczestniczy w pracach domowych. Wszystko było dobrze. Niestety niedawno zadzwonił opiekun Blade i poinformował nas , że się rozwiódł, dużo podróżuje i nie ma czasu dla kotki. Blade była u jego byłej, ale ona jej tez nie chce, bo chce mu zrobić na złość. W taki to sposób kotka na powrót znalazła się u nas, a właściwie u marceli, która dała jej DT. Tam niestety nie dogadała się z rezydentami i TŻtem marceli. My mamy w tej chwili bardzo dużo kotów i mimo najszczerszych chęci dom u nas dla Blade to tak jak by trafiła do azylu. Taki stres ją również może zabić.
Mamy nadzieję, że zdarzy się cud i jednak mimo wszystko na tym forum znajdzie się doświadczony kociarz, którego nie wystraszy początkowe zachowanie Blade. Jeżeli nie to będziemy musiały podjąć decyzję strasznie przykrą dla nas. Jednak również przykre jest to, że kot, który tyle przeszedł jest na balkonie i nie ma nikogo kto by docenił i pokochał jej skomplikowany charakter.
ObrazekObrazek

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Nie wrz 20, 2009 20:18 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

To ja jeszcze raz :
Mamy nadzieję, że zdarzy się cud i jednak mimo wszystko na tym forum znajdzie się doświadczony kociarz, którego nie wystraszy początkowe zachowanie Blade. Jeżeli nie to będziemy musiały podjąć decyzję strasznie przykrą dla nas. Jednak również przykre jest to, że kot, który tyle przeszedł jest na balkonie i nie ma nikogo kto by docenił i pokochał jej skomplikowany charakter.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie wrz 20, 2009 20:35 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

Boże drogi :!: :cry:

Biedna Blade :!:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 20, 2009 21:02 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

:crying: :crying: :crying: próbowałam wpuścić ją do domu - wcześniej siedziałam i gadałam do niej - słucha po czym się rzuciła na mnie ok byłam na to gotowa - ale to co się rozpętało w domu z reszta kotów to było piekło - sama wybrała balkon, ma tam kuwetę, miski i otulony ciepłym, polarowym kocem koszyk - widziałam tę kicie w domowych pieleszach, widziałam ja w łóżku tulącą się do sąsiadki - nie wiem co się stało

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Nie wrz 20, 2009 21:07 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

co ta kotka musiala przejsc!matko jaka biedna!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie wrz 20, 2009 21:14 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

marcela ktoś kotkę zdenerwował, wystraszył. Nieświadomie lub przez nieuwagę i.........źle zareagował na jej zdenerwowanie. Trzeba było ją zlekceważyć, odejść, niezauważyć nawet jak dobiegła z pazurami. To jedyny sposób, żeby kotka zauważyła, że jej zachowanie nic jej nie daje. Sama by się uspokoiła i wszystko wróciło by do normy.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie wrz 20, 2009 21:32 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

ja to wszystko wiem ale nie jestem w stanie nikogo zmusić do mieszkania z kotem którego się boi :(

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Nie wrz 20, 2009 21:45 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

Matko kochana,co Ta kotka musiała przeżyć :cry:
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Nie wrz 20, 2009 21:53 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

Milutek jest kotem, którego przez jakiś czas sie bardzobałam. Mam sporo śadów zebów pazurów. Ale Milutek to piwniczny kot po wypadku. Na poczatku było wszystko ok. doóki byłsłaby. Potem kiedy zaczął odzyskiwac siły a ja jeździłam z nim wtedy na rehabilitacje trzeba było zrezygnowac z masaży bo nie dał się dotknąc. Mogłam tylko naświetlac kiedy sie położył. Potem wyjechał razem ze mną na urlop. Ale były dwie dziewuszki, moje wnuczki. Jak to dzieci troche biegajace, troche krzyczace. Znów było gorzej. Na szczęście po powrocie, kiedy już wszystko wróciło do normy Milutek zaczął się wyciszac, zaczął tolerowac nasza ósemkę. I one jego też powoli zaczęły akceptowac. Już potrafie go pogłaskac bez strachu a Milutek potrafi się już przymilac i wczołgac na łóżko obok mnie. Ale mam respekt jak popatrzę na jeszcze nie do końca wygojone blizny.
Milutek zjawił sie u nas 11 czerwca.

Trzymam kciuki, żeby znalazł sie ktoś kto będzie umiał poczekac i da jej szansę na życie.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie wrz 20, 2009 22:46 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

Cichy Kąt pisze:puss, a masz jakikolwiek pomysł jak wyjść z tej sytuacji nie robiąc więcej krzywdy Blade :cry:


Terapia kroplami Bacha.
Żadnych skutków ubocznych,nieszkodliwe dla zdrowia.
Legnica
 

Post » Nie wrz 20, 2009 23:03 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

No to sobie podbiję na dobranoc :evil:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon wrz 21, 2009 7:05 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

Moja Kasia (CKaśka Złośnica), w pierwszych miesiącach naszego wspólnego życia, z zadrości o Kropcię (CKropcię) rzucała mi się na nogi, jak pies: łapała za kostkę lub łydkę łapkami, wbijając pazurki (żebym nie mogła wyrwać nogi :lol: ) i gryzła, prawie, jak pies, dostając szczękościsku :lol: .
W ten sam sposób rzucała mi sie na ręce, przedramiona i ramiona: na przykład potrafiła zawisnąć w powietrzu, wczepiona pazurkami i zębami w moje ramię, powyżej łokcia :lol: Próbowała także rzucać mi się do twarzy, gdy na przykład leżałam na kanapie, na brzuchu. O obrażeniach fizycznych nawet nie wspomnę, bo juz zapomniałam o nich :lol:
Trzeci kot w domu rozwiązał problem zazdrości, a intensywne dopieszczanie złagodziło obyczaje Kasi. Co prawda Kasia nadal gryzie i kopie, gdy coś się jej nie podoba, ale to wspaniały kot i nie wyobrażam sobie życia bez niej :D
Ale ja się jej nigdy nie bałam :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 7:17 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

Legnica terapie kroplami Blade już przechodziła :(

noc minęła dość spokojnie - rano kiedy sprzątałam kuwetę Lafi się wkradł za mną - udawali że się nie widzą - dziś spróbuje ja znów wpuścić na pokoje albo się pozagryzają albo dojdą do jakiegoś porozumienia w końcu :(

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Pon wrz 21, 2009 7:37 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

marcela, ja przerobilam zycie z takim kotem
a blizny zostana mi do konca zycia :(
byl z nami 3 lata i jakos sie wszystko ulozylo choc nie bylo rozowo
ale ja wiedzialam ze innego wyjscia nie mam
rozumiem jaka to koszmarna decyzja :(
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon wrz 21, 2009 7:59 Re: CK Blade-nikt jej nie chce, eutanazja ? ( s.15)

Maryla gdybym mieszkała sama to nie było by problemu - mogła by się drzeć, gryśc czy sikac gdzie popadnie - nie jest to dla mnie nic strasznego ale na dziś obowiązek opieki nad moimi również kotami spada na TZ - a on nie lubi kotów - toleruje je ze względu na mnie - krzywdy im nie zrobi, są zawsze zadbane gdy ja wyjeżdżam - niestety ja swój czas muszę teraz poświecić mojej Mamie która ma bardzo złe rokowania i na dodatek mieszka w drugim końcu Polski - na razie kot jest bezpieczny a ja ze swojej strony zrobię wszystko by znaleźć jej spokojny dom ale nie ukrywam że czasu jest mało :crying:

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], moniczka102, puszatek i 88 gości